baner

NEWS

- Zapowiedzi

Zeszytówki wracają?


czarna_materiaNowo powstałe wydawnictwo Czarna Materia zapowiedziało start swojej pierwszej serii komiksowej na październik 2010.
"Czarna Materia Prezentuje: Konstrukt" ma ukazywać się co miesiąc za wyjątkiem okresu wakacyjnego, co ma się przełożyć na 10 numerów rocznie. Do sprzedaży trafią 4 wersje komiksu - jedna "regularna" oraz trzy limitowane wersje kolekcjonerskie. Wkrótce pojawią się także "tazosy", przedstawiające bohaterów komiksu.

Komiksy wydawnictwa Czarna Materia mają być dostępne w kioskach oraz salonikach prasowych, a druga seria wystartuje na początku 2011 roku. Szefem projektu jest Jakub Kiyuc - więcej informacji można znaleźć na konstrukt.blog.pl.

cz_m_k1

Na blogu konstrukt.blog.pl pojawiła się okładka jednej z kolekcjonerskich wersji "CMP: Konstrukt"


[Karol Wiśniewski]

Tagi

czarna materia konstrukt


Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

ljc -

no ciekawe... zdaje się jakiś rok temu ten projekt pojawił się pierwszy raz i potem była cisza...

Dagoth -

Bedzie ciekawe, to sie nawet utrzyma.

vision2001 -

Może to się okazać bardzo ciekawym projektem. Czekam na rozwój sytuacji.

mar21 -

Co jest na tej okładce?

endrju -

Myślałem, że ten temat zwiastuje powrót zeszytówek dc i marvela, a to bedzie jakiś polski projekt. Mowiąc szczerze polski komiks jest wg mnie po prostu słaby i nieciekawy. To jest moje osobiste zdanie. Może tylko wilq, jeż jerzy i osiedle swoboda są jako takie, ale generalnie polskie komiksy zupełnie mnie nie interesują.
Szkoda, że nie wrócą zeszytówki marvela i dc.

Dagoth -

Zeszytowki z Marvela lub DC to by bylo to. Zapotrzebowanie jest ogromne.

Iron -

Zgadza się - chce tego całe 5 osób + 5 kolejnych wcieleń Zosi. Faktycznie ogromne.

celtic -

Fajna inicjatywa, choć mam pewne obawy czy wypali, ale z mojej strony mogę zapewnić że na pewno kupię 2-3 egzemplarze.

Cello -

Wolałbym coś z Marvela lub DC, tutaj chyba raczej podziękuje.

Jak na pierwszy numer dawanie takiej dziwacznej artystycznej okładki jest wątpliwym pomysłem. Okładka powinna zachęcić do sięgnięcia po komiks a nie odstraszać. Nawet nie wiem co ona przedstawia i jak widać nie jestem pierwszy :P

AndrewK1 -

Jakiś Czerw z Diuny czy coś:)

endrju -

Iron pisze:Zgadza się - chce tego całe 5 osób + 5 kolejnych wcieleń Zosi. Faktycznie ogromne.

Co Ty gadasz gościu, jakie 5 osób. Co ty myslisz, że komiksy czytają tylko ludzie na forum. Człowieku ciekawe zeszytóweki z marvela lub dc spokojnie sprzedałyby się conajmniej w 20 tysiącach egzemplarzy więc nie gadaj głupot, jak nie wiesz o czym mowisz. Ludzie nawet z sentymentu kupowaliby zeszyty marvela bądź dc w kioskach. Takie star wars radzi sobie dobrze więc czemu nie batman, spider, punisher, superman, x-men, the avengers, daredevil, hulk etc etc.

vision2001 -

Z sentymentu... Tia... Chociaż jestem za tym, by znów móc iść do kiosku po ulubiony tytuł (lub nawet kilka tytułów) to widzę, że sprawa na dzień dzisiejszy jest nierealna (Star Wars to nie mój target, a jedynym prasowym tytułem kupowanym przeze mnie jest Fantasy Komiks).

Iron -

endrju pisze:
Iron pisze:Zgadza się - chce tego całe 5 osób + 5 kolejnych wcieleń Zosi. Faktycznie ogromne.

Co Ty gadasz gościu, jakie 5 osób. Co ty myslisz, że komiksy czytają tylko ludzie na forum. Człowieku ciekawe zeszytóweki z marvela lub dc spokojnie sprzedałyby się conajmniej w 20 tysiącach egzemplarzy więc nie gadaj głupot, jak nie wiesz o czym mowisz. Ludzie nawet z sentymentu kupowaliby zeszyty marvela bądź dc w kioskach. Takie star wars radzi sobie dobrze więc czemu nie batman, spider, punisher, superman, x-men, the avengers, daredevil, hulk etc etc.


No dobra, to może 10 osób. Bo te 20 tysięcy to sobie chyba wyśniłeś. To jakiś bełkot jest. Nie wiem skąd bierzesz te informacje, ale wyglądają jak z sufitu i jeśli ktoś tu nie wie co pisze (Bo ja pisałem. Ty to może mówiłeś do komputera i się literki magicznie pojawiały) to jesteś to ty. Zejdź na ziemię i zacznij patrzeć na wszystko trzeźwym okiem.

karampuk -

endrju pisze:
Iron pisze:Zgadza się - chce tego całe 5 osób + 5 kolejnych wcieleń Zosi. Faktycznie ogromne.

Co Ty gadasz gościu, jakie 5 osób. Co ty myslisz, że komiksy czytają tylko ludzie na forum. Człowieku ciekawe zeszytóweki z marvela lub dc spokojnie sprzedałyby się conajmniej w 20 tysiącach egzemplarzy więc nie gadaj głupot, jak nie wiesz o czym mowisz. Ludzie nawet z sentymentu kupowaliby zeszyty marvela bądź dc w kioskach. Takie star wars radzi sobie dobrze więc czemu nie batman, spider, punisher, superman, x-men, the avengers, daredevil, hulk etc etc.

endrju, powiedz to ludziom z Mandragory i Dobrego Komiksu. Ty jesteś teoretykiem-marzycielem. Oni mają to doświadczenie za sobą.

endrju -

Iron pisze:
endrju pisze:
Iron pisze:Zgadza się - chce tego całe 5 osób + 5 kolejnych wcieleń Zosi. Faktycznie ogromne.

Co Ty gadasz gościu, jakie 5 osób. Co ty myslisz, że komiksy czytają tylko ludzie na forum. Człowieku ciekawe zeszytóweki z marvela lub dc spokojnie sprzedałyby się conajmniej w 20 tysiącach egzemplarzy więc nie gadaj głupot, jak nie wiesz o czym mowisz. Ludzie nawet z sentymentu kupowaliby zeszyty marvela bądź dc w kioskach. Takie star wars radzi sobie dobrze więc czemu nie batman, spider, punisher, superman, x-men, the avengers, daredevil, hulk etc etc.


No dobra, to może 10 osób. Bo te 20 tysięcy to sobie chyba wyśniłeś. To jakiś bełkot jest. Nie wiem skąd bierzesz te informacje, ale wyglądają jak z sufitu i jeśli ktoś tu nie wie co pisze (Bo ja pisałem. Ty to może mówiłeś do komputera i się literki magicznie pojawiały) to jesteś to ty. Zejdź na ziemię i zacznij patrzeć na wszystko trzeźwym okiem.


Iron weź nie gadaj głupot, wiesz w jakim nakładzie sprzedają się zeszyty star wars?
Możesz uwierzyć mi na słowo, że nie kupuje ich 10 osób więc zachowaj swoje mądrości dla głupszych od siebie.
Człowieku wiesz w jakim nakładzie sprzedawały się komiksy dobrego komiksu. Ja wiem, bo znałem kogoś kto pracował wtedy w axlu. I co kto gada teraz głuopty i nie patrzy trzeźwym okiem na sprawę zeszytówek dc i marvela w Polsce. Zdziwiłbyś się ilu ludzi i kto kupował komiksy Dk
Powyższy tekst odnosi się również do Ciebie karampuku. To, że dwa wydawnictwa mandragora i dk nie dały rady, nie znaczy że nie da się w Polsce wydawać zeszytówek z bohaterami dc i marvela. Wiesz jakie nakłady miał dobry komiks, ja wiem i zdaje sobie sprawę czemu umoczyli. Na jakich konkretnych informacjach ty bazujesz w swojej wypowiedzi. Na razie widzę tylko gadanie bez sensu z twojej strony,Irona i Visiona 2001.
Nie znacie konkretów więc gadacie bzdury i tyle. Ja znam szczegóły i naprawdę wiem co mówię. Porządne komiksy superbohaterskie mogłyby sprzedać się w nakładzie circa 20 tysięcy.
Temat mandragory dotyczy raczej kiepskiej oferty i beznadziejnej polityki wydawniczej, ale nic nie będę mówił o tym wydawnictwie, bo znam je tylko pobieżnie. Z dobrym komikem jest zupełnie inna historia. Trzeba wziąć się do całej sprawy z głową, a nie bez sensu jak dk czy mandra. To, że dwa wydawnictwa popełniły błędy, nie znaczy, że nie pojawi się ktoś, kto wreszcie zabierze się do pomysłu zezytówek we właściwy sposób.

Dagoth -

Zgadzam sie z endrju w calej rozciaglosci.

Iron -

endrju pisze:Iron weź nie gadaj głupot, wiesz w jakim nakładzie sprzedają się zeszyty star wars?
Możesz uwierzyć mi na słowo, że nie kupuje ich 10 osób więc zachowaj swoje mądrości dla głupszych od siebie.
Człowieku wiesz w jakim nakładzie sprzedawały się komiksy dobrego komiksu. Ja wiem, bo znałem kogoś kto pracował wtedy w axlu. I co kto gada teraz głuopty i nie patrzy trzeźwym okiem na sprawę zeszytówek dc i marvela w Polsce. Zdziwiłbyś się ilu ludzi i kto kupował komiksy Dk
Powyższy tekst odnosi się również do Ciebie karampuku. To, że dwa wydawnictwa mandragora i dk nie dały rady, nie znaczy że nie da się w Polsce wydawać zeszytówek z bohaterami dc i marvela. Wiesz jakie nakłady miał dobry komiks, ja wiem i zdaje sobie sprawę czemu umoczyli. Na jakich konkretnych informacjach ty bazujesz w swojej wypowiedzi. Na razie widzę tylko gadanie bez sensu z twojej strony,Irona i Visiona 2001.
Nie znacie konkretów więc gadacie bzdury i tyle. Ja znam szczegóły i naprawdę wiem co mówię. Porządne komiksy superbohaterskie mogłyby sprzedać się w nakładzie circa 20 tysięcy.
Temat mandragory dotyczy raczej kiepskiej oferty i beznadziejnej polityki wydawniczej, ale nic nie będę mówił o tym wydawnictwie, bo znam je tylko pobieżnie. Z dobrym komikem jest zupełnie inna historia. Trzeba wziąć się do całej sprawy z głową, a nie bez sensu jak dk czy mandra. To, że dwa wydawnictwa popełniły błędy, nie znaczy, że nie pojawi się ktoś, kto wreszcie zabierze się do pomysłu zezytówek we właściwy sposób.


Nie uważam się za znawcę, ale nie lubię przechodzić obok bzdur. Zeszyty SW sprzedają się zapewne (nie znam dokładnych liczb) w ilości kilku tysięcy egzemplarzy. Może nawet 10 tys. Tyle tylko, że dzieje się tak tylko i wyłącznie, bo w Polsce jest mnóstwo fanów SW, dzięki którym jest osiągany taki wynik.

Niby w jaki sposób to, że znasz kogoś kto pracował w Axel Springer w czasie wydawania DK, ma potwierdzić że masz rację? Podpowiem Ci - w żaden. Twoje gadanie to tylko "chcę żeby tak było" a nie "wiem, że tak będzie/może być". Ostatnie czego polski rynek komiksowy potrzebuje to wbicie noża w plecy w postaci zeszytówek Marvela i DC. Upadł Tm-Semic, przejechała się Mandragora i Axel Springer. Nawet Egmont zrezygnował z trejdów z trykociarzami.

Rozumiem, że ty byś się wziął do wydawania zeszytówek z głową, tak? Masz gotowy biznes plan i wiesz doskonale co należy zrobić, by to wypaliło? Masz też zapewne odpowiednie fundusze do tego. Spróbuj więc - jak Ci się uda to będę pierwszym, który odszczeka swoje słowa.

Osobiście o wiele bardziej bym kibicował zeszytówkom Czarnej Materii. Sam na pewno kupię i zobaczę jak wyszło. Jak chcesz dalej dyskutować, to jakieś dobre argumenty podaj, bo na razie to to wygląda na bezmyślne wypowiedzi sfrustrowanego nastolatka. A jak ich nie masz to przestań pieprzyć głupoty.

Dagoth pisze:Zgadzam sie z endrju w calej rozciaglosci.


Twoje prawo. Tylko szkoda, że argumentów brak.

kokosz -

endrju pisze:Trzeba wziąć się do całej sprawy z głową, a nie bez sensu jak dk czy mandra. To, że dwa wydawnictwa popełniły błędy, nie znaczy, że nie pojawi się ktoś, kto wreszcie zabierze się do pomysłu zezytówek we właściwy sposób.


Tyle osób pisze na forach o zeszytówkach - no to weźcie się do roboty, zrzucćcie się po parę tysiaków (nie jest to jakas kosmiczna kwota) i jedźcie, panowie, z koksem. Z głową. We właściwy sposób. Założenie wydawnictwa to nie jest problem - w Krakowie firmę można otworzyć w dwie godziny (UM, ZUS, US - wszystko w jednym pomieszczeniu).

A potem bedziecie mogli pochwalic się na forum że mieliście absolutną rację.

endrju -

No tak, ja używam argumentów i dysponuje realnymi danymi, a Ty Iron gęgasz coś o tradach z egmontu i rzekomym wbijaniu noża w plecy poprzez wydawanie zeszytówek marvela bądź dc. Na czym ma niby polegać owo wbijanie noża w plecy drogi Ironie.
Na razie jedyną osobą, która paple bez sensu w tym temacie jesteś Ty.
Najpierw mówisz, że zeszytóweki będą kupowane przez 5 osoób, teraz mówisz, że star wars sprzedają się w nakładzie circa 10 tysięcy więc jak to jest i kto tu gada bzdury i nie mysli trzeźwo. Egmont wydaje malo tradów z bohaterami marvela bądź dc, bo nie ma o tym zielonego pojęcia. Egmont wydaje złe rzeczy i dlatego jego komiksy superhero sprzedają się kiepsko. Poza tym egmont wydaje bardzo drogo na pewno nie na masowy rynek. Na razie tylko ty pleciesz bez sensu, a ja znam prawdziwe dane sprzedaży dobrego komiksu i kto tu z nas gada głupoty i nie mysli trzeźwo.
Ja mam dane, które mówią mi jednoznacznie, że zeszyty z takim spiderm czy x-men można sprzedać w nakładzie około 20 tysięcy egzemplarzy.
Argumentów to raczej brakuje Tobie Ironie
Ja tylko mówię, że zeszyty marvela bądź dc można sprzedać w całkiem niezłym jak na polskie warunki nakładzie. Moim zdaniem właśnie dlatego czarna materia uderza do kiosków ze swoimi komiksami, bo liczy na zeszytową klientelę jeszcze z czasów tm-semic i może nawet czarna m odniesie sukces.
10 tysięcy sprzedanych zeszytów star wars to jest dobry wynik, a ja wiem że spider x-men sprzedały się jeszcze lepiej dużo lepiej. Gdyby dk miało mniejszy nakład to spokojnie zeszytóweki spod ich szyldu ukazywałyby się do dnia dzisiejszego. No oczywiście gdyby nie wydali jeszcze takich soul sag i innych street fighterów.
Dlaczego jak ktoś mówi o zeszytówkach to od razu inni każą mu zakładać wydawnictwo.Czy jak skrytykuje jakis komiks to mam go zrobic lepiej i dopiero wtedy będę mógł krytycznie wypowiedzieć się o cQüč[
1e

vision2001 -

Trąci mi Ś.P. lionem :) brakuje jeszcze tylko :roll: :roll: :roll:

;)

endrju -

A któż to jest lion?
Ja wyrażam swoje zdanie i tyle, chyba że nia mam prawa tego robić na tym forum. Po prostu dyskutuje z Ironem i innymi krytykami pomysłu wydawania zeszytówek marvela i dc, bo moim zdaniem CI ludzie nie wiedzą co mówią i gadają po prostu bzdury.
Po nicku Irona stwierdzam, że lubi komiksy przynjmniej te marvela więc nie rozumiem dlaczego tak atakuje pomysł wydawania zeszytówek marvela i mówi o jakimś wbijaniu noża w plecy.

celtic -

No tak, ja używam argumentów i dysponuje realnymi danymi, a Ty Iron gęgasz coś o tradach z egmontu i rzekomym wbijaniu noża w plecy poprzez wydawanie zeszytówek marvela bądź dc. Na czym ma niby polegać owo wbijanie noża w plecy drogi Ironie.


