baner

NEWS

- Recenzje

Skoro western, to muszą być Indianie


Porucznik Mike Blueberry powraca. I jest to powrót w wielkim stylu. Ważna informacja dla ewentualnych czytelników: opowieści pomieszczone w zbiorze są ze sobą mocno powiązane, wcześniejsze przygody protagonisty nie mają dla bieżącej fabuły większego znaczenia. Właśnie dlatego, jeśli ktoś nie czytał wcześniejszych tomów, może bez problemów sięgnąć po właśnie ten i nie będzie czuł się zagubiony w meandrach fabuły.

Maciej Gierszewski recenzuje komiks "Blueberry #5: Złamany nos. Plemię widmo. Długi marsz".


Komentarze

Możliwość komentowania tego tekstu jest wyłączona