Recenzja

Strefa Komiksu #01: Mrok-Przebudzenie

Michał Misztal recenzuje Strefa Komiksu #01: Mrok #01
"Przebudzenie" Roberta Zaręby (scenariusz) i Nikodema Cabały (rysunki), pierwsza część cyklu "Mrok", to jednocześnie pierwszy numer serii wydawniczej "Strefa Komiksu", który miał swoją premierę w 2007 roku, zaś w tym powinna ukazać się jego kontynuacja. To dobry moment, by przyjrzeć się początkowi opowieści oraz pomyśleć, czy warto sięgać zarówno po tę jak i kolejną część.

Do pierwszej części "Mroku" można podejść na dwa sposoby – całkiem serio lub z lekkim przymrużeniem oka. Osobiście wybrałem i proponuję czytelnikom ten drugi, moim zdaniem jedyny pozwalający na to, by czerpać z lektury jakąkolwiek przyjemność. I wcale nie chodzi o to, że komiks jest kiepski. Po prostu nie umiałbym patrzeć na "Przebudzenie" inaczej niż jak na rozrywkową, mocno przerysowaną historię pełną wulgaryzmów, przemocy i przesadzonych, twardych tekstów. Gdyby potraktować to poważnie, chyba niewielu odbiorców byłoby zadowolonych z tego, co czytają, natomiast jeśli przewracając kartki ma się na uwadze, że to tylko niezobowiązująca zabawa, jest naprawdę o wiele lepiej. Maciej Pałka określił "Strefę Komiksu" czymś skierowanym do „fanów oldskulowej fantastycznej pulpy” i z taką etykietką "Przebudzenie" rzeczywiście sprawdza się całkiem nieźle. Nie sprawia ona, że scenariusz Zaręby staje się bardzo dobry, ale na pewno jest dzięki niej bardziej lekkostrawny, co znacznie uprzyjemnia spędzone z nim chwile.

Przez długi czas jedynie okładka zdradza fakt, że czytelnik ma do czynienia z historią fantastyczną. W komiksie wychodzi to na jaw dużo później, kiedy na scenie zaczynają pojawiać się między innymi tajemnicze wizje, odczytywanie przeszłości z przedmiotów czy osoby będące w stanie przeżyć strzał z broni prosto w głowę. Na wcześniejszych stronach opowieść kręci się wyłącznie wokół licznych scen przemocy, seksu, gwałtów, narkotyków i pomysłów takich jak: polowanie na ludzi albo historia o spermie w pizzy. Jak wspominałem wcześniej, wszystko to jest groteskowe i przerysowane, a traktowanie tego na serio mogłoby tylko zepsuć zabawę. Niech będzie, że to pulpa. Jako pulpa komiks daje radę, choć nie jest to jakaś rewelacja.

Nikodem Cabała, znany także z ilustrowania serii "Biocosmosis", w zamieszczonym na końcu komiksu wywiadzie sam stwierdza, że „nie jest jeszcze dość dobrym rysownikiem i jest wiele rzeczy, z którymi sobie nie radzi”. Jego kreska w "Przebudzeniu" jest poprawna, jednak w moim odczuciu brakuje w niej tego „czegoś”, co zdołałoby mnie urzec. Nie mogę zdecydowanie skrytykować rysunków Cabały, ale z drugiej strony, nie zasługują też na hymny pochwalne. "Krwawe żniwo", druga część serii, ma zostać zilustrowana nie tylko przez Nikodema Cabałę, ale także przez Tomasza Kleszcza, Zygmunta Similaka i Artura Chochowskiego. Chętnie sprawdzę, jak będzie się prezentować od strony graficznej, co pokaże w nim rysownik recenzowanego numeru razem z pozostałymi, jak również to, w jakim kierunku podąży scenariusz Roberta Zaręby. Choć pierwszy tom nie jest rewelacyjny, ciekawi mnie, co będzie dalej.


Opublikowano:



Strefa Komiksu #01: Mrok #01

Strefa Komiksu #01: Mrok #01

Scenariusz: Robert Zaręba
Rysunki: Nikodem Cabała
Wydanie: I
Data wydania: Marzec 2007
Seria: Strefa Komiksu, Mrok
Druk: czarno-biały, offset
Oprawa: kartonowa
Format: A4
Stron: 64
Wydawnictwo: Wydawnictwo Roberta Zaręby
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Strefa Komiksu #01: Mrok-Przebudzenie Strefa Komiksu #01: Mrok-Przebudzenie Strefa Komiksu #01: Mrok-Przebudzenie

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Robert Zaręba -

Ale jaja.
Wszystkie zdarzenia z Mroku: Przebudzenie: są autentyczne w 100%. Naet to: http://www.wprost.pl/ar/158934/Z-rana-w ... zy-herbate
Ja je tylko zebrałem i sfabularyzowałem.

Michał Misztal -

To może inaczej: natłok takich zdarzeń i pomysłów na stronach dość krótkiej opowieści powoduje, że całość sprawia wrażenie przerysowanej.

Dzięki za komentarz, nie wiedziałem o tej autentyczności.

Robert Zaręba -

Nie, no, spoko.
Cieszę się, że rzeczywistość przedstawiona w komiksie może się komuś wydawać niereralna. Taki był w sumie zamysł.
A przerysowanie, to pierwotny instynkt twórcy, który nie do końca udało mi się stłumić ;-)

Robert Zaręba -

Przy okazji garść informacji o Mroku: "Krwawe żniwo".
W dzisiejszej, czwartej odsłonie, prezentujemy sylwetkę Tomasza Kleszcza, ostatniego rysownika drugiej części "Mroku: Krwawe żniwo.

http://strefakomiksu.blogspot.com