Starsi czytelnicy pamiętają jak skończyło się dla innych komiksowych wydawców wejście na nasz rynek komiksów Tm-semica, stąd też pewnie obawy przed wprowadzeniem zeszytówek super-hero przez Egmont. Po co mają sobie robić konkurencje, skoro takie zeszytówki mogą uderzyć w ich obecną ofertę wydawniczą.

Egmont wydaje malo tradów z bohaterami marvela bądź dc, bo nie ma o tym zielonego pojęcia. Egmont wydaje złe rzeczy i dlatego jego komiksy superhero sprzedają się kiepsko.


Egmontowskie Daredevila czy Green Arrow to swietne komiksy, ale masowy odbiorca nie zna tych bohaterów, więc nie odniosły wielkiego sukcesu. Ale tu należy postawić znak zapytania, bo te tytuły niby nie sprawiły że komiksy super-hero zagościły na stałe w ofercie Egmontu a jednak nakłdy sprzedały się w 100%.
A więc dalej twierdzę że komiksy zeszytowe Marvela i DC za szybko nie będą wprowadzone przez naszych wydawców, bo mogą one uderzyć w ich aktualną ofertę wydawniczą.

ljc -

chwila
czy ja dobrze rozumiem? Egmont nie wydaje superhiro, bo to obniżyłoby sprzedaż frankofońskich komiksów, jakie ma w ofercie, albo doprowadziło do kompletnego spadku popytu na takie pozycje? Bo ludzie kupowaliby tylko superhiro?
Jak tak, to E zarobiłby przecież na superhiro - przecież wydawnictwu jest wsio rawno co wydaje, byle by generowało zysk (w swoim segmencie, nie mówimy o przestawianiu się produkcję jaj)
czyli że wychodzi, ze Egmont nie chce zarabiać i wydaje niszowe komiksy, których nikt nie chce czytać

BZDURA!

cena a masowość

mam przed sobą "Rzeźnika drzew" Andrzeja Pilipiuka (okładka miękka ze skrzydełkami, lakierowana, papier zwykły szorstki, przebija druk, prawie 500 str w klasycznym książkowym formacie)
cena okładkowa to 34,90 zł
miał któryś z was wydany w Polsce w ręku komiks? taki na kredzie, w A4, full kolor, albo na kastomizowanym papierze (jak to robi KG)?
jak taka publikacja ma być tańsza od książki?
a książki (a na bank Pilipiuk) sprzedają się dużo, dużo lepiej

Iron -

Z każdym twoim postem ręce coraz bardziej opadają. Czy ty w ogóle czytasz to co piszesz? I co ważniejsze - czy ty czytasz to co inni napisali?

To może zanim zaczniesz czytać resztę tego co napisałem, przewietrz się by lepiej rozumieć i "włącz" sobie czytanie ze zrozumieniem.

endrju pisze:No tak, ja używam argumentów i dysponuje realnymi danymi


Bzdura. To, że się zna kogoś z jakiegoś wydawnictwa które wieki już nie wydaje komiksów, nic nie znaczy. Rzucanie liczbami z kapelusza także. Także argumentów tu nie ma żadnych.

endrju pisze:gęgasz coś o tradach z egmontu i rzekomym wbijaniu noża w plecy poprzez wydawanie zeszytówek marvela bądź dc. Na czym ma niby polegać owo wbijanie noża w plecy drogi Ironie.

Na tym, że w obecnym momencie wydawanie zeszytówek Marvela i DC przyniosło by jedynie straty i jeszcze większą zapaść rynku komiksowego. Polska to póki co nie rynek na masowy komiks, zrozum to wreszcie.

endrju pisze:Na razie jedyną osobą, która paple bez sensu w tym temacie jesteś Ty. Najpierw mówisz, że zeszytówki będą kupowane przez 5 osób, teraz mówisz, że star wars sprzedają się w nakładzie circa 10 tysięcy więc jak to jest i kto tu gada bzdury i nie mysli trzeźwo.


O, i tutaj dotarliśmy to ciekawego momentu. Momentu, w którym dowiadujesz się co to jest ironia. Za wikipedią:

Ironia – sposób wypowiadania się, oparty na zamierzonej niezgodności, najczęściej przeciwieństwie, dwóch poziomów wypowiedzi: dosłownego i ukrytego, np. w zdaniu Jaka piękna pogoda wypowiedzianym w trakcie ulewy. W klasycznej retoryce ironia stanowi jeden z tropów, jest zaliczana także do podstawowych kategorii w estetyce. W rozumieniu potocznym ironię utożsamia się z zawoalowaną kpiną, złośliwością, wyśmiewaniem, dystansem. Teraz rozumiesz? Tak, zgadza się - tych 5 osób to ironia.

Jak wspomniałem wcześniej (zerknij, to nie boli), co do sprzedaży Star Wars to zgaduję, więc gdzie tu wypowiedź bez sensu? I co ma zeszytówka Star Wars do zeszytówki od Marvela i DC? Tylko to, że są zeszytówkami, bo target jest dosyć rozbieżny. To że się w takiej ilości sprzeda SW to absolutnie nie znaczy, że na Marvel lub DC się sprzeda w większej ilości.

endrju pisze:Egmont wydaje malo tradów z bohaterami marvela bądź dc, bo nie ma o tym zielonego pojęcia. Egmont wydaje złe rzeczy i dlatego jego komiksy superhero sprzedają się kiepsko. Poza tym egmont wydaje bardzo drogo na pewno nie na masowy rynek.


Nie, Egmont tak mało trykociarzy wydaje bo się nie sprzedawały. P. Kołodziejczak wielokrotnie o tym wspominał. Poszukaj sobie tych wypowiedzi - są całkiem niedaleko ;)

endrju pisze:Na razie tylko ty pleciesz bez sensu, a ja znam prawdziwe dane sprzedaży dobrego komiksu i kto tu z nas gada głupoty i nie mysli trzeźwo. Ja mam dane, które mówią mi jednoznacznie, że zeszyty z takim spiderm czy x-men można sprzedać w nakładzie około 20 tysięcy egzemplarzy. Argumentów to raczej brakuje Tobie Ironie.


Tak? To dlaczego ich tu jeszcze nie podałeś? Czekam na konkrety i dowód, że nie są zmyślone. Co? Nie masz go? Tak myślałem. Nikt Ci takich danych nie poda oficjalnie i nie potwierdzi, że są prawdziwe. W przeciwieństwie do Ciebie ja czytam wypowiedzi wydawców na temat zeszytówek i są one jednoznaczne - zeszytówki nie są na polski rynek.

endrju pisze:Ja tylko mówię, że zeszyty marvela bądź dc można sprzedać w całkiem niezłym jak na polskie warunki nakładzie. Moim zdaniem właśnie dlatego czarna materia uderza do kiosków ze swoimi komiksami, bo liczy na zeszytową klientelę jeszcze z czasów tm-semic i może nawet czarna m odniesie sukces. 10 tysięcy sprzedanych zeszytów star wars to jest dobry wynik, a ja wiem że spider x-men sprzedały się jeszcze lepiej dużo lepiej. Gdyby dk miało mniejszy nakład to spokojnie zeszytóweki spod ich szyldu ukazywałyby się do dnia dzisiejszego. No oczywiście gdyby nie wydali jeszcze takich soul sag i innych street fighterów.


Nie, nie wiesz. Ty tylko podejrzewasz. Jakoś nie widać, byś miał gotową profesjonalną analizę rynku w tym temacie. Póki co to są tylko twoje nadzieje. Nic więcej.

Zauważ, ze czarna materia jest autorska i nie musi płacić ciężarówki kasy za licencję. Nie jest podany także nakład, co jest także bardzo wazne. Widzisz różnicę? Z twojej wypowiedzi wynika, że jesteś najlepszym specjalistą w tym temacie. Gdybyś ty doradzał Springerowi przy wydawaniu Dk to by nie padli, prawda? Bo powiedział byś, że mają zmniejszyć nakład i gra muzyka. Oj, przecież takie to oczywiste - dlaczego oni na to nie wpadli. Chwila, przecież podobno dokładnie tak zrobili (zapytaj tego swojego znajomego w AS). Ech, i cały misterny plan w ....

endrju pisze:Dlaczego jak ktoś mówi o zeszytówkach to od razu inni każą mu zakładać wydawnictwo.Czy jak skrytykuje jakis komiks to mam go zrobic lepiej i dopiero wtedy będę mógł krytycznie wypowiedzieć się o chodzi.


Bo mnóstwo wydawnictw już to próbowało i każde się na tym przejechało? Skoro tak dobrze wiesz, że zeszytówki odniosą sukces to się za to zabierz.

vision2001 pisze:Trąci mi Ś.P. lionem :) brakuje jeszcze tylko :roll: :roll: :roll: ;)


Święta racja. Tak samo żył w innej rzeczywistości

endrju pisze:A któż to jest lion?


Taki jeden, co lubił trolować na tym forum. Administracja go ładnie zdezintegrowała :D

endrju pisze:Ja wyrażam swoje zdanie i tyle, chyba że nia mam prawa tego robić na tym forum.


Oczywiście że masz prawo i dopóki nie bluzgasz i nie obrażasz, to nikt Ci go nie odbierze.

endrju pisze:Po prostu dyskutuje z Ironem i innymi krytykami pomysłu wydawania zeszytówek marvela i dc, bo moim zdaniem CI ludzie nie wiedzą co mówią i gadają po prostu bzdury.


Wzajemnie. Dla mnie to co piszesz to nic innego jak gadanie bzdur. Zrozum, że w Polsce nie ma szans, by zeszytówki były wydawane. Tu nie chodzi o to, że wydawcy czy inne osoby krytykujące pomysł wydawania po prostu nie lubią komiksów superhero. Zapewne wielu z nich je lubi. Po prostu wiedzą, że to nie wypali.

endrju pisze:Po nicku Irona stwierdzam, że lubi komiksy przynjmniej te marvela więc nie rozumiem dlaczego tak atakuje pomysł wydawania zeszytówek marvela i mówi o jakimś wbijaniu noża w plecy.


Chętnie czytam komiksy zarówno od Marvela jak i DC, ale nie widzę żadnego związku z niechęcią do zeszytówek. Wskażesz mi takowy związek?

celtic pisze:Starsi czytelnicy pamiętają jak skończyło się dla innych komiksowych wydawców wejście na nasz rynek komiksów Tm-semica, stąd też pewnie obawy przed wprowadzeniem zeszytówek super-hero przez Egmont. Po co mają sobie robić konkurencje, skoro takie zeszytówki mogą uderzyć w ich obecną ofertę wydawniczą.


Najpierw napisałeś o czytelnikach a potem w drugim zdaniu napisałeś tak, jakby to byli wydawcy. Rozumiem, że to pomyłka, tak?

celtic pisze:Egmontowskie Daredevila czy Green Arrow to swietne komiksy, ale masowy odbiorca nie zna tych bohaterów, więc nie odniosły wielkiego sukcesu. Ale tu należy postawić znak zapytania, bo te tytuły niby nie sprawiły że komiksy super-hero zagościły na stałe w ofercie Egmontu a jednak nakłdy sprzedały się w 100%.


Ja również uważam, że to całkiem przyjemne komiksy superhero. Sam je kila razy czytałem. A że nakłady się wyprzedały, to nic dziwnego - mnóstwo innych komiksów niesuperhero też się do końca wyprzedało. To o niczym nie świadczy jeszcze.

celtic pisze:A więc dalej twierdzę że komiksy zeszytowe Marvela i DC za szybko nie będą wprowadzone przez naszych wydawców, bo mogą one uderzyć w ich aktualną ofertę wydawniczą.


Bzdura. Zeszytówek nikt nie chce wydawać by nie wtopić kasy w przedsięwzięcie w którym sukces jest rzeczą bardzo wątpliwą. Gdyby rynek na to pozwalał, to obecni wydawcy sami by popierali wydawanie zeszytówek/sami by je wydawali.

karampuk -

endrju pisze:A któż to jest lion?
Ja wyrażam swoje zdanie i tyle, chyba że nia mam prawa tego robić na tym forum. Po prostu dyskutuje z Ironem i innymi krytykami pomysłu wydawania zeszytówek marvela i dc, bo moim zdaniem CI ludzie nie wiedzą co mówią i gadają po prostu bzdury.
Po nicku Irona stwierdzam, że lubi komiksy przynjmniej te marvela więc nie rozumiem dlaczego tak atakuje pomysł wydawania zeszytówek marvela i mówi o jakimś wbijaniu noża w plecy.

Endrju, dyskusja nie polega na stwierdzaniu, że partner w dyskusji gada bzdury. Bo w tym momencie dyskusja się kończy, a zaczyna pyskówka. Wiesz lepiej? To do banku, po pożyczkę. Rozkręcaj interes.

Złe komiksy wydawano? Przedstaw plan na najbliższe 18 miesięcy tego, co według Ciebie, byłoby linią samych sukcesów.

karampuk -

endrju pisze:A któż to jest lion?
Ja wyrażam swoje zdanie i tyle, chyba że nia mam prawa tego robić na tym forum. Po prostu dyskutuje z Ironem i innymi krytykami pomysłu wydawania zeszytówek marvela i dc, bo moim zdaniem CI ludzie nie wiedzą co mówią i gadają po prostu bzdury.
Po nicku Irona stwierdzam, że lubi komiksy przynjmniej te marvela więc nie rozumiem dlaczego tak atakuje pomysł wydawania zeszytówek marvela i mówi o jakimś wbijaniu noża w plecy.

Endrju, dyskusja nie polega na stwierdzaniu, że partner w dyskusji gada bzdury. Bo w tym momencie dyskusja się kończy, a zaczyna pyskówka. Wiesz lepiej? To do banku, po pożyczkę. Rozkręcaj interes.

Złe komiksy wydawano? Przedstaw plan na najbliższe 18 miesięcy tego, co według Ciebie, byłoby linią samych sukcesów.

karampuk -

celtic pisze:Egmontowskie Daredevila czy Green Arrow to swietne komiksy, ale masowy odbiorca nie zna tych bohaterów, więc nie odniosły wielkiego sukcesu. Ale tu należy postawić znak zapytania, bo te tytuły niby nie sprawiły że komiksy super-hero zagościły na stałe w ofercie Egmontu a jednak nakłdy sprzedały się w 100%.

