Recenzja
Santa Klaus wymyślony na nowo
Tymoteusz Wronka recenzuje KlausW wizji scenarzysty Klaus jest żyjącym na dalekiej Północy samotnikiem, który wraz ze swym wilkiem przemierza pokryte śniegiem lasy. Dociera do miasta, którego mieszkańcy drżą przed złym władcą: zapędza podwładnych do kopalni, służy złej sile, a nawet zabiera zabawki dzieciom, żeby jego syn się nie nudził. I właśnie tym ostatnim postanawia pomóc Klaus, a przy okazji angażuje się w walkę przeciw władzy.
Niespecjalnie jestem w stanie uwierzyć w motywacje postaci; szczególnie tych pozytywnych. Ich poczynania są raczej takie, jakich wymaga fabuła, niż wcześniej (dość lekko) zarysowane charaktery i motywacje. A jeśli się nie wierzy w przedstawianą opowieść, to i zainteresowanie nią znacząco spada. Obojętność to określenie przewijające się w kontekście tego komiksu na kilku płaszczyznach. Wydaje się, że kluczowym czynnikiem sprawczym jest przypadek… albo prozaiczna konieczność fabularna.
W opowieściach fantastycznych kluczowe jest zawiedzenie niewiary: coś, dzięki czemu jesteśmy w stanie uwierzyć w przedstawianą historię. W przypadku „Klausa” mam z tym problem, który poniekąd wywodzi się z natury samej postaci. Jeśli staramy się stworzyć opowieść z naszej przeszłości – a wszak do tego aspiruje Morrison – to przynajmniej z grubsza powinny zgadzać się realia, nawet jeśli podlane fantastycznym sosem. Tutaj czegoś takiego nie ma, to historia stricte fantastyczna, a jednocześnie – już w samej notce okładkowej – nawiązująca do dobrze znanego nam mitu. Ale nawet abstrahując od powyższego: poszczególne elementy świata przedstawionego w „Klausie” nie współgrają.
Grant Morrison to przede wszystkim współtwórca genialnego „Azylu Arkham”, ale już inne komiksy z jego scenariuszem nie oszołamiają, a nawet czasem zawodzą. Lektura „Klausa” tylko pogłębia to wrażenie i skłania do refleksji, że może jedynie podpiął się pod fenomenalne rysunki Dave’a McKeana? W „Klausie” już tak świetnego współpracownika nie ma, więc i efekt jest raczej przeciętny, choć – by być sprawiedliwym – posiada także niezłe momenty.
„Klaus” to bardzo ładnie wydany album, w twardej oprawie i ze złoceniami krawędzi stron. Rysunki nie oszałamiają i raczej prezentują średnią dla opowieści utrzymanych w konwencji fanasy. Nawet przyjemnie się go ogląda, ale już zawartość pozostawia nieco do życzenia. Opowiadana historia początkowo obiecuje sporo, ale finalnie serwuje przeciętną opowieść z nieco zbyt wyrazistym morałem.
Opublikowano:
Klaus
Scenariusz: Grant Morrison
Rysunki: Dan Mora
Wydanie: I
Data wydania: Grudzień 2018
Tłumaczenie: Marek Starosta
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: 184x287 mm
Stron: 208
Cena: 109,00 zł
Wydawnictwo: Kboom
ISBN: 978-83-951721-3-7
Rysunki: Dan Mora
Wydanie: I
Data wydania: Grudzień 2018
Tłumaczenie: Marek Starosta
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: 184x287 mm
Stron: 208
Cena: 109,00 zł
Wydawnictwo: Kboom
ISBN: 978-83-951721-3-7
WASZA OCENA
5.00
Średnia z 1 głosów
TWOJA OCENA
Galerie
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-