baner

Komiks