A skąd ta informacja? Bo z tego co naczelny twierdził, brak tytulow w ofercie wynika z tego, ze skonczyla sie licencja na sprzedaz tytulu.

endrju -

No dobrze, to teraz ja w punktach ustosunkuje się do pewnych problemów
1. Celticu w jakim sensie popyt na zeszytówki spowoduje, że ludzie nie będą kupować innych komiksów z egmontu. Moim zdaniem klientela na zeszyty i na droższe komiksy, to są dwie zupełnie różne bajki.
2. Ironie jeżeli ja wiem, że spectacular spider man i ultimate x-men sprzedały się w nakładzie około 15-20 tysięcy, to dla mnie jest jasne, że na tego rodzaju komiks istnieje w Polsce klientela.
3. Nie wiem, dlaczego wydawcy uparcie twierdzą, że nie da się w Polsce wydawać komiksów mainstreamowych w zeszytach na masowy rynek. Klient na taki towar niewątpliwie istnieje i podejrzewam dlaczego taki egmont nie chce w to wchodzić. Bo 1) trzeba zadbać o dystrybucje 2) trzeba przeprowadzić drobiazgowe negocjajcje na temat warunków wpółpracy na lini marvel lub dc-egmont. Po3 egmont woli uderzać drogimi albumami do stałej, pewnej klienteli i woli nie ryzykować z zeszytami i bawić się w sprzedawanie drobnicy. Moim zdaniem to są 3 powody, dla których egmont nie chce bawic się w sprzedaż kioskową takiego spectaculara czy ultmiate x-men.
4. Dobry komiks nie upadł dlatego, że ich poszczególne komiksy sprzedawały się źle. DK nie dało rady bo CAŁOŚCIOWO projekt komiksowy nie przyniósł spodziewanych zysków. Po prostu inne nietrafione tytuły pociągnęły dk na dno. Takie informacje przekazał mi mój znajomy, który pracował w axlu i wiedział praktycznie wszystko o dziale komiksowym w tym wydawnictwie.
5. Iron naprawdę nie masz pojęcia o czym mówisz, twierdząc że nie ma w Polsce rynku na rozrywkowe zeszytówki z marvela w kioskach. Zeszytówki spectacular i ultimate x-men sprzedały się w Polsce DUŻO lepiej niż wygląda obecny popyt na kioskowe star wars. Amazing spider man i komiks superman i batman też radziły sobie bardzo dobrze. To inne tytuły pogrążyły dk.
6. Nie mam pieniędzy, czasu i nie jestem wielkim koncernem, aby móc negocjować z marvelem i dc warunki wydawania w Polsce ich komiksów. Mowię tylko, że naprawdę to nie wygląda do końca tak, jak próbuje to przedstawiać Pan Kołodziejczak w swoich wywiadach i odpowiedziach na pytania czytelników. Egmont nie chce bawić się w sprzedaż kioskową zeszytówek marvela bądź dc z powodów ww przeze mnie. Nie wiem, czy egmont nie podpisał też z marvelem bądź dc umowy wyłącznie na wydawanie tradów z obu tych wydawnictw, a teraz nie może renegocjować tej umowy, albo po prostu nie chce.
7. Nie znasz sytuacji z dobrym komiksem. Przy ich nakładach wystarczyło, że JEDEN tytuł nie wypalił i już cały projekt komiksowy leciał na pysk, kapujesz?
8. Karampuku ja naprawdę sytuację z dk znam niemalże z pierwszej ręki i naprawdę ich upadek to jest klika problemów, które w ogólnym zarysie przedstawiłem powyżej.
9. Ironie zeszytówki marvela bądź dc naprawdę są na polski rynek
10 trady egmontu nie sprzedają się tak jak koncern na to liczy, bo niektóre tytuły są źle dobrane. Poza tym drogie albumy nie przyciągną ludzi zainteresowanych mainstreamem amerykańskim z marvela i dc. Tanie zeszyty zrobiłyby to na pewno.

endrju -

Nie wiem co się dzieje, ale nie mogę poprawiać postów i cały czas pojawia się informacja o jakimś debugu
Chyba aleja ma jakieś problemy techniczne
Sorki za drobne błędy w poprzednim poście, ale nie mogę ich poprawić ze względu na problemy techniczne forum

karampuk -

endrju, a jakie jest Twoje zdanie na temat innego projektu Egmontu - "Marvel dla dzieci". Po cztery w jednym albumie, dystrybucja kioskowa. Tanie jak barszcz. Superherosi. Spider-Man. Iron Man (nakrecony dodatkowo przez dystrybucje pierwszej czesci filmu). Powinno wypalic.
Wydawca zmienia format po kilku numerach, by po kolejnych kilku zamknać projekt. Twoim zdaniem - dlaczego?

endrju -

karampuk pisze:endrju, a jakie jest Twoje zdanie na temat innego projektu Egmontu - "Marvel dla dzieci". Po cztery w jednym albumie, dystrybucja kioskowa. Tanie jak barszcz. Superherosi. Spider-Man. Iron Man (nakrecony dodatkowo przez dystrybucje pierwszej czesci filmu). Powinno wypalic.
Wydawca zmienia format po kilku numerach, by po kolejnych kilku zamknać projekt. Twoim zdaniem - dlaczego?

Karampuku miałem w rękach te komiksy i naprawdę to są słabe rzeczy. Mnie nawet jako dzieciaka nie rajcowałyby te komiksy. Marvel i dc mają znacznie lepsze rzeczy do zaoferowania i takie które w Polsce sprzedałyby się naprawdę bardzo dobrze. Nawet gdyby egmont wrócił do ultimate-xmen i amazing spider mana i dorzucił do tego coś ciekawego z batmanem, to sprzedaż zeszytówek z marvela i dc byłaby naprawdę zadowalająca. Od czasu do czsu mogliby puścić w kioskach coś ala mega marvel czy wydanie specjalne i ludzie naprawdę kupiliby te rzeczy. Ale jak się czegoś nie wydaje i ciągle gada się, że coś jest nie do zrobienia, to taki egmont nigdy się nie dowie, że zeszytówki też mogą sprzedać się bardzo dobrze. Egmont nie zna sytuacji z dobrym komiksem, albo udaje że nie zna. Pamiętam jak kiedyś egmont ciągle gadał, że na komiksach star wars nie da się zarobić. A co teraz mamy, zeszytówki, trady. To samo Pan Kołodziejczak gadał o Andreasie, że jego komiksy na pewno u nas będą sprzedawały się słabo i co się dzieje, jest zupełnie na odwrót
To samo byłoby z dobrymi zeszytówkami.
Pewnie, że jak wydaje się szmelc, to nikt nie będzie tego kupował, podobnie było z francuszczyzną klasy b. Ale ta francuszczyzna klasy a sprzedaje sie dobrze. To samo jest z komiksami marvela czy dc. Trzeba wybrać dobre rzeczy, a ludzie to kupią. Trzeba zadbać o dobrą dystrybucję, a sukces przyjdzie. Trzeba mieć przede wszystkim odwagę sprobować coś zrobic. Czy egmont nie może na probę wypuścić do kiosków jakiegoś ciekawego oneshota ala wydanie specjalne czy mega marvel, czy tak dużo na tym stracą, przecież jako koncern klepią gromadę kasy na artykułach dla dzieci.

karampuk -

endrju pisze:
karampuk pisze:endrju, a jakie jest Twoje zdanie na temat innego projektu Egmontu - "Marvel dla dzieci". Po cztery w jednym albumie, dystrybucja kioskowa. Tanie jak barszcz. Superherosi. Spider-Man. Iron Man (nakrecony dodatkowo przez dystrybucje pierwszej czesci filmu). Powinno wypalic.
Wydawca zmienia format po kilku numerach, by po kolejnych kilku zamknać projekt. Twoim zdaniem - dlaczego?

Karampuku miałem w rękach te komiksy i naprawdę to są słabe rzeczy. Mnie nawet jako dzieciaka nie rajcowałyby te komiksy. Marvel i dc mają znacznie lepsze rzeczy do zaoferowania i takie które w Polsce

Czyli jesli dobrze rozumiem, caly czas temat rozbija się o dobor materialu. Bo jak wydawnictwo padalo - to mialo slabe komiksy. Podaj plan na najblizsze 12-18 miesiecy - konkretne tytuly, albumy, rysownicy, objetosc. Co wedlug ciebie byloby sukcesem. A pozniej pokaze ci, gdzie są góry i drzewa-pułapki.

endrju -

karampuk pisze:
endrju pisze:
karampuk pisze:endrju, a jakie jest Twoje zdanie na temat innego projektu Egmontu - "Marvel dla dzieci". Po cztery w jednym albumie, dystrybucja kioskowa. Tanie jak barszcz. Superherosi. Spider-Man. Iron Man (nakrecony dodatkowo przez dystrybucje pierwszej czesci filmu). Powinno wypalic.
Wydawca zmienia format po kilku numerach, by po kolejnych kilku zamknać projekt. Twoim zdaniem - dlaczego?

Karampuku miałem w rękach te komiksy i naprawdę to są słabe rzeczy. Mnie nawet jako dzieciaka nie rajcowałyby te komiksy. Marvel i dc mają znacznie lepsze rzeczy do zaoferowania i takie które w Polsce

Czyli jesli dobrze rozumiem, caly czas temat rozbija się o dobor materialu. Bo jak wydawnictwo padalo - to mialo slabe komiksy. Podaj plan na najblizsze 12-18 miesiecy - konkretne tytuly, albumy, rysownicy, objetosc. Co wedlug ciebie byloby sukcesem. A pozniej pokaze ci, gdzie są góry i drzewa-pułapki.


Już podałem tytuły w moim poprzednim poście i nie mówię, że dk upadło, bo wydawało wyłącznie słabe rzeczy. Ja powiedziałem tylko, że taki spider, x-men czy superman/batman sprzedały się bardzo dobrze i ja bym wrócił do tych tyułów. DK upadło przez bardzo słabą sprzedaż min soul sagi, street fightera(gdybyś wiedział ilu ludzi kupilo te komiksy i jaki był nakład tego g... to byś się za głowę złapał). Silent hill też sprzedało się słabo. Ale tak naprawdę sprzedaż samej soul sagi mogła już ich załatwić. To była naprawdę spektakularna wtopa.
W wydaniach specjalnych zaprezentowałbym np kolorową sagę Loeba/sale'a
Pokusiłbym się tez o jakąś serię z vertigo, ale o trochę lżejszym kalibrze. X-Factor milligana, może coś Morrisona. Z batmana skupiłbym się na legends of the dark knight(tam jest naprawdę sporo ciekawego materiału). Jesli chodzi o supermana to wydalbym np superman red son, superman for tomorrow itp
Tyle

karampuk -

endrju pisze:W wydaniach specjalnych zaprezentowałbym np kolorową sagę Loeba/sale'a
Pokusiłbym się tez o jakąś serię z vertigo, ale o trochę lżejszym kalibrze. X-Factor milligana, może coś Morrisona. Z batmana skupiłbym się na legends of the dark knight(tam jest naprawdę sporo ciekawego materiału). Jesli chodzi o supermana to wydalbym np superman red son, superman for tomorrow itp
Tyle

czyli, podsumowując: proponujesz serie nie znane szerszej rzeszy czytelnikow - automatem skazujac je na niska sprzedaz.
- cos lekkiego z Vertigo [faktycznie, jest tu jeszcze kilka uspionych przebojow - ale problem ten sam co przy Batmanie - czytaj dalej], Vertigo ma swoich czytelnikow, ale w porównianiu z hitami MArvela to nisza. Porownywalna ilosciowo z fanami Soul Sagi.
- cos Morrisona [ktory z definicji jest cieżką lektura], czyli wracamy do punktu poprzedniego
- X-FActor Milligana [temu tytulowi do komeryjnosci daleko - sam ja kontestowal]),
- Legendy Mrocznego Rycerza - w wiekszosci ukazaly się w zeszytach, i na tym skonczyly - wydawnictwo nie wytrzasnie ci materialow do zeszytowek sprzed 10-15 lat. Nie ma materialow - nie ma komiksu.

Gratulacje. Wlasnie zabiles wlasny projekt.

przy okazji: Manzoku tez mialo zle tytuly w ofercie?

endrju -

No tak moje pomysły są do d...
Ty wiesz wszystko najlepiej i wiesz dokładnie, że zeszytówki się nie sprzedadzą, bo Ty tak uważasz i jeszcze dk upadło i mandragora więc to nie ma sensu....
Z batmanem, x-men i róznymi innymi bohaterami czy to dc czy marvela ukazało sie i nadal ukazuje mnóstwo ciekawych rzeczy. Ja rzuciłem tylko pewne propozycje
Ja liczę, że jednak egmont kiedyś zaryzykuje i wyda coś z marvela albo dc chociaż w takiej formule jak Fantasy komiks
Wtedy jestem tego pewien, egmont nie pożałowałby takiego kroku.
Nie znam sytuacji manzoku i nie wiem jakie błędy popełnili. Być może, że przesadzili z nakładem. Ceny ich komiksów były bardzo atrakcyjne, ale pewnie ich komiksy nie przebily się do masowego odbiorcy, bo nie były obecne w kioskach, salonikach prasowych itp. Poza tym ich rzeczy nie były jednak typowym mainstreamem z marvela czy dc. Chociaż nie powiem sam kupowałem authority czy planetary. W zasadzie wszystkie ich komiksy kupowałem i żaluję, że manzoku już pewnie nic nie wyda.

karampuk -

endrju pisze:No tak moje pomysły są do d...
Ty wiesz wszystko najlepiej i wiesz dokładnie, że zeszytówki się nie sprzedadzą, bo Ty tak uważasz i jeszcze dk upadło i mandragora więc to nie ma sensu....
Z batmanem, x-men i róznymi innymi bohaterami czy to dc czy marvela ukazało sie i nadal ukazuje mnóstwo ciekawych rzeczy. Ja rzuciłem tylko pewne propozycje
Ja liczę, że jednak egmont kiedyś zaryzykuje i wyda coś z marvela albo dc chociaż w takiej formule jak Fantasy komiks
Wtedy jestem tego pewien, egmont nie pożałowałby takiego kroku.
Nie znam sytuacji manzoku i nie wiem jakie błędy popełnili. Być może, że przesadzili z nakładem. Ceny ich komiksów były bardzo atrakcyjne, ale pewnie ich komiksy nie przebily się do masowego odbiorcy, bo nie były obecne w kioskach, salonikach prasowych itp. Poza tym ich rzeczy nie były jednak typowym mainstreamem z marvela czy dc. Chociaż nie powiem sam kupowałem authority czy planetary. W zasadzie wszystkie ich komiksy kupowałem i żaluję, że manzoku już pewnie nic nie wyda.

Nie wiem wszystkiego najlepiej, i nigdy tak nie twierdzilem.
Egmont probowal kilkakrotnie i kilkakrotnie sie sparzyl. Tylko szalency nie wyciagaja wnioskow.
Wchodzi ponownie w kioski z Fantasy. Trzymam kciuki. Moze sie uda.

i wniosek poboczny - patrzac na Twoje Propozycje widac (moze sie myle), ze zamknales sie mentalnie gdzies w polowie lat dziewiecdziesiatych (zeszytowki, poczatki Spidera Straczynskiego [probowano, zaden wydawca nie wznowi numeru po raz trzeci, ani nie pociagnie serii w polowie], poczatki swiata Ultimate [tak przy okazji - Egmont probowal - nie sprzedalo sie], morrison, miniserie vertigo, legends of the dark knight). Wydawcy szukaja nowszych pomyslow. Atrakcyjnych i dostepnych.

Kombinuj dalej.

Ystad -

endrju, ja Ciebie proszę. Usiądź sobie na spokojnie, weź dwa oddechy i wymień mi wydawnictwo które wydawało komiksy super hero i się na tym nie przejechało ?

poczekaj, może Ci trochę pomogę: TM-Semic... padł... Mandragora... padła...Dobry Komiks... padł, Manzoku próbował ale jakoś w to nie wszedł. Mucha ? wydaje tych komiksów ogromnie dużo znaczy jest na nie rynek. Egmont ? Hmmm. on się chyba też wycofał.

Chłopie. Ja wiem, że Twoja racja jest najmojsza, ale nie przesadzaj, bo nie masz nawet jednego małego realnego argumentu w ręku.

Mówisz o kurze znoszącej złote jaja, i podświadomie nazywasz wszystkich głupkami że tych jaj nie chcą pozbierać. Ludzie w wydawnictwach komiksowych na komiksach zjedli zęby, znają rynek dużo lepiej od "nas zwykłych czytaczy". A Ty uważasz że i tak masz rację.

Ja uwazam, że komiks polski się będzie lepiej sprzedawał jeżeli go wpuścimy w rynek (no przeciez wszyscy co czytali kajka i kokosza z sentymentu będa je kupować). no kaman.... logiki troszkę. PROSZĘ.

czarna materia -

Zapraszam na bloga. Nastąpił drobny przeciek dotyczący akcji z "Tazosami"...

Cello -

Ystad pisze:Ja uwazam, że komiks polski się będzie lepiej sprzedawał jeżeli go wpuścimy w rynek


No właśnie widać:

http://forum.nast.pl/viewtopic.php?t=95 ... 739#154739

:lol:

Jestem pewien, że każdy komiks superhero nie sprzedawałby się gorzej niż te polskie inicjatywy z KG, Timofa czy Ongrysa. Powiem więcej - sprzedawałby się dużo lepiej.

