baner

NEWS

- Zapowiedzi

Wieści z Egmontu cz.5: Średniowiecze według Towarzyszy Zmierzchu


towarzyszezmierzchummMiłą niespodzianką będzie tak dla fanów komiksu jak i wielbicieli historii kolejna propozycja Egmontu na rok 2008: „Towarzysze Zmierzchu” Françoisa Bourgeona.
      Po Trzecim Testamencie i niedokończonym w Polsce "Vasco" dostajemy w swoje ręce kolejny komiks historyczny, którego akcja rozgrywa się w Średniowieczu.
„Les Compagnons de Crepuscule” jest trylogią na którą składają się albumy: „Czar mglistego lasu”, „Cynowe oczy Stalowego Miasta” i „Ostatni śpiew Malaterr’ee”.


O serii

towarzyszezmierzchupismo     Opowieść „Les Compagnons de Crepuscule” zadebiutowała w 1983 roku w czasopiśmie "A suivre".
Autor komiksu stworzył dzieło, które przyczyniło się do popularyzacji gatunku komiksu historycznego w Europie. Jego bibliografię znaleźć można choćby na tej stronie - nie należy ona co prawda do najobszerniejszych, ale Bourgeon wyraźnie przedkłada jakość nad ilość.



Fabuła czyli o czym to jest…

     Trwa Wojna Stuletnia (dla przypomnienia: chodzi o okres wojen toczonych między Anglią i Francją) - obie strony zostały są osłabione i wyniszczone... Główni bohaterowie to piękna Mariotte - młoda dziewczyna nazywana przez rówieśników z swojej wioski czarownicą, Rycerz Bez Twarzy oraz Anicet, tchórzliwy chłopak, który zostaje jego giermkiem i kompanem w zamian za uratowanie życia. Połączeni niesamowitym splotem zdarzeń przeżywają swoje przygody.

     W "Towarzyszach Zmierzchu" znajdziemy oprócz historii średniowiecza także elementy przygody, fantastyki i dokumentu tamtych czasów. Pierwszoplanową postacią jest tu buntownicza i niezależna Mariotte - to wokół niej jest prowadzona jest nić intrygi.


towarzyszezmierzchu1 towarzyszezmierzchu1 towarzyszezmierzchu1

Okładki najnowszego wznowienia serii



Skrótem album po albumie…

towarzyszezmierzchukadr1     Opowieść w każdym kolejnym tomie rożni sie znacznie od siebie. Poszczególne etapy przejścia z jednego albumu do drugiego są niezachwiane, łagodne i zachowane bez jakichkolwiek zakłamań i dziur w scenariuszu (a warto wspomnieć iż album numer trzy tworzony był przez pięć lat!)

„Le sortilège du bois des brumes” to typowy komiks historyczno-przygodowy z pięknymi rysunkami, z często występującymi elementami fantastycznymi. To komiks płaszcza i szpady, z ciągłymi zwrotami akcji.

„Les yeux d'étain de la ville glauque” jest historią w której baśń, i rzeczywistość przeplata się ze snem, pełna i metafor, symboli, bez akcji. Tajemnicza i ciekawa.

„Le dernier chant des Malaterre” to już typowy komiks historyczny. W Francji uważany za legendarny. W tym albumie aż czuć realizm średniowiecza. Perfekcyjnie rzeczywisty rysunek potęguje to uczucie. Miasto wręcz żyje, charakterystyczny dla epoki brud, choroby i smród wychodzą z komiksu. Cała średniowieczna architektura i stroje zostały zachowane i przedstawione z niesamowitą dokładnością.

towarzyszezmierzchukadr2mKoniec opowieści jest również symboliczny, zwiastuje nadejście nowej epoki.

     Dwa pierwsze tomy serii liczą po 64 strony, zaś cena każdego z nich to 11,50 euro. Tom trzeci liczy stron 152, za które zapłacić trzeba 21 euro.










[Kojot]


Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

janostaw -

no i świetnie

nrt -

Ale o co chodziło w Trzecim Testamencie to do tej pory nie wiem, a czytałem już razy parę...

Trzy tomy, 280 stron, czyli kolejne plansze europy za 150PLN tj. 41 EURO.
Super, wychodzi taniej o 3 euro niż w oryginale. A ludzie narzekają że w Polsce drogo :/

lion -

Egmont atakuje i bierze się wreszcie za takich autorów jak DeCrecy, Bourgeon. Jednak proponowanie egmontowi ciekawych artystów w dziale Pytania nie idzie na marne. Egmont skrupulatnie wszystko sobie odnotowywuje i ma zamiar wydać po polsku komiksy kolejnych zajebistych twórców ze starego kontynentu. Pewnie już niedługo pojawią sie w Polsce kolejni geniusze komiksu z Europy. Brawo za odwagę. A DeCrecy, Bourgeon sprzedadzą się na pewno wybornie, tak jak i inni świetni, legendarni twórcy z Europy. Trzeba tylko wydawać tych autorów częściej i z wiekszą odwagą. Właśnie na takich twórców liczyłem w cyklu PE. Plansze idealnie nadają się do wydawania dzieł wielkich komiksiarzy europejskich
lion