Komiks
Neurokomiks
Scenariusz: Hana Ros
Rysunki: Matteo Farinella
Wydanie: I
Data wydania: Kwiecień 2019
Tłumaczenie: Jacek Konieczny
Druk: czarno-biały
Oprawa: twarda
Format: 145x210 mm
Stron: 144
Cena: 39,90 zł
Wydawnictwo: Marginesy
ISBN: 978-83-66140-76-9
Rysunki: Matteo Farinella
Wydanie: I
Data wydania: Kwiecień 2019
Tłumaczenie: Jacek Konieczny
Druk: czarno-biały
Oprawa: twarda
Format: 145x210 mm
Stron: 144
Cena: 39,90 zł
Wydawnictwo: Marginesy
ISBN: 978-83-66140-76-9
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Podróż przez ludzki mózg: neuronowe lasy, jaskinie pamięci i zamki podstępu. Podczas tej drogi spotkamy bestie jak z obrazów Boscha, gigantyczne ośmiornice, grające na gitarze morskie ślimaki oraz pionierów neurologii, jak choćby Iwan Pawłow, autor słynnego eksperymentu z psem. Tą dziedziną nauki zajmują się na co dzień również autorzy „Neurokomiksu”. Hana Roš ma stopień doktora na Uniwersytecie Oksfordzkim, a Matteo Farinella – specjalizujący się w ilustracji na potrzeby publikacji naukowych – jest doktorem neurologii University College w Londynie.
W swojej powieści graficznej Roš i Farinalla wyjaśniają, czym są percepcja i halucynacje, wspomnienia i emocje, czym różni się umysł od mózgu. Przez wszystkie te zagadnienia prowadzą za pomocą efektownych i czytelnych ilustracji oraz graficznych metafor, które sprawiają, że skomplikowane procesy zachodzące w mózgu stają się zrozumiałe dla czytelników w każdym wieku.
Matteo Farinella / rysunki
Ukończył neurobiologię na University College w Londynie w 2013 roku. Od tamtej pory zdobytą na studiach wiedzę łączy z wielką pasją do rysowania, by tworzyć edukacyjne komiksy, ilustracje i animacje. Współpracuje z uniwersytetami i instytucjami edukacyjnymi na całym świecie, organizując zajęcia i warsztaty, podczas których pokazuje, jak prosta i przystępna może być nauka. Od 2016 roku prowadzi na Uniwersytecie Columbia badania na temat roli wizualnych narracji w przekazywaniu wiedzy naukowej. Do tej pory opublikował trzy książki: „Neurokomiks”, „Cervellopoli” i „The Senses”.
Hana Roš / scenariusz
Doktorat z neurobiologii obroniła na uniwersytecie oksfordzkim w 2007 roku i od tamtej pory nieprzerwanie zajmuje się tą dziedziną. Dwa lata po ukończeniu nauki przeniosła się do Londynu, by na tamtejszym University College prowadzić badania na temat struktury i funkcji móżdżku oraz połączeń w korze nowej. Publikowała prace w takich pismach naukowych jak „Journal of Neuroscience” czy „Nature Neuroscience”. Oprócz pracy naukowej zajmuje się popularyzowaniem nauki za pomocą filmów, wykładów, czy komiksu.
Neurokomiks
W swojej powieści graficznej Roš i Farinalla wyjaśniają, czym są percepcja i halucynacje, wspomnienia i emocje, czym różni się umysł od mózgu. Przez wszystkie te zagadnienia prowadzą za pomocą efektownych i czytelnych ilustracji oraz graficznych metafor, które sprawiają, że skomplikowane procesy zachodzące w mózgu stają się zrozumiałe dla czytelników w każdym wieku.
Matteo Farinella / rysunki
Ukończył neurobiologię na University College w Londynie w 2013 roku. Od tamtej pory zdobytą na studiach wiedzę łączy z wielką pasją do rysowania, by tworzyć edukacyjne komiksy, ilustracje i animacje. Współpracuje z uniwersytetami i instytucjami edukacyjnymi na całym świecie, organizując zajęcia i warsztaty, podczas których pokazuje, jak prosta i przystępna może być nauka. Od 2016 roku prowadzi na Uniwersytecie Columbia badania na temat roli wizualnych narracji w przekazywaniu wiedzy naukowej. Do tej pory opublikował trzy książki: „Neurokomiks”, „Cervellopoli” i „The Senses”.