U nas rynek wygląda tak, że wydawcy publikują to co IM się podoba, a niestety w żadnym wydawnictwie nie ma na funkcji redaktora naczelnego osoby będącej fanboyem superhero.

Ystad -

Cello pisze:Jestem pewien, że każdy komiks superhero nie sprzedawałby się gorzej niż te polskie inicjatywy z KG, Timofa czy Ongrysa. Powiem więcej - sprzedawałby się dużo lepiej.


A ja jestem pewien, że komiks superhero sprzedałby się dużo gorzej niż komiks polski. powiem więcej - sprzedawałby się kilkakrotnie gorzej.

argument z dupy za argument z dupy.

Ty wykładasz kartę "wiadomość Ongrysa" a ja przebijam ja trzema Asami "upadek wydawnictwa wydającego komiks super hero" oraz jednym królem "zaprzestanie komiksów superhero przez egmont".

Na zdrowy rozum mam dużo silniejszą kartę w reku.


A gadanie "Ci co kiedyś czytali Semici teraz wrócą z nostalgią" też jest bez sensu. W moim mieście z moich znajomych NIKT nie czyta komiksów, kiedyś czytali Semici, jak każdy, ale jak gadamy sobie o komiksach które miło wspominają, to skupiają się na polskich komiksach, a Semici uwazaja za mocno dziecinne i tak jak do polskich by wrócili chętnie, tak superhero uwazają za coś co było-nie zostawiło śladu-odeszło.

Ludzie. Sam fakt, że nikt ni chce wydawać komiksu SuperHero w Polsce o czymś świadczy prawda ? Ale wy nawet tego nie widzicie.

vision2001 -

Moim zdaniem temat Semica to trochę inna bajka.
Wydawali komiksy przez bardzo długi czas jak na polski rynek. Obecnie tylko Egmont może poszczycić się dłuższym stażem (licząc np. "białe" Asteriksy).
Niektóre pomysły Semica okazywały się (podobno) niewypałami. Rzeczy niedoceniane (takie jak: Machiny, których "piękno" odkryłem dopiero po drugim czytaniu, Weapon X, czy podobno Batman/Dredd, który się wyprzedał - to było dopiero dziwne...) .
Jednocześnie z tego co widzę, to red. nacz. P. Marcin Rustecki w pewnym momencie nie za bardzo interesował się tym co dzieje się w wydawnictwie. chodzi mi o jego wypowiedź dot. m.in. reedycji "Lobo: Ostatni Czarnian", który to komiks wg jego zamysłu powinien być wydany w tekturowej okładce, a tak się nie stało. Przecież takie decyzje należą do red. nacz. Wcześniej jeszcze nieprawidłowy skład "Lobo: Fragnastyczna podróż" - red. naczelny przed rzuceniem tego do druku powinien dopilnować składu (lub dopilnować osoby odpowiedzialne za skład). Ciekawe jak sprawy u Muchy się teraz mają... Coś się na rynku pojawia i niech tak będzie.
Osobiście uważam, że wiele spraw leżało na barkach Arka Wróblewskiego (btw - bardzo miła osoba). Pewnie znaczna część decyzji i pracy leżała na jego plecach. A że chłopak zaplanował sobie życie trochę inaczej niż związanie z branżą komiksową, a nikt nie chciał się wziąć za dalsze działanie wydawnictwa to inna bajka. I padło.
Wg mnie miało na to wpływ nieregularne pojawianie się komiksów, które jeszcze starali się wydawać oraz to w jaki sposób były one wydane (lepiej dać tekturową okładkę niż lepszy papier w Spawn'ie??? - słaby pomysł. Chyba to był najgorszy papier jaki kiedykolwiek Semic użył do druku komiksów).

Wracając do wątku - komiksy w PL są strasznie drogie (w porównaniu do zarobków, cen dóbr i usług, książek itd.). I wg mnie rozmowa nie toczy się o to czy komiks kupi się w księgarni czy też w kiosku. Bo pamiętam czasy, gdy z Egmontu kupowałem całościowe miesięczne pakiety. A teraz?
Kiedyś człowiek mógł kupić komiks za 15-20 zł i po 3 albumach powiedział: "Cienizna". Wtedy mógł zakończyć kupowanie dalszych części i zainteresować się czymś innym. Później nastąpił znaczny wzrost cen i np. ja zacząłem ograniczać się do ilościowego kupowania komiksów (później resztę zdobywało się po "taniości" na allegro lub w antykwariatach). Teraz poważnie zastanowiam się czy wydać 60-150 pln na komiks, o którym czasami nic się nie wiem, bo człowiek kieruje się opiniami zapaleńców danego autora. I gdy posłucham to czasem słabo na tym się wychodzi...
Teraz przerzuciłem się z zadowoleniem na Fantasy Komiks. Tanio i zawsze znajdę coś dla siebie. O dziwo prawie wszystko "łykam" z zainteresowaniem. Cena jaka jest każdy widzi. I nawet jeśli tylko jedna seria by mi podpasowała to i tak nie żal mi tej kasy. Teraz weszły Komiksowe Hity (Predatora biorę, czekam na dalsze tytuły), o Star Wars się nie wypowidam, bo nie mój target. Czy w podobny sposób nie można spróbować wydać Batmana, Spider-mana czy Fantastic Four (chociaż i tak najlepszym dla mnie komiksem jest Superman). Niedługo do kin wejdzie Green Lantern. Ciekawe: czy, kto, jak i za ile wypuści Rebirth?

Cello -

Ystad pisze:
Cello pisze:Jestem pewien, że każdy komiks superhero nie sprzedawałby się gorzej niż te polskie inicjatywy z KG, Timofa czy Ongrysa. Powiem więcej - sprzedawałby się dużo lepiej.
Ty wykładasz kartę "wiadomość Ongrysa" a ja przebijam ja trzema Asami "upadek wydawnictwa wydającego komiks super hero" oraz jednym królem "zaprzestanie komiksów superhero przez egmont".

Na zdrowy rozum mam dużo silniejszą kartę w reku.

Człowieku Semic działał na naszym rynku ponad 10 lat! Mucha wydaje w kilkutysięcznych nakładach i nakład Elektry już się skończył a Astonishing X-Men jest na wyczerpaniu. A dla takiego Ongrysa sukcesem jest sprzedanie 500 egzemplarzy. I kto tutaj ma silniejszą kartę?

Ystad pisze:Ludzie. Sam fakt, że nikt ni chce wydawać komiksu SuperHero w Polsce o czymś świadczy prawda ? Ale wy nawet tego nie widzicie.


Tak a Batmany z Egmontu czy publikacje Muchy to komiksy ekwadorskie :lol:


vision2001 pisze:Wracając do wątku - komiksy w PL są strasznie drogie (w porównaniu do zarobków, cen dóbr i usług, książek itd.). I wg mnie rozmowa nie toczy się o to czy komiks kupi się w księgarni czy też w kiosku. Bo pamiętam czasy, gdy z Egmontu kupowałem całościowe miesięczne pakiety. A teraz?
Kiedyś człowiek mógł kupić komiks za 15-20 zł i po 3 albumach powiedział: "Cienizna". Wtedy mógł zakończyć kupowanie dalszych części i zainteresować się czymś innym. Później nastąpił znaczny wzrost cen i np. ja zacząłem ograniczać się do ilościowego kupowania komiksów (później resztę zdobywało się po "taniości" na allegro lub w antykwariatach). Teraz poważnie zastanowiam się czy wydać 60-150 pln na komiks, o którym czasami nic się nie wiem, bo człowiek kieruje się opiniami zapaleńców danego autora. I gdy posłucham to czasem słabo na tym się wychodzi...
Teraz przerzuciłem się z zadowoleniem na Fantasy Komiks. Tanio i zawsze znajdę coś dla siebie. O dziwo prawie wszystko "łykam" z zainteresowaniem. Cena jaka jest każdy widzi. I nawet jeśli tylko jedna seria by mi podpasowała to i tak nie żal mi tej kasy. Teraz weszły Komiksowe Hity (Predatora biorę, czekam na dalsze tytuły), o Star Wars się nie wypowidam, bo nie mój target. Czy w podobny sposób nie można spróbować wydać Batmana, Spider-mana czy Fantastic Four (chociaż i tak najlepszym dla mnie komiksem jest Superman). Niedługo do kin wejdzie Green Lantern. Ciekawe: czy, kto, jak i za ile wypuści Rebirth?

Dokładnie te same odczucia.

Też kupuje Fantasy Komiks chociaż za tematyką fantasy nie przepadam, teraz czekam na Predatora z KH i zastanawiam się czy nie dałoby się w ten sam sposób wydać jakiegoś dobrego Batmana przy premierze Arkham Asylum albo teraz jakiegoś pająka jak do sklepów Shattered Dimension wchodzi? Niezbadane są ścieżki Egmontu.

demien -

Cello pisze:[Mucha wydaje w kilkutysięcznych nakładach i nakład Elektry już się skończył a Astonishing X-Men jest na wyczerpaniu.


Mamy trochę inne informacje:
http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/4395 ... -zyje.html
http://merlin.pl/Elektra-zyje_Frank-Mil ... 4C31CC.LB1
http://www.empik.com/elektra-zyje-frank ... ,ksiazka-p

sloniu -

zeszytufki, hmmm... zeszytufki jakby były to bym je kupował (100%MARVEL), ale jak nie chcą ich wydawać to nie. zresztą nawet MARVEL Komiksy dla Najmłodszych z Egmontu nie utrzymały się za długo, bo dzieciaki wolą odpalić kompa, albo dvd, albo co tam mają a komiksem to mogą komara przez łeb strzelić (to po co im komiksy jak każdy w domu jakieś To I Owo albo Przyjaciółke ma). to już nie te czasy co kiedyś, a nie lepiej np. jakieś tpb z allegro np. planet hulk lub dd legends za 2-3 dychy? a zeszytufki na pewno kiedyś wrócą......

Cello -

demien pisze:
Cello pisze:[Mucha wydaje w kilkutysięcznych nakładach i nakład Elektry już się skończył a Astonishing X-Men jest na wyczerpaniu.


Mamy trochę inne informacje:
http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/43959-elektra-zyje
http://www.incal.com.pl/komiks/1550,Kom ... -zyje.html
http://merlin.pl/Elektra-zyje_Frank-Mil ... 4C31CC.LB1
http://www.empik.com/elektra-zyje-frank ... ,ksiazka-p

No i w pierwszym cytowanym sklepie wyraźnie pisze:

"Nakład jest wyczerpany, ale mamy jeszcze trzy sztuki w magazynie."

A to, że niektóre sklepy mają jeszcze na stanie to już inna sprawa.

W Multi też już nie ma - http://www.multiversum.abc24.pl/default.asp?kat=66900

Ystad -

Cello pisze:No i w pierwszym cytowanym sklepie wyraźnie pisze:


O ja pierd...ę :/ wyraźnie "jest napisane".

W tym momencie chłopcze oficjalnie kończę jakąkolwiek dyskusję z Tobą bo już wiem z jakim rodzajem umysłu mam do czynienia :/

karampuk -

Cello pisze:Człowieku Semic działał na naszym rynku ponad 10 lat! Mucha wydaje w kilkutysięcznych nakładach i nakład Elektry już się skończył a Astonishing X-Men jest na wyczerpaniu.

Cello, a moge spytac skad u ciebie informacje dotyczace nakladow Muchy?

A tak przy okazji - Elektra jest komiksem wydanym w 2007 roku - czas juz najwyzszy, by wydawca sie z tytulu wypykal. Zaden sukces. Gdyby zabraklo tytulu z tego, czy zeszlego roku, "Marvels" chociazby - wtedy by mozna mowic o sukcesie.

karampuk -

Ystad pisze:
Cello pisze:No i w pierwszym cytowanym sklepie wyraźnie pisze:


O ja pierd...ę :/ wyraźnie "jest napisane".

W tym momencie chłopcze oficjalnie kończę jakąkolwiek dyskusję z Tobą bo już wiem z jakim rodzajem umysłu mam do czynienia :/

Ystad, fakt, ze klient posługuje się językiem potocznym w luźnej dyskusji, jest dla ciebie powodem do ferowania wyroków o stanie jego umysłu? Żenujące.

czarna materia -

Zapraszam na bloga. Tam ilustracja na okładkę w wersji "kioskowej".

Ystad -

karampuk pisze:jest dla ciebie powodem do ferowania wyroków o stanie jego umysłu?

Tak.
nie wiem jak Ty, ale ja swoje lata mam. I nauczyłem się poprawnie wysławiać ponad 15 lat temu. Tak więc wybacz, ale jeżeli to że uważam że inteligentny człowiek nie powinien używać takich stwierdzeń jak "tu pisze" "wziąść" czy "poszłem" bo to jest najnormalniej niepoprawne, a Ty uważasz że jednak nie... no cóż. oficjalnie pasuje
błedy językowe sa dopuszczane w rozmowie, ale w piśmie jest to niedopuszczalne. Każdy inteligentny człowiek jest tego świadom.

Cello -

Ystad pisze:
Cello pisze:No i w pierwszym cytowanym sklepie wyraźnie pisze:


O ja pierd...ę :/ wyraźnie "jest napisane".

W tym momencie chłopcze oficjalnie kończę jakąkolwiek dyskusję z Tobą bo już wiem z jakim rodzajem umysłu mam do czynienia :/

Nie było dobrych kontrargumentów to się trzeba było literówki uczepić? :roll:

karampuk pisze:Cello, a moge spytac skad u ciebie informacje dotyczace nakladow Muchy?

Na MFK spytałem wydawcę, oczywiście nie odpowiedział wprost, ale coś w stylu "dużo bliżej nam do tych z Egmontu niż kolekcjonerskich".

karampuk -

Ystad pisze:
karampuk pisze:jest dla ciebie powodem do ferowania wyroków o stanie jego umysłu?

Tak.
nie wiem jak Ty, ale ja swoje lata mam. I nauczyłem się poprawnie wysławiać ponad 15 lat temu. Tak więc wybacz, ale jeżeli to że uważam że inteligentny człowiek nie powinien używać takich stwierdzeń jak "tu pisze" "wziąść" czy "poszłem" bo to jest najnormalniej mega żenujące, a Ty uważasz że jednak nie... no cóż. oficjalnie pasuje
błedy językowe sa dopuszczane w rozmowie, ale w piśmie jest to niedopuszczalne.

To nie publikacja naukowa, Ystad. My tu rozmawiamy. Sam mowiles o argumentach - fakt, ze gosc pisze, że "cos pisze" nie jest - przynajmniej dla mnie - argumentem do porzucenia dyskusji. Ani tym bardziej tykaniem go, per "chlopcze". Tak samo jak przerzucanie sie tym, co jest mniej lub bardziej żenujące w tej dyskusji. PS. Mam 37 lat.

Ystad -

Cello pisze:Nie było dobrych kontrargumentów to się trzeba było literówki uczepić? :roll:


Proszę pokaż mi miejsce gdzie czepiłem się LITERÓWKI a chętnie wrócę do dyskusji z Tobą :) powtarzam LITERÓWKI.


karampunk - według Ciebie wyłącznie w "publikacjach naukowych" należy przestrzegać zasad językowych ? taki sam stosunek masz do używania kultury osobistej? tylko w wybranych odpowiednich do tego miejscach ?
No to w takim razie odebraliśmy w szkołach różny rodzaj edukacji. Wybacz, ale jestem purystą językowym i uważam że zasady językowe powinny być przestrzegane wszędzie.

Dyskutować już mi się nie chce, bo ludzie którzy domagają się zeszytówek Marvela nie są nawet w stanie spróbować zastanowić się nad kontrargumentami wysuwanymi przez osoby z nimi dyskutujące. Są tak zatwardziali i twardogłowi w swoich dążeniach że nawet ewentualne bankructwo jakiejś firmy wydawniczej która w najbliższym czasie weszłaby na rynek z marvelowskimi zeszytówkami skwitowaliby "a bo to a bo tamto, następnemu się na 100% uda bo Polska potrzebuje komiksów superhero".

A Cello gratuluje analitycznego umysłu, że zdanie "dużo bliżej nam do tych z Egmontu niż kolekcjonerskich" przerobił na wartość liczbową. I za to, że on nie domniemuje tej wartości, ale jest jej PEWIEN/

vision2001 -

karampuk pisze:
Ystad pisze:
Cello pisze:No i w pierwszym cytowanym sklepie wyraźnie pisze:


O ja pierd...ę :/ wyraźnie "jest napisane".

W tym momencie chłopcze oficjalnie kończę jakąkolwiek dyskusję z Tobą bo już wiem z jakim rodzajem umysłu mam do czynienia :/

Ystad, fakt, ze klient posługuje się językiem potocznym w luźnej dyskusji, jest dla ciebie powodem do ferowania wyroków o stanie jego umysłu? Żenujące.


Jak dla mnie to też żenua. Polska yntelygencya pokazuje gdzie ma pospólstwo (oczywiści mocno przejaskrawiłem z tym pospólstwem).
A dzięki Tobie, karampuk, nauczyłem się nowego wyrazu!!! ferować :) Dziękuję :) ale ten nasz słownik bogaty! :)

karampuk -

Ystad pisze:
Cello pisze:Nie było dobrych kontrargumentów to się trzeba było literówki uczepić? :roll:


Proszę pokaż mi miejsce gdzie czepiłem się LITERÓWKI a chętnie wrócę do dyskusji z Tobą :) powtarzam LITERÓWKI.


karampunk - według Ciebie wyłącznie w "publikacjach naukowych" należy przestrzegać zasad językowych ? taki sam stosunek masz do używania kultury osobistej? tylko w wybranych odpowiednich do tego miejscach ?
No to w takim razie odebraliśmy w szkołach różny rodzaj edukacji. Wybacz, ale jestem purystą językowym i uważam że zasady językowe powinny być przestrzegane wszędzie.

Ystad, moglibysmy długo i namietnie dyskutowac o tak zwanej kulturze osobistej. O zadawaniu pytan (w twoim mniemaniu retorycznych, w moim - tendencyjnych) takich jak powyzej, nie czekaniu na odpowiedz i wysuwaniu z nich niczym nie uprawnionych wnioskow. Moglbym pisac o wybitnym szacunku, bedacym przejawem kultury osobistej, na ktora sie tak powolujesz, z jakim traktujesz rozmowce (tykanie per 'chlopcze'). Twoje wynurzenia co, gdzie i kiedy "pierd...isz" do równiez przejaw tak zwanej kultury? A puryzm jezykowy pozwala ci na uzwanie emotikonow? " :/ "
Moglbym. Ale po co? Na pytania juz sam sobie odpowiedziales - przecież Ty najlepiej znasz odpowiedzi na zadawane przez Ciebie pytania... EOT z mojej strony.

karampuk -

Ystad pisze:Ludzie. Sam fakt, że nikt ni chce wydawać komiksu SuperHero w Polsce o czymś świadczy prawda ? Ale wy nawet tego nie widzicie.

Jest jeszcze inna bajka. Ta w ktorej Egmont od kilkudziesieciu miesiecy wydaje z powodzeniem dwa ugażetowane miesieczniki z superhero dla dzieciaków, ołowiane figurki z superhero po ponad półtora roku od rozpoczecia dystrubucji nadal kontynuują dzialaność, a Mucha jednak dalej tłucze Marvele na twardo (niedługo zacznie New Avengers - serie długą i uwikłaną w rozmaite crossovery). Jakies zainteresowanie tematem jest. Niestety - wsrod rodzicow (kreskowki nakrecaja sprzedaz) i zatwardzialych kolekcjonerow.
A z drugiej strony - biorac pod uwage najpopularniejszych superbohaterow i ich miesieczniki (pisze o głównych seriach, stanowiacych ciaglosc fabularną) to wydawcy obecnie nie maja za duzo do zaoferowania. Spider-Man uwikłany jest w aferę ciągnącą się od Civil War, Batman nadal ciągnie wątki rozpoczęte w "Batmanie i synu" (to jeden z powodów, dla ktorych wydawca wydał tylko połowę oryginalnego albumu), Superman od czasu ponownego wprowadzenia numeracji trójkątnej dławi się przygodami postaci drugo- i trzecioplanowych. X-Men od czasu "House of M" rowniez ciagna watki poboczne. A Avengers już zajęci przez Muchę.
Zachodni wydawca nie ma materiału na zeszytowki pokroju Semicowego.
Ostał nam się Green Lantern - ale to specyficzny target, historie kosmicze z superhero w tle (w dodatku seria mocno uwikłana w historię świata DC, a ostatnio coraz intensywniej ją tworząca). W sam raz do Egmontowskiej zeszytowki SF - o ile ta sie utrzyma po chybionym (mam takie nieuzasadnione niczym wrazenie) targecie graczy komputerowych i promocji filmu, ktory juz przebrzmiewa w kinach.

demien -

[quote="CelloNo i w pierwszym cytowanym sklepie wyraźnie pisze:

"Nakład jest wyczerpany, ale mamy jeszcze trzy sztuki w magazynie."

A to, że niektóre sklepy mają jeszcze na stanie to już inna sprawa.

W Multi też już nie ma - http://www.multiversum.abc24.pl/default.asp?kat=66900[/quote]

Widzę, że mamy trochę inny punkt widzenia na "wyczerpany nakład". Ja napisałbym: Mucha wydaje w kilkutysięcznych nakładach i nakład Elektry jest na wyczerpaniu a Astonishing X-Men również dobrze się sprzedaje.

Tyle, że ja bym tego nie napisał, bo nie ma takich informacji. Wiem za to, że komiks można jeszcze kupić w sklepach (w kilku empikach jest na półkach) - więc dla mnie nie jest wyczerpany. W moim rozumieniu wyczerpał się nakład Cromwell Stone, Incal, Azyl Arkham...

Należę do tych którzy nie wierzą w powrót zeszytówek (choć taki powrót by mnie ucieszył)
Gdybym miał takie silne przekonanie jak Ty, że zeszytówki marvela to dobry i pewny biznes to pewnie bym się tym załął.

endrju -

Tak na pewno sam podołałbyś wydawaniu zeszytówek. Sam prowadziłbyś negocjajce z marvelem lub dc, sam zadbałbyś o dystrybucję, reklamę itp itd.
Bzdury gadasz, zresztą musiałbyś mieć naprawdę "trochę" kasy
Karampuku, ale przecież nie trzeba na siłe wydawać aktualnych historii z poszczególnymi bohaterami. Czy wydanie w Polsce powrotu mrocznego rycerza czy watchmen klikanaście lat po premierze tych komiksów w USA, nie miało sensu?. Ważna jest jakość historii, a nie czas jej powstania. Moim zdaniem moje propozycje spokojnie znalazłyby uznanie wśród czytelników.
Postów niejakiego Ystada nie będę nawet komentował. Ta kajko i kokosz, tytus, komiksy baranowskiego to były naprawdę tytuły dla dojrzałych czytelników. Polskie komiksy wg Ciebie sprzedają się dobrze, a moim zdaniem polskich komiksideł nikt nie kupuje i nikt nie interesuje się polską twórczością komiksową. Do tej pory widzę w jakichś koszach komiksy Timofa, który chyba wydawał wszystko jak leci bez żadnej selekcji. Na szczęście w porę opamiętal się. Ale to nie jest temat o polskich komiksach. Mnie komiksy made by poland zupełnie nie interesują
zresztą Twój wiek Ystadzie też mało mnie obchodzi i co Ty z tą dorosłością?.
Pan Szyłak pisze w swoich pracach o historii komiksu i tam superbohaterowie zajmują bardzo ważną pozycję. Czy naukowcom też powiesz, że są dziećmi bo piszą i zajmują się "facetami w rajtuzach". Dla mnie komiks superbohaterski jest bardzo ważną częścią popkultury i chcialbym móc poczytać więcej tego typu komiksu w Polsce na przykład w postaci kioskowych zeszytówek. Idź i powiedz ludziom, którzy kupują za grubą kasę archiwalne numery batmana, supermana, spidera, x-men itd na różnego rodzaju comic conach, że są dziećmi, bo jak oni mogą wydawać taka kasę na jakichś superbohaterów.Przecież Ci ludzie popukaliby się w głowę, jakby usłyszeli podobne dyrdymały.
Komiks superbohaterski jest równie ważny jak komiks artystyczny czy autorski, a może nawet ważniejszy dla historii gatunku. W ogóle mainstreamowa stylistyka komiksowa przeniknęła też do malarstwa i obrazy tego typu wystawaine są w galeriach na całym świecie i warte są grube miliony. Tamtym ludziom tez powiesz, że są dziećmi.....
Uwierz mi Twoje zdanie o komiksach superboahaterskich mało kogo obchodzi, naprawdę.

czarna materia -

Zapraszam nabloga. Tym razem bardzo mały spoiler. Może nawet nie tyle, ale warto zobaczyć, bo Inżynierie są częścią świata Konstrukt.

Poza tym bardzo ciekawa dyskusja. Zapraszam również do komentowania na blogu.

karampuk -

endrju pisze:Karampuku, ale przecież nie trzeba na siłe wydawać aktualnych historii z poszczególnymi bohaterami. Czy wydanie w Polsce powrotu mrocznego rycerza czy watchmen klikanaście lat po premierze tych komiksów w USA, nie miało sensu?. Ważna jest jakość historii, a nie czas jej powstania. Moim zdaniem moje propozycje spokojnie znalazłyby uznanie wśród czytelników.

endrju, klasykow to juz u nas wydano (i nadal zalegają w magazynach), a tych, ktorzy zostali, jest garstka. O tytulach, ktore proponowales juz pisalem - albo nie ma materialow drukarskich (material wydany przed laty wylacznie w zeszytach), albo to nisza czytelnicza (nie nadajaca sie do zeszytowek, ktore przy wymaganym duzym nakladzie wymagają Przebojów). Wydawca wyda to, co bedzie mialo przelozenie na zachodni sukces, nie to, co Ci się podoba, lub to co Tobie wydaje się, że sie sprzeda. Ten scenariusz juz przerabialismy. Soul Saga, Silent Hill - pamiętasz?
endrju pisze:Postów niejakiego Ystada nie będę nawet komentował.
A pozniej nastepuje obszerny komentarz. endrju, przeczysz sam sobie. A Ystad juz tego i tak nie czyta. Rzucił wątkiem o scianę.
endrju pisze:Uwierz mi Twoje zdanie o komiksach superboahaterskich mało kogo obchodzi, naprawdę.
endrju, takimi tekstami sam sie podkladasz. Rownie dobrze to samo mozna by napisac o Tobie.

karampuk -

czarna materia pisze:Poza tym bardzo ciekawa dyskusja. Zapraszam również do komentowania na blogu.
Chętnie poznamy zdanie czarnej materii. Kubus, wyzewnętrznij się trochę, zamiast ciągle spamować.

czarna materia -

Oczywiście mógłbym włączyć się w dyskusję, ale praca przy komiksach i promocji zajmuje mi bardzo dużo czasu. Sama dyskusja zaś, choć ciekawa, jak napisałem wyżej, i bardzo przydatna - wszak temat powrotu zeszytówek na forum Alei od czasu dodania newsa jest niemal niezmiennie na pierwszym miejscu wśród tematów - to jednak dawno nie jest, delikatnie mówiąc, na temat. Każdy ma swoje zdanie, ja również.
Czarna Materia nie jest zainteresowana wydawaniem amerykańskich serii. I nie będzie. Komiksy CM będą zarówno propozycją dla tych, którzy wierzą jak i dla tych, którzy nie wierzą w powrót zeszytówek do kiosków. Po prostu każdy będzie musiał sobie jakoś z tym faktem poradzić.

Oczywiście tak zwane "spamy" nie zakończą się, bo jak najbardziej dotyczą pierwotnego tematu.

Pozdrawiam,
Jakub Kiyuc

endrju -

Karampuku przesadzasz tyle Ci powiem. Istnieje jeszcze wiele niewydanych w Polsce klasyków. Ale można też spróbować wydac coś z aktualności. Nie wszystkie komiksy zamieszane są w długie crossovery i wielkie wydarzenia
Można puścić coś ciekawego ze spiderem, można sprobować puścić daredevila bendisa z przpięknymi ilustracjami malleva. Można sprobować batmana no mans land. Z x-men też znalazłoby się sporo ciekawych historii niekoniecznie wydanych w ostatnim czasie.
Nie rozumiem, czemu mamy sięgać tylko po aktualności. Można wydać coś ciekawego z wildstormu,vertigo albo dark horse. Mozliwości jest naprawdę sporo.
Ale jak wszyscy ciągle mowią, że tego nie da się wydać, tamtego nie da się wydać, to niczego nie da się sprawdzić empirycznie. Niech egmont spróbuje z elseworldami,niech spróbuje z pojedynczymi krotkimi miniseriami. Przecież nie musi od razu pakować się w jakiś długi tytuł.
Moim zdaniem ciekawe zeszytówki za ludzką kasę prędzej przyciągną nowych czytelników niż drogie limitowane wydania za 150 zlotych, ktore dostępne są tylko w sklepach komiksowych i internetowych. Poza tym kogo stać na album za 150 złotych, ludzie bez jaj. A taki zeszyt za 7-8 złotych na pewno znalazłby jakąś szerszą grupę odbiorców. Może część tych ludzi kupiłaby od czasu do czasu jakiś inny komiks z tej droższej półki i juz ryneczek ma jakąś grupę przypadkowych czytelników. A tak ciągle kręcimy się w miejscu i czytelników jest coraz mniej, a ceny rosną jak szalone.

czarna materia -

Na blogu informacje dotyczace komiksu.

karampuk -

endrju pisze:Karampuku przesadzasz tyle Ci powiem. Istnieje jeszcze wiele niewydanych w Polsce klasyków.
endrju, konkretnie. Tytuły, nazwiska, adresy, kontakty.
endrju pisze:Ale można też spróbować wydac coś z aktualności. Nie wszystkie komiksy zamieszane są w długie crossovery i wielkie wydarzenia
Można puścić coś ciekawego ze spiderem, można sprobować puścić daredevila bendisa z przpięknymi ilustracjami malleva. Można sprobować batmana no mans land. Z x-men też znalazłoby się sporo ciekawych historii niekoniecznie wydanych w ostatnim czasie.
Nie rozumiem, czemu mamy sięgać tylko po aktualności. Można wydać coś ciekawego z wildstormu,vertigo albo dark horse. Mozliwości jest naprawdę sporo.

Ty nie masz nawet pomyslu co chcesz wydać. Rzucasz na oslep ogolnymi tytulami ('coś się znajdzie'?), łudząc się nie wiem na co. Prosiłem już raz, konkretnie - tytuly, nazwiska, konkretne zeszyty i rozpiska na kilkanascie numerow do przodu z analiza ryzyka sprzedazy i zaangazowania czytelnika w serię (co zrobimy, gdy trzeci tom "No Man's Land" sprzedaje sie na granicy oplacalnosci, a do konca cyklu jeszcze drugie tyle). Bo na pitolenie 'wydajmy cos ciekawego, na pewno się sprzeda' szkoda czasu. A poki co, dalej snuj swoje sny o potedze Polskiego Imperium Zeszytówkowego Dobrobytu.
"Cos ciekawego ze spiderem", "Cos ciekawego ze wildstormu, vertigo lub dark horse", i tak dalej. endrju, my wiemy, że na zachodzie wydaje sie duzo komiksow. Niektore sa nawet ciekawe. Ale wiemy tez, jak wyglada polski rynek czytelniczy, i jak (to wazne) wyglada polski rynek dystrybucji. Wydawanie czegos na zasadzie "zrobmy cos fajnego, znajdzmy tylko frajera ktory wylozy na to pieniadze" skonczyl sie jakis czas temu. Bo pozniej znowu bedzie placz, zgrzytanie zebow i marudzenie w stylu "bo dobrze chcialem, ale ludzie nie kupowali, bo tytuł ludziom nie podobal sie tak bardo jak mi". Przykłady - polowa produkcji Dobrego Komiksu, cykle zaczete przez Taurusa - Stracency, Zbir, Queen and Country. Taurus myslal, ze chwycil Boga za nogi - to mialy byc przeboje. Niespodzianka. Ludzie nie kupuja. Manzoku - to samo. A fajnie bylo, i tanio bylo. Niespodzianka. Ludzie nie kupuja.
endrju pisze:Ale jak wszyscy ciągle mowią, że tego nie da się wydać, tamtego nie da się wydać, to niczego nie da się sprawdzić empirycznie. Niech egmont spróbuje z elseworldami,niech spróbuje z pojedynczymi krotkimi miniseriami. Przecież nie musi od razu pakować się w jakiś długi tytuł.

Probowal w albumach. Nie sprzedalo sie. A eksperymenty przeprowadzal w latach 2004-2007. W miare tanio (bez limitowanych edycji w HC), superbohatersko i atrakcyjnie. Niespodzianka. Ludzie nie kupowali.
Wnioski wyciagnal. Superhero kijem nie dotknie. A na razie eksperymentuje na polu sf/fantasy.
O kosztach jakie wiaza się z eksperymentami na polu zeszytowek (to nie album, ktory moze polezec w magazynie) nawet nie wspomnę. KIlka tygodni w kiosku i na przemial. Albo w opcji MAndragory - na albumowkę. Ale nie - tego tez juz probowano. Ludzie nie kupowali.
endrju pisze:Moim zdaniem ciekawe zeszytówki za ludzką kasę prędzej przyciągną nowych czytelników niż drogie limitowane wydania za 150 zlotych, ktore dostępne są tylko w sklepach komiksowych i internetowych. Poza tym kogo stać na album za 150 złotych, ludzie bez jaj. A taki zeszyt za 7-8 złotych na pewno znalazłby jakąś szerszą grupę odbiorców. Może część tych ludzi kupiłaby od czasu do czasu jakiś inny komiks z tej droższej półki i juz ryneczek ma jakąś grupę przypadkowych czytelników. A tak ciągle kręcimy się w miejscu i czytelników jest coraz mniej, a ceny rosną jak szalone.

I rosnac beda (VAT nie spi). I masz racje - czytelnikow bylo by wiecej. Ale nie zadales sobie pytania - czy koszty wytworzenia przebojowej serii i nakladu z tym zwiazanego spotkają sie z odpowiednim popytem. Bo poki co krecisz sie w kolko. Twoje zdanie jest niezmienne. "Warto sprobowac, uwazam, że się sprzeda. Na pewno". Tylko Twoje zdanie wydawcy nie obchodzi, jego interesują mierzalne liczby. Bo "Na pewno" to mialy sprzedawac się Dobre Komiksy i Mandragory. Wystarczylo wybrac przeciez te "naprawde dobre" tytuly (w twojej opcji: "coś ciekawego").

endrju -

karampuk pisze:
endrju pisze:Karampuku przesadzasz tyle Ci powiem. Istnieje jeszcze wiele niewydanych w Polsce klasyków.
endrju, konkretnie. Tytuły, nazwiska, adresy, kontakty
.
Karampuku bez jaj, czy Ty mówisz serio?.
karampuk pisze:
endrju pisze:Ale można też spróbować wydac coś z aktualności. Nie wszystkie komiksy zamieszane są w długie crossovery i wielkie wydarzenia
Można puścić coś ciekawego ze spiderem, można sprobować puścić daredevila bendisa z przpięknymi ilustracjami malleva. Można sprobować batmana no mans land. Z x-men też znalazłoby się sporo ciekawych historii niekoniecznie wydanych w ostatnim czasie.
Nie rozumiem, czemu mamy sięgać tylko po aktualności. Można wydać coś ciekawego z wildstormu,vertigo albo dark horse. Mozliwości jest naprawdę sporo.

Ty nie masz nawet pomyslu co chcesz wydać. Rzucasz na oslep ogolnymi tytulami ('coś się znajdzie'?), łudząc się nie wiem na co. Prosiłem już raz, konkretnie - tytuly, nazwiska, konkretne zeszyty i rozpiska na kilkanascie numerow do przodu z analiza ryzyka sprzedazy i zaangazowania czytelnika w serię (co zrobimy, gdy trzeci tom "No Man's Land" sprzedaje sie na granicy oplacalnosci, a do konca cyklu jeszcze drugie tyle). Bo na pitolenie 'wydajmy cos ciekawego, na pewno się sprzeda' szkoda czasu. A poki co, dalej snuj swoje sny o potedze Polskiego Imperium Zeszytówkowego Dobrobytu.
"Cos ciekawego ze spiderem", "Cos ciekawego ze wildstormu, vertigo lub dark horse", i tak dalej. endrju, my wiemy, że na zachodzie wydaje sie duzo komiksow. Niektore sa nawet ciekawe. Ale wiemy tez, jak wyglada polski rynek czytelniczy, i jak (to wazne) wyglada polski rynek dystrybucji. Wydawanie czegos na zasadzie "zrobmy cos fajnego, znajdzmy tylko frajera ktory wylozy na to pieniadze" skonczyl sie jakis czas temu. Bo pozniej znowu bedzie placz, zgrzytanie zebow i marudzenie w stylu "bo dobrze chcialem, ale ludzie nie kupowali, bo tytuł ludziom nie podobal sie tak bardo jak mi". Przykłady - polowa produkcji Dobrego Komiksu, cykle zaczete przez Taurusa - Stracency, Zbir, Queen and Country. Taurus myslal, ze chwycil Boga za nogi - to mialy byc przeboje. Niespodzianka. Ludzie nie kupuja. Manzoku - to samo. A fajnie bylo, i tanio bylo. Niespodzianka. Ludzie nie kupuja
.
Posłuchaj wymieniłem swoje propozycje. Zastanowiłbym się jeszcze nad wydawaniem EX machiny, to jest naprawdę świetna seria
Z batmana puściłbym Long Halloween Dark victory lub haunted knight
Ze spidera powróciłbym albo do amazinga albo ultimate
Z X-men wydałbym albo new x-men morrisona albo ultimate x-men
Pokusiłbym się o wydanie również Ultimates, bo egmont umoczył z tym tytułem na własne życzenie
Spróbowałbym wydac w Polsce kolorową sagę loeba sale'a
Myślałbym równiez o wydaniu w Polsce Daredevila Bendisa i maleeva
Może puściłbym coś millera np daredevila love and war albo elektre assassin lub daredevila born again
X-Factor też bym przemyślał
Z vertigo puścilbym bardzo dobra miniserię skreemer milligana lub enigmę tego samego autora
Z morrisona wydałbym np seaguya lub jego run w supermanie
z batmana i supermana postarabym się puscić w kioskach albo ich wspólne przygody (to co wydawało dk), albo skupiłbym się na elseworldach
Ja nawet zaryzykowałbym punishera max, ale wiem że tu mógłbym zgarnąć niezłe zjebki, ale byłaby darmowa reklama, a sam komiks jest wyśmienity
Wystarczy tych propozycji czy jeszcze mam poszukac czegoś ciekawego. I to jest tylko tak z głowy, a jakbym poszukał na serio. Skoro egmont umie znaleźć coś ciekawego w świecie SW niech to samo zrobi z superherosami. Może runaways, może wanted millara, może kickass,może nowe przygody thora, może przygody Iron mana te pisane przez scotta carda. Może puściłbym coś ciekawego z hulkiem. green lantern rebirth
Może nawet spróbowałbym z jakimś dłuższym eventem z dc albo marvela
Z batmanem spróbowałbym mimo wszystko znaleźć coś ciekawego w legends of the dark knight. Na pewno sporo ciekawego materiału zachowało się i można byłoby to wydać. Batman no mans land tez można byłoby spróbować.
Możliwości jest od groma, ale trzeba na Boga spróbować, a nie gadać w kółko, że tego nie da się zrobić, a tamto to jest w ogóle nierealne i tak na okrągło. Skąd egmont wie, że zeszytówki z bohaterami marvela czy dc nie sprzedadzą się, bo mandragora i dk upadły?. Przecież star wars tez był kiedyś tytułem deficytowym, a teraz dobrze sobie radzi. Czy tak samo nie może być z zeszytówkami, skąd Pan Kołodzijczak wie, że komiksów superbohaterskich nie da się w polsce wprowadzić do sprzedaży kioskowej. Oni nawet nie próbują, tylko gadają, że coś jest nierealne na 100%. Andreas i star wars te komiksy też miały się nie sprzedawać i co ludzie kupują
karampuk pisze:
endrju pisze:Ale jak wszyscy ciągle mowią, że tego nie da się wydać, tamtego nie da się wydać, to niczego nie da się sprawdzić empirycznie. Niech egmont spróbuje z elseworldami,niech spróbuje z pojedynczymi krotkimi miniseriami. Przecież nie musi od razu pakować się w jakiś długi tytuł.

Probowal w albumach. Nie sprzedalo sie. A eksperymenty przeprowadzal w latach 2004-2007. W miare tanio (bez limitowanych edycji w HC), superbohatersko i atrakcyjnie. Niespodzianka. Ludzie nie kupowali.
Wnioski wyciagnal. Superhero kijem nie dotknie. A na razie eksperymentuje na polu sf/fantasy.
O kosztach jakie wiaza się z eksperymentami na polu zeszytowek (to nie album, ktory moze polezec w magazynie) nawet nie wspomnę. KIlka tygodni w kiosku i na przemial. Albo w opcji MAndragory - na albumowkę. Ale nie - tego tez juz probowano. Ludzie nie kupowali

Na to odpowiedziałem powyżej
karampuk pisze:
endrju pisze:Moim zdaniem ciekawe zeszytówki za ludzką kasę prędzej przyciągną nowych czytelników niż drogie limitowane wydania za 150 zlotych, ktore dostępne są tylko w sklepach komiksowych i internetowych. Poza tym kogo stać na album za 150 złotych, ludzie bez jaj. A taki zeszyt za 7-8 złotych na pewno znalazłby jakąś szerszą grupę odbiorców. Może część tych ludzi kupiłaby od czasu do czasu jakiś inny komiks z tej droższej półki i juz ryneczek ma jakąś grupę przypadkowych czytelników. A tak ciągle kręcimy się w miejscu i czytelników jest coraz mniej, a ceny rosną jak szalone.

I rosnac beda (VAT nie spi). I masz racje - czytelnikow bylo by wiecej. Ale nie zadales sobie pytania - czy koszty wytworzenia przebojowej serii i nakladu z tym zwiazanego spotkają sie z odpowiednim popytem. Bo poki co krecisz sie w kolko. Twoje zdanie jest niezmienne. "Warto sprobowac, uwazam, że się sprzeda. Na pewno". Tylko Twoje zdanie wydawcy nie obchodzi, jego interesują mierzalne liczby. Bo "Na pewno" to mialy sprzedawac się Dobre Komiksy i Mandragory. Wystarczylo wybrac przeciez te "naprawde dobre" tytuly (w twojej opcji: "coś ciekawego").

Ale JAK egmont może uzyskać mierzalne liczby, skoro nawet na próbę nie wyda czegoś z superbohaterami do kiosków. Co wirtualnie oceni ile zeszytówek takiego daredevila yellow zejdzie mu w kioskach?. Daj spokój to raczej Ty i egmont wróżycie z fusów, a nie ja. Ja znam przynajmniej dane sprzedaży takiego spectaculara czy ultimate x-men, a jakie dane masz ty i jakie dane ma egmont?
Powtarzam bez sondowania rynku nie da się nic powiedzieć na 100%. Tylko próba może przynieśc jakieś wyyniki i wnioski, a nie wróżenie z fusów.
O mandragorze, manzoku i dk wypowiadałem się już wcześniej. Akurat wiem czemu dk upadło. Co do mandragory i manzoku mogę tylko gdybać. Ale mandragora czy manzoku nie wydawały zeszytówek do kiosków na masowy rynek.

A jakie wrażenia po wywiadzie Pana Kolodziejczaka na alei. Ja myslę, że na jesieni egmont ogłosi drastyczne ograniczenie swojej oferty. Pewnie Fantasy komiks i komiksowe hity znikną z kiosków. Do tego dojdą horrendalne podwyżki.
Wypowiedż Pana Tomka odnośnie zeszytówek superhero jest niestety żenująca. Widać, że Pan Kołodziejczak po prostu nie lubi tego rodzaju komiksu i tyle, może nawet nie zna się na nim. Ale to wystarczy wejść na avalon i tam jest mnóstwo informacji o różnych komiksach marvela. W sieci jest też mnóstwo ciekawych stron o świecie dc.
Pytam się w czym komiksy z Fantasy komiks są lepsze od tytułów marvela czy dc?
Pytam się grzecznie w czym?
Skoro Fantasy komiks nieźle schodzi(chociaż pewnie dla egmontu nie za dobrze i tytuł pójdzie w odstawkę), to nie ma bata żeby marvel i dc były wtopą

karampuk -

endrju pisze:
karampuk pisze:
endrju pisze:Karampuku przesadzasz tyle Ci powiem. Istnieje jeszcze wiele niewydanych w Polsce klasyków.
endrju, konkretnie. Tytuły, nazwiska, adresy, kontakty
.
Karampuku bez jaj, czy Ty mówisz serio?.
Jest w tym pewna doza ironii, ale tak. Chcialbym dowiedziec sie, co uwazasz za klasyke.
endrju pisze:Zastanowiłbym się jeszcze nad wydawaniem EX machiny, to jest naprawdę świetna seria
Z batmana puściłbym Long Halloween Dark victory lub haunted knight
Ze spidera powróciłbym albo do amazinga albo ultimate

Long Hallloween i Dark Vicory to maxiserie o specyficznej kresce. Do wydania w albumie (a to juz nie zeszytowka, a ponad 300stronicowa cegla), albo w czesciach. A dzielic na czesci serie, ktora nie do konca musi byc przebojem - to juz ryzyko, ktorego Egmont znajac wyniki sprzedazy innego komiksu autorskiego tej spolki raczej nie podejmie.
A pozniej wracamy do leitmotiwu endrju. Ja prosze o konkrety, a endrju wymienia serie z prawie 60-letnim dorobkiem. "Wydajmy cos, bedzie fajnie".
endrju pisze:Z X-men wydałbym albo new x-men morrisona albo ultimate x-men
Dobry Komiks x 2. Zaden wydawca nie ruszy padnietego tytulu tylko dlatego, ze ktos, wedlug "dobrze poinformowanych zdrodel" twierdzi ze ten sie dobrze sprzedal.
endrju pisze:Pokusiłbym się o wydanie również Ultimates, bo egmont umoczył z tym tytułem na własne życzenie

O, to ciekawe jest. Opowiedz, endrju, jak wydawca to zrobil. Proszę. Bardzo mnie to ciekawi.
endrju pisze:Spróbowałbym wydac w Polsce kolorową sagę loeba sale'a
Myślałbym równiez o wydaniu w Polsce Daredevila Bendisa i maleeva
Może puściłbym coś millera np daredevila love and war albo elektre assassin lub daredevila born again
X-Factor też bym przemyślał
Z vertigo puścilbym bardzo dobra miniserię skreemer milligana lub enigmę tego samego autora
Z morrisona wydałbym np seaguya lub jego run w supermanie
z batmana i supermana postarabym się puscić w kioskach albo ich wspólne przygody (to co wydawało dk), albo skupiłbym się na elseworldach
Miller się juz czytelnikom przepelnil. Jaki X-Factor (bylo kilka serii)? skreemer i enigma to meterialy na albumy, nie zeszyty. Morrison nie mial runu w Supermanie (to kwestia definicji tego, czym jest "run"), mial osobna serie. Elseworldy to produkt dla czytelnika, ktory jest w stanie docenic zmiany poczynione w oryginale. A tych nie ma wystrczajaco wielu (Egmont kilkakrotnie zapraszal inne wydawnictwa do przejecia licencji na Batmana - chce pozbyc sie praw do niedochodowej postaci).
endrju pisze:Ja nawet zaryzykowałbym punishera max, ale wiem że tu mógłbym zgarnąć niezłe zjebki, ale byłaby darmowa reklama, a sam komiks jest wyśmienity
Zaryzykowalbys sprzedaz serii, ktora by sie nie sprzedala, bo mialbys z tego darmowa (?) reklame. Nie rozumiem. Jak to dziala?
endrju pisze:Wystarczy tych propozycji czy jeszcze mam poszukac czegoś ciekawego. I to jest tylko tak z głowy, a jakbym poszukał na serio. Skoro egmont umie znaleźć coś ciekawego w świecie SW niech to samo zrobi z superherosami. Może runaways, może wanted millara, może kickass,może nowe przygody thora, może przygody Iron mana te pisane przez scotta carda. Może puściłbym coś ciekawego z hulkiem. green lantern rebirth
Egmont wydaje w zeszytowkach zamkniete przygody w ramach uniwersum znanego rzeszom fanow - widzow kinowej sagi. Jestes w stanie podac wsrod wymienionych pozcji tytuly nadajace sie do objetosci 50-100 stron stanowiace _zamknieta_calosc_, nie uwiklaną w realia nieznaego czytelnikom swiata? Bo widze tu materialy do albumow, nie zeszytow. A w tym momencie zaczynasz się gubic - bo albo duzo, tanio i masowo, albo w albumach (a tu juz tanio nie jest, i naklad leci).
endrju pisze:Może nawet spróbowałbym z jakimś dłuższym eventem z dc albo marvela
Z batmanem spróbowałbym mimo wszystko znaleźć coś ciekawego w legends of the dark knight. Na pewno sporo ciekawego materiału zachowało się i można byłoby to wydać. Batman no mans land tez można byłoby spróbować.