Hana Roš / scenariusz
Doktorat z neurobiologii obroniła na uniwersytecie oksfordzkim w 2007 roku i od tamtej pory nieprzerwanie zajmuje się tą dziedziną. Dwa lata po ukończeniu nauki przeniosła się do Londynu, by na tamtejszym University College prowadzić badania na temat struktury i funkcji móżdżku oraz połączeń w korze nowej. Publikowała prace w takich pismach naukowych jak „Journal of Neuroscience” czy „Nature Neuroscience”. Oprócz pracy naukowej zajmuje się popularyzowaniem nauki za pomocą filmów, wykładów, czy komiksu.
Neurokomiks
Galerie
Komentarze
Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
wkp -
W GŁOWIE SIĘ NIE MIEŚCIIleż to już było opowieści o wyprawie w głąb ludzkiej głowy, umysłu etc.? Czy jeszcze jest szansa, że autorzy powiedzą w temacie coś oryginalnego? Albo chociaż ciekawego? O oryginalność może być trudno, jednak jak pokazuje „Neurokomiks” wciąż coś jeszcze można wykrzesać z tematu. I to coś naprawdę udanego, bo nawet jeśli nie jest to wybitne dzieło (za to jest bardzo dobre, nie martwcie się), powieść graficzna duetu doktorów, Hany Roš i Matteo Farinelli, warta jest poznania i przekonania się, co kryje się pod kośćmi naszej czaszki.
Główny bohater tego komiksu trafia do ludzkiej głowy. Przyciągnięty przez dziwną siłę, najpierw wrzucony do książki a potem przez oczy wchłonięty do mózgu, zaczyna swoja niezwykłą przygodę. W ten oto sposób trafia do lasu neuronów, zostaje zamknięty we wnętrzu komórki, przekonuje się jak wygląda od środka synapsa i natrafia na gigantyczne ośmiornice. A wszystko to w towarzystwie pionierów neurologii, których spotyka na swej drodze.
Chyba nie ma czytelnika komiksów, który nie znałby opowieści graficznych spod szyldu bawiąc uczy, ucząc bawi. To w końcu dzieła bardzo popularne, także w naszym kraju, gdzie legenda „Tytusa, Roma i A’Tomka” pozostaje wiecznie żywa. A „Neurokomiks” to tytuł takiego właśnie typu, przygodowy, rozrywkowy, pełen niezwykłości i fantazji, ale przede wszystkim skupiony na przekazaniu konkretnej wiedzy – w tym akurat przypadku jest to wiedza z dziedziny neurologii, jak mówi sam tytuł. Istotne jest jednak to, w jaki sposób to robi.
A twórcy „Nerokomiksu” robią to w sposób, którego nie da się nie docenić. Ich powieść graficzna to intrygująca historia fantasy, gdzie wraz z bohaterem wędrujemy przez niezwykłe miejsca, przeżywamy szalone przygody i odkrywamy jak niezwykłe jest to, co kryje się w naszym ciele. Pod pewnymi względami album przypomina mi serial „Był sobie człowiek”, z tym, że tu ciekawostki biologiczno-medyczne zostały osadzone w realiach bliższych fantastyce, niż dziecięcej cartoonowości tamtego serialu. Do tego nie brak tu historycznych faktów i spotkań z postaciami ważnymi dla neurologii.
Jeśli chodzi o szatę graficzną, w wykonaniu Matteo Farinelli – doktora, ale i ilustratora publikacji naukowych - „Neurokomiks” jest rzeczą dość typową dla współczesnych komiksów niemainstreamowych. Czarnobiałe ilustracje, brak przywiązania do zbytniego realizmu, perspektywy czy proporcji, prostota… Ale to wpada w oko i dobrze pasuje do tej historii, gdzie neurony wyglądają jak drzewa, a postacie wydają się na równi dwu- co trójwymiarowe. Dodajcie do tego dobre wydanie w dobrej cenie i dostaniecie ciekawy komiks, po który warto sięgnąć. Marginesy na rynek opowiecie graficznych wkraczają w ciekawym stylu, serwując nam dobre, nieoczywiste tytuły i jestem ciekaw, co będzie dalej.