Ja cie prosze o konkrety, a Ty mi kolejny raz mowisz "na pewno znajdzie sie coś ciekawego". Ja odpadam.
endrju pisze:Możliwości jest od groma, ale trzeba na Boga spróbować, a nie gadać w kółko, że tego nie da się zrobić, a tamto to jest w ogóle nierealne i tak na okrągło. Skąd egmont wie, że zeszytówki z bohaterami marvela czy dc nie sprzedadzą się, bo mandragora i dk upadły? Przecież star wars tez był kiedyś tytułem deficytowym, a teraz dobrze sobie radzi. Czy tak samo nie może być z zeszytówkami, skąd Pan Kołodzijczak wie, że komiksów superbohaterskich nie da się w polsce wprowadzić do sprzedaży kioskowej. Oni nawet nie próbują, tylko gadają, że coś jest nierealne na 100%. Andreas i star wars te komiksy też miały się nie sprzedawać i co ludzie kupują

Skad u Ciebie wiadomosci na temat sprzedawalnosci Andreasa? Bo poza precedensem Cromwella to za wesolo tu raczej nie jest. A powtarzenie argumentow o targecie Star Wars i podejmowanych wczesniej probach publikacji zeszytowek z superhero to jak rzucanie grochem o sciane. Z jednej strony "padły, bo to złe tytuły były" a z drogiej "na pewno znajdzie sie cos ciekawego". Ystad, zaczynam Cie rozumiec.
endrju pisze:
karampuk pisze:
endrju pisze:Moim zdaniem ciekawe zeszytówki za ludzką kasę prędzej przyciągną nowych czytelników niż drogie limitowane wydania za 150 zlotych, ktore dostępne są tylko w sklepach komiksowych i internetowych. Poza tym kogo stać na album za 150 złotych, ludzie bez jaj. A taki zeszyt za 7-8 złotych na pewno znalazłby jakąś szerszą grupę odbiorców. Może część tych ludzi kupiłaby od czasu do czasu jakiś inny komiks z tej droższej półki i juz ryneczek ma jakąś grupę przypadkowych czytelników. A tak ciągle kręcimy się w miejscu i czytelników jest coraz mniej, a ceny rosną jak szalone.

I rosnac beda (VAT nie spi). I masz racje - czytelnikow bylo by wiecej. Ale nie zadales sobie pytania - czy koszty wytworzenia przebojowej serii i nakladu z tym zwiazanego spotkają sie z odpowiednim popytem. Bo poki co krecisz sie w kolko. Twoje zdanie jest niezmienne. "Warto sprobowac, uwazam, że się sprzeda. Na pewno". Tylko Twoje zdanie wydawcy nie obchodzi, jego interesują mierzalne liczby. Bo "Na pewno" to mialy sprzedawac się Dobre Komiksy i Mandragory. Wystarczylo wybrac przeciez te "naprawde dobre" tytuly (w twojej opcji: "coś ciekawego").

Ale JAK egmont może uzyskać mierzalne liczby, skoro nawet na próbę nie wyda czegoś z superbohaterami do kiosków. Co wirtualnie oceni ile zeszytówek takiego daredevila yellow zejdzie mu w kioskach?. Daj spokój to raczej Ty i egmont wróżycie z fusów, a nie ja. Ja znam przynajmniej dane sprzedaży takiego spectaculara czy ultimate x-men, a jakie dane masz ty i jakie dane ma egmont?

Policz sobie ile tytulow prasowych i ksiązkowych wydal Egmont na przestrzeni ostatnich kilku lat. Ma rozeznanie w popycie na dany temat w postaci wynikow sprzedazy i wgladu w siec dystrybucji. I to im wystaczy. Dream on.
endrju pisze:Powtarzam bez sondowania rynku nie da się nic powiedzieć na 100%. Tylko próba może przynieśc jakieś wyyniki i wnioski, a nie wróżenie z fusów.
O mandragorze, manzoku i dk wypowiadałem się już wcześniej. Akurat wiem czemu dk upadło. Co do mandragory i manzoku mogę tylko gdybać. Ale mandragora czy manzoku nie wydawały zeszytówek do kiosków na masowy rynek.
Ach. "Mandragora nie wydawala wydawały zeszytówek do kiosków"?
Spawn, Origin, Wolverine/Hulk. Fantastyczna Czworka/X-Men, Lobo, Battle Chasers, serie polskie (historyczna, biblijna, Żbik) i jeszcze kilka o ktorych Altzheimer nie pozwala pamietac.
endrju, juz wiem, skad ta dyskusja. Ty po prostu nie wiesz o czym Ty mowisz.
endrju pisze:A jakie wrażenia po wywiadzie Pana Kolodziejczaka na alei. Ja myslę, że na jesieni egmont ogłosi drastyczne ograniczenie swojej oferty. Pewnie Fantasy komiks i komiksowe hity znikną z kiosków. Do tego dojdą horrendalne podwyżki.
Znikna z kioskow? O. To ciekawe. Nie sprzedawaly sie? Ciekawe dlaczego?
endrju pisze:Pytam się w czym komiksy z Fantasy komiks są lepsze od tytułów marvela czy dc?
Pytam się grzecznie w czym?
Rownie grzecznie odpowiem: grupa docelową czytelnikow.
endrju pisze:Skoro Fantasy komiks nieźle schodzi(chociaż pewnie dla egmontu nie za dobrze i tytuł pójdzie w odstawkę), to nie ma bata żeby marvel i dc były wtopą
I czytaj to zdanie tak długo, az nie zrozumiesz, dlaczego nie chce mi sie juz z Tobą o tym gadac.

endrju -

To teraz ja ustosunkuje się do Twojego posta w punktach
1. Wyminiłem kilkanaście propozycji tytułów i Ty praktycznie wszystkie odrzuciłeś, mimo że autorami tych rzeczy są naprawdę uznani twórcy komiksowi. Karampuku ty jesteś klasycznym polskim defetystą, mówiącym na okrągło "nic nie da się zrobić, cała oferta marvela i dc nie nadaje się do niczego, więc siedźmy cicho". Taka postawa to jest tragedia
2.Jeżeli Ty uważasz, że mandragora wydawała swoje zeszytówki w kioskach, to ja nie mam o czym z Tobą rozmawiać. Zadam Ci Pytanie gdzie w kioskach były sprzedawane zeszytówki mandragory. Ja NIGDY nie widziałem zeszytówek mandragory w jakimkolwiek kiosku.
3. Cały czas mówisz o klientach na droższe komiksy, a zeszytówkowa klientela jest zupełnie inna. To, że w tradzie nie sprzedało się takie ultimates (o czym za chwilę), nie oznacza automatycznie, że w kioskach ten tytuł też poniósłby klęskę. Kioskowi czytelnicy chcą dobrej rozywki z niezłą kreską.
4. Z punisherem max chodziło mi o to, że brutalność tego komiksu pewnie sprowadziłaby na mnie gromy z różnych organizacji etycznych. W tym sensie miałbym darmową reklamę. Sam komiks jest świetny i na pewno znalazłby grono oddanych klientów
5. Ultimates nie sprzedało się, bo rynek w tamtym czasie byl nasycony różnymi komiksami. Ludzie nie mieli pojęcia, co kupować i w tamtym czasie wiele niezłych komiksów przepadło. To nie znaczy, że teraz to samo Ultimates nie sprzedałoby się dużo lepiej. Zresztą ultimates nie zostało wydane w kioskach i na masowy rynek więc nie ma oczym mówić. Klientela na trady i zeszyty to jak powiedziałem dwie różne bajki.
6 Nie znam wszystkich komiksów wydanych na łamach legends of the dark knight, ale zwracaam uwagę, że właśnie min. tam szukałbym dobrych historii z batmanem.
7. Ja również jestem zwolennikiem wydawania pozycji ala mega marvel lub wydania specjalne.Część historii można byłoby wydać w kioskach w tej formie.
8. Karampuku nie ustosunkowałeś się do mojej jednej uwagi. Dlaczego egmont na PRÓBĘ nie wyda takiego powiedzmy daredevila yellow w formule ala mega marvel. wtedy wydawnictwo mogłoby sprawdzić, ilu czytelników jest chętnych na kupowanie tego typu rzeczy w kioskach.
Skoro egmont boi się zeszytów, niech raz na 3-4 miesiące wyda w kioskach jakiś grubszy komiks z zamkniętą historią z którymś bohaterem marvela lub dc. Wtedy po 3-4 miesiącach wydawca będzie mial dane, czy tego typu komiks może liczyć w Polsce na jakąś konkretną sprzedaż w kioskach. Jeżeli pomysł nie wypaliłby, to egmont zrezygnowałby z projektu i już
9 Mówisz miller przejadłł się ludziom, ale ludziom którzy kupują trady, a nie kioskowym czytelnikom
10 Elseworldy to często przede wszystkim bardzo ciekawe historie i jestem pewien na 100%, że tego typu rzeczy sprzedałyby się bardzo dobrze w kioskach. Poza tym w tego typu komiksach nie musisz znać jakichś poprzednich numerów, tylko masz zamkniętą historię często bardzo dobrze narysowaną. A to mogłoby spodobać się kioskowym czytelnikom.
11. Moim zdaniem istnieje nisza na komiks superbohaterski w kioskach, ale wydawcy z niezrozumiałych dla mnie powodów, nie chcą nawet spróbować....
Wszyscy tak jak min Ty Karampuku wolą wróżyc z fusów i bawić się w domniemywanie zamiast właśnie empirycznie wybadać całą sprawe(pomysł na taki eksperyment podałem w punkcie 8
12. Chodzi mi o X-Factor milligana. Przyszedł mi jeszcze do głowy The Crow O barra, Gotham central Brubakera i Batman Gothic morrisona, wolverine Rucki. Ale pewnie to też są złe komiksy wg Ciebie Karampuku....
W ogóle co bym nie podał będzie źle. Na takiej zasadzie mozna powiedzieć, że każdy komiks może się nie przyjąć więc w ogóle zrezygnujmy z wydawania komiksów....
13 Można wydawać grubsze rzeczy w kioskach, nawet te uwikłane w jakieś szersze uniwersum(przecież istnieje możliwość wprowadzenia czytelnika w realia danej historii)
14 Tak Andreas sprzedaje się źle i dlatego egmont wydał już 2 tom Arq i pewnie już kombinuje wydanie następnych pozycji tego autora. Na takie gadanie można się tylko usmiechnąć
15 Powiedz mi jaka jest grupa docelowa Fantasy komiks. Kiedyś tego typu francuszczyzna klasy b (a taką wydaje soleil) jakoś nie mogła przebić się do klienteli trejdowej. Pamiętam jak egmont mówił, że ta lekka francuszczyzna schodziła im w nakładzie 200 egzemplarzy. Teraz okazuje się, że Fantasy komiks wśród czytelników kioskowych radzi sobie dużo lepiej. To potwierdzałoby tylko moja tezę, że czytelnicy trejdów i czytelnicy zeszytówek kioskowych to dwie rózne grupy ludzi. Dlatego właśnie jestem pewien na 100%, że zeszyty z bohaterami marvela i dc tez sprzedałyby się naprawdę dobrze.

vision2001 -

endrju pisze:Jeżeli Ty uważasz, że mandragora wydawała swoje zeszytówki w kioskach, to ja nie mam o czym z Tobą rozmawiać. Zadam Ci Pytanie gdzie w kioskach były sprzedawane zeszytówki mandragory. Ja NIGDY nie widziałem zeszytówek mandragory w jakimkolwiek kiosku.


Nie wiem gdzie mieszkasz/skąd pochodzisz ale w 30-tysięcznej miejscowości, w której mieszkałem przez 21 lat swojego życia rzeczy Mandragory bez problemu można było znaleźć w kioskach.

endrju pisze:Ultimates nie sprzedało się, bo rynek w tamtym czasie byl nasycony różnymi komiksami. Ludzie nie mieli pojęcia, co kupować i w tamtym czasie wiele niezłych komiksów przepadło. To nie znaczy, że teraz to samo Ultimates nie sprzedałoby się dużo lepiej. Zresztą ultimates nie zostało wydane w kioskach i na masowy rynek więc nie ma oczym mówić. Klientela na trady i zeszyty to jak powiedziałem dwie różne bajki.


Proszę Cię... Piszemy o komiksach superhero, których po zniknięciu Semica było co kot napłakał. Czy sądzisz, że jednak ktoś zainteresowany tym rodzajem komiksu przeszedł obok tego tytułu obojętnie???


endrju pisze:Elseworldy to często przede wszystkim bardzo ciekawe historie i jestem pewien na 100%, że tego typu rzeczy sprzedałyby się bardzo dobrze w kioskach. Poza tym w tego typu komiksach nie musisz znać jakichś poprzednich numerów, tylko masz zamkniętą historię często bardzo dobrze narysowaną. A to mogłoby spodobać się kioskowym czytelnikom.


Wg mnie pomysł z Elseworlds nie przejdzie. NOWY czytelnik widząc na okładce tytuł Batman, Superman będzie oczekiwał czegoś innego niż te komiksy mogą mu dać. Przecież może wcale nie wiedzieć czym jest ta linia komiksów, a tych bohaterów kojarzy jednak z m.in. filmów.

endrju pisze:Moim zdaniem istnieje nisza na komiks superbohaterski w kioskach, ale wydawcy z niezrozumiałych dla mnie powodów, nie chcą nawet spróbować....


Zapotrzebowanie jest na pewno na tani komiks. I nie powiem, że z miłą chęcią sięgnąłbym po coś z DC i Marvel'a. Poczekamy co Egmont powie za jakiś czas. gdy podliczą sprzedaż Fantasy Komiks oraz Komiksowych Hitów. Oby była ona zadowalająca.

endrju -

1. No widzisz ja jestem z miejscowości, która ma 50 tysięcy mieszkańców i NIGDY nie widziałem w żadnym z kiosków komiksów mandragory. Ba bywałem dość często w Warszawie i czasami powtarzam czasami udało mi się dorwać niektóre zeszytówki mandry w tzw.salonach prasowych. W kioskach Panie nie wiedziały w ogóle o czym mówię. Może akurat u Ciebie w drodze jakiegoś wyjątku były dostępne zeszytówki mandry. Ale ich oferta dc i marvela była bardzo kiepska może poza Punisherem born, Furym i wolverine origin.
Te venomy, X4, wolverine hulki, battle chasersy, pozycje edukacyjne i religijne, to była niestety słabizna
2.Tak mógł przejśc obok tego tytułu obojętnie. Wtedy wiele innych wartościowych komiksów również rozpłynęło się w zalewie tytułów rodem z Twojego komiksu, egmontu i wielu innch wydawców. Poza tym to był trade, a więc nie tani zeszyt, który mógł przyciągnąć znacznie większą rzeszę czytelników. Egmont nie zrobił też nic, aby jakoś rozpropagować ciekawy komiks superbohaterski. Miał i ma to głęboko w nosie
3Twój pogląd na elseworldy jest tylko twoim poglądem, a jakby było można się przekonać wydając na próbę tego rodzaju pozycję w kioskach. Tylko takie posunięcie dałoby nam jednoznaczną odpowiedź czy taki komiks znalazłby odbiorców w kioksach czy też nie
4. Egmont tak wnioskuje z wywiadu zamierza raczej powolutku wycofywać się z rynku zeszytówek, a może i w ogóle z całego rynku. Egmont ostatnimi czasy wyłącznie narzeka, niestety. Wydawnictwo podejmuje bardzo niewiele działań, aby coś zmienić na lepsze. Egmont okopał się na pozycji tych 2 tysięcy czytelników i doi ich ile wlezie. Ciekawe jak długo to wszystko pociągnie, a dochodzą jeszcze vat i problemy z empikiem.....

karampuk -

endrju pisze:To teraz ja ustosunkuje się do Twojego posta w punktach

endrju pisze:1. Wyminiłem kilkanaście propozycji tytułów i Ty praktycznie wszystkie odrzuciłeś, mimo że autorami tych rzeczy są naprawdę uznani twórcy komiksowi. Karampuku ty jesteś klasycznym polskim defetystą, mówiącym na okrągło "nic nie da się zrobić, cała oferta marvela i dc nie nadaje się do niczego, więc siedźmy cicho". Taka postawa to jest tragedia
Fakt autorstwa danego komiksu nie przesadza o jego popularnosci, nalezy wziac pod uwage polskie warunki. endrju, mozesz mnie cytowac, ale cytuj moje slowa - nie zmyslaj. Oferta Marvela i DC ma swoje jasne strony, ale trzeba do tej oferty podejsc z rozsadkiem a nie entuzastycznym "wydajmy coś, na pewno sie sprzeda". Przy odrzucaniu tytulow podawalem powody, dobrze byloby, gdybys procz faktu odrzucenia o nich pamietal. NIe kloce sie z tobą o to, czy Marvel czy DC sie sprzedadza, ale o twoje entuzjastyczne i bezkrytyczne podejscie do zeszytowek (i tego, ze wszytsko co ci sie podoba moglbys tam sprzedac).
endrju pisze:2.Jeżeli Ty uważasz, że mandragora wydawała swoje zeszytówki w kioskach, to ja nie mam o czym z Tobą rozmawiać. Zadam Ci Pytanie gdzie w kioskach były sprzedawane zeszytówki mandragory. Ja NIGDY nie widziałem zeszytówek mandragory w jakimkolwiek kiosku.
W tych samych kioskach, co tytuly Dobrego Komiksu. A skoro o tym mowimy - porozmawiamy teraz o sposobach dystrybucji i o tym, ze zeszytowki gina pod nawalem innych pisemek? I o tym, ze taka dystrybucja w obecnych czasach skazana jest na porazke. I dlatego Egmont nie chce w nia wchodzic.
endrju pisze:3. Cały czas mówisz o klientach na droższe komiksy, a zeszytówkowa klientela jest zupełnie inna. To, że w tradzie nie sprzedało się takie ultimates (o czym za chwilę), nie oznacza automatycznie, że w kioskach ten tytuł też poniósłby klęskę. Kioskowi czytelnicy chcą dobrej rozywki z niezłą kreską.
Wiesz to na pewno, bo a) tak ci się wydaje, b) chcialbys w to wierzyc, c) inne (jakie)
endrju pisze:4. Z punisherem max chodziło mi o to, że brutalność tego komiksu pewnie sprowadziłaby na mnie gromy z różnych organizacji etycznych. W tym sensie miałbym darmową reklamę. Sam komiks jest świetny i na pewno znalazłby grono oddanych klientów
Organizacji etycznych takie produkty nie interesuja. A nawet gdyby - wymusilyby na tobie nadruk DLA DOROSLYCH KLIENTOW (czy cos w tym rdzaju), a kioskarz widzac takiż schowałby twój hicior pod sterty Hustlera. Zajebiaszcza reklama. I to gratis. POgratulowac pomyslu.
endrju pisze:5. Ultimates nie sprzedało się, bo rynek w tamtym czasie byl nasycony różnymi komiksami. Ludzie nie mieli pojęcia, co kupować i w tamtym czasie wiele niezłych komiksów przepadło. To nie znaczy, że teraz to samo Ultimates nie sprzedałoby się dużo lepiej. Zresztą ultimates nie zostało wydane w kioskach i na masowy rynek więc nie ma oczym mówić. Klientela na trady i zeszyty to jak powiedziałem dwie różne bajki.
A pozniej mialbys reakcje jak w twoim punkcie drugim...
endrju pisze:6 Nie znam wszystkich komiksów wydanych na łamach legends of the dark knight, ale zwracaam uwagę, że właśnie min. tam szukałbym dobrych historii z batmanem.
a ja wspominalem juz, ze nie ma materialow drukarskich do komiksow drukowanych 10 lat temu i nie pozostajacych w druku w innej formie
endrju pisze:7. Ja również jestem zwolennikiem wydawania pozycji ala mega marvel lub wydania specjalne.Część historii można byłoby wydać w kioskach w tej formie.
nie te czasy, nie te naklady, nie te formy dystrybucji
endrju pisze:8. Karampuku nie ustosunkowałeś się do mojej jednej uwagi. Dlaczego egmont na PRÓBĘ nie wyda takiego powiedzmy daredevila yellow w formule ala mega marvel. wtedy wydawnictwo mogłoby sprawdzić, ilu czytelników jest chętnych na kupowanie tego typu rzeczy w kioskach.
To jest pytanie do Egmontu, nie do mnie. Ode mnie mozesz dostac jedynie przypuszczenie: bo to ogromne koszty i niewielki rynek odbiorcow - szczegolnie na Daredevila. Komiksy typu superhero czyta niewielki procent tych ktorzy czytaja fantastyke czy fantasy jako takie. A poza tym - akurat proponowany komiks (caly kolorowy cykl zreszta) to wyjatkowo nietrafiona propozycja.
endrju pisze:9
Skoro egmont boi się zeszytów, niech raz na 3-4 miesiące wyda w kioskach jakiś grubszy komiks z zamkniętą historią z którymś bohaterem marvela lub dc. Wtedy po 3-4 miesiącach wydawca będzie mial dane, czy tego typu komiks może liczyć w Polsce na jakąś konkretną sprzedaż w kioskach. Jeżeli pomysł nie wypaliłby, to egmont zrezygnowałby z projektu i już
Grubszy komiks = trade. Bylo. Probowali. I probuja znowu - na razie czekaja na wyniki sprzedazy Fantasy Komiks.
endrju pisze:9 Mówisz miller przejadłł się ludziom, ale ludziom którzy kupują trady, a nie kioskowym czytelnikom
robiles jakies badania, czy znowu cos ci sie wydaje?
endrju pisze:10 Elseworldy to często przede wszystkim bardzo ciekawe historie i jestem pewien na 100%, że tego typu rzeczy sprzedałyby się bardzo dobrze w kioskach. Poza tym w tego typu komiksach nie musisz znać jakichś poprzednich numerów, tylko masz zamkniętą historię często bardzo dobrze narysowaną. A to mogłoby spodobać się kioskowym czytelnikom.
Wydawca nie jest zainteresowany twoim gdybaniem.
endrju pisze:11. Moim zdaniem istnieje nisza na komiks superbohaterski w kioskach, ale wydawcy z niezrozumiałych dla mnie powodów, nie chcą nawet spróbować....
Wszyscy tak jak min Ty Karampuku wolą wróżyc z fusów i bawić się w domniemywanie zamiast właśnie empirycznie wybadać całą sprawe(pomysł na taki eksperyment podałem w punkcie 8

zbieraj kolegow i lec do banku. zrobisz gruba kase a tysiace wdziecznych czytelnikow beda cie chwalic do konca twoich dni. bo przeciez przeszkod nie ma - a jak ktos probuje ci je unaocznic to marudzi.
lec. szybko, bo moze ktos jeszcze wpadl na genialny pomysl.
endrju pisze:12. Chodzi mi o X-Factor milligana. Przyszedł mi jeszcze do głowy The Crow O barra, Gotham central Brubakera i Batman Gothic morrisona, wolverine Rucki. Ale pewnie to też są złe komiksy wg Ciebie Karampuku....
oż, k*^&#a! Nigdy nie pisalem, ze tytuly ktore wymieniasz to zle komiksy. Mnie bawią, niektore lubie - i to nawet bardzo. Ale nie pisze o sobie, a o potencjalnym czytelniku, ktory nie mam pojecia co to za komiks. To komiksy nie nadajace sie na rynek polski, a w szczegolnosci na rynek zeszytowek. Crow do albumow, Gothic do serii klasyki Batmana (wybacz, ale kreska to tam nie porywa) - a ta ma znacznie mniejsze grono odbiorow, Gotham Central rowniez jest niszowe - sensacyjne superhero bez superhero, przekonaj czytelnikow do siegniecia po zeszyt (jak?), wolverine rucki - tu kłopot jest taki, że czytelnicy znaja X-Men, ale statystyki pokazuja ze przygody indywidualnych czlonkow grupy nie sprzedaja sie juz tak dobrze. Czyli cytujac pewnego zapalenca "to slabe komiksy byly".
endrju pisze:W ogóle co bym nie podał będzie źle. Na takiej zasadzie mozna powiedzieć, że każdy komiks może się nie przyjąć więc w ogóle zrezygnujmy z wydawania komiksów....
A jak myslisz, do czego przymierza sie Egmont?
endrju pisze:13 Można wydawać grubsze rzeczy w kioskach, nawet te uwikłane w jakieś szersze uniwersum(przecież istnieje możliwość wprowadzenia czytelnika w realia danej historii)
I caly czas mowimy o jakim nakladzie? Ile tysiecy? W jakiej cenie?
endrju pisze:14 Tak Andreas sprzedaje się źle i dlatego egmont wydał już 2 tom Arq i pewnie już kombinuje wydanie następnych pozycji tego autora. Na takie gadanie można się tylko usmiechnąć
wydał tom drugi bo podpisal lincencje na publikacje obu tomow. A twoje marzenia ("i pewnie już szykuje") mozemy sobie odłożyc na poleczke z marzeniami. A poki co - usmiechaj sie.
endrju pisze:15 Powiedz mi jaka jest grupa docelowa Fantasy komiks. Kiedyś tego typu francuszczyzna klasy b (a taką wydaje soleil) jakoś nie mogła przebić się do klienteli trejdowej.
Gro ludzi kupuje FK dlatego, bo materialu jest duzo i tanio. Kiepskie trejdy nadmuchane twarda okladka byly po prostu za drogie w stosunku do zawartosci. Czekamy na wynik eksperymentu.
endrju pisze:Pamiętam jak egmont mówił, że ta lekka francuszczyzna schodziła im w nakładzie 200 egzemplarzy. Teraz okazuje się, że Fantasy komiks wśród czytelników kioskowych radzi sobie dużo lepiej. To potwierdzałoby tylko moja tezę, że czytelnicy trejdów i czytelnicy zeszytówek kioskowych to dwie rózne grupy ludzi. Dlatego właśnie jestem pewien na 100%, że zeszyty z bohaterami marvela i dc tez sprzedałyby się naprawdę dobrze.
Czekamy na wyniki eksperymentu.

endrju -

Karampuku
1. Ale Ty krytykujesz dosłownie wszystkie tytuły. Na tej zasadzie można odrzucić każdy komiks. w ten sposób nikt w Polsce nie wydawałby komiksów, a jednak ktoś je wydaje.
2.Ja nie jestem entuzjastą, ja jestem realistą. Skoro Fantasy komiks sprzedaje się znacznie lepiej niż albumowa francuszczyzna klasy b, to komiksy superbohaterskie będą sprzedawać się dużo lepiej niż trady z marvela czy dc. Tak jak powiedziałem czytelnicy zeszytówek i tradów to są dwie różne bajki
Ludzie czytający zeszytówki chcą dobrej historii i dobrej kreski tyle, tak przynajmniej wynikało z wypowiedzi ludzi na choćby forum dk
3.Kupowałem komiksy dk w kioskach, ale zeszytówek mandragory NIGDY tam nie widziałem. Ba pytałem się kioskarek wielokrotnie o komiksy mandragory i one nie wiedziały o czym mówię. Co do zasłaniania zeszytów przez inne czasopisma to jest to na pewno poważny problem, ale myślę że można sobie z tym poradzić na przykład umieszczając komiksy w sekcji popularnych rzeczy dla młodszych czytelników i już mamy problem rozwiązany
4.skąd wiesz, że nie ma materiałów z legends of the dark knight?
5.A dlaczegóż to daredevil yellow jest złym pomysłem na grubszy komiks w kioskach ala mega marvel. Kolorowa saga jest moim zdaniem bardzo ciekawa, ale tu wchodzimy na grunt prywatnych gustów więc nie ma o co kruszyć kopii.
6.Tylko widzisz fantasy komiks to grubsza rzecz z komiksami środka z Francji. Mnie chodzi o to, czemu egmont nie spróbuje wydać podobnie czegoś ciekawego z gatunku super hero. Mogłaby to być jakaś składanka przygód kilku bohaterów, a mógłby to być grubszy komiks ala mega marvel czy wydanie specjalne z jednym bohaterem marvela czy dc. Nie mówię, że egmont ma ruszyć z 5 seriami, ale na próbę można wydać jakiś grubszy komiks superbohaterski do kiosków. Po3-4 miesiącach można sprawdzić jak poszło i wtedy dopiero będziemy wiedzieć coś konkretnego i będziemy mogli planować kolejne kroki
7. dlaczego inne czasy, inna dystrybucja, inne nakłady, przesadzasz naprawdę
8.Kiedy pojawil się komiks millera w kioskach?
9.nie jest zainteresowany moim gdybaniem, ale powinien być zaintersowany poszerzaniem grupy czytelników, bo niedługo nie będzie dla kogo wydawać komiksów
10 Co Ty z tym zakładaniem własnego wydawnictwa, przecież wytłumaczyłem już czemu na razie nie mogę tego zrobić.
11Wszystkie wymienione przez mnie tytuły nie nadają się do sprzedaży kioskowej w Polsce? a skąd Ty to wiesz?Ważny jest dobry komiks dobrze narysowany tym zawsze można przekonac czytelników do kupowania danego tytułu.
12. Wydanie specjalne około 150 stron cena 20 złotych nakład 15 tysięcy
13 andreas moim zdaniem sprzedaje się dobrze jak na komiks za taką kasę
Nie zdziwie się jak egmont w przyszłym roku wyda kolejne komiksy tego Pana
I cały czas Karampuku usmiecham się i nie mogę uwierzyć jaki jest w Tobie poziom defetyzmu. Jesteś we wszystkim na nie, doslownie we wszystkim.
14. też czekam na wyniki sprzedaży FK, ale z wypowiedzi Pana Tomka z egmontu wynika, że nie jest ona zła, ale egmont jak zwykle psioczy. Ostatnio psioczenie jest w modzie, a egmont uprawia je z ogromną namiętnością(to już jest lekko wkurzające).
15 czekamy na wynik eksperymentu, ale czuje że moja teza jest jak najbardziej właściwa. Czytelnicy tradów i czytelnicy zeszytówek to dwie zupełnie różne grupy ludzi. Gdyby dać klientom kioskowym porządny komiks superbohaterski, to rozszedłby się jak świeże bułeczki
więcej wiary i optymizmu Karampuku tego Ci życzę

karampuk -

endrju pisze:Karampuku

endrju, szkoda mojego czasu na powtarzanie caly czas tego samego.
endrju pisze:12. Wydanie specjalne około 150 stron cena 20 złotych nakład 15 tysięcy
I dlatego chcialbym, zebys sam zalozyl firme. Bo splacajac dlugi, nie mialbys czasu na akcje takie, jak w tej chwili. A poki co, milych marzen zycze.

czarna materia -

Na blogu sporo nowych informacji na temat pierwszego CMP: Konstrukt. Druga limitowana okładka, kilka informacji o samym komiksie i przygotowywanych animowanych trailerach, do tego przykładowa strona.

Pozdrawiam.

czarna materia -

Jak w temacie. Zapraszamy na bloga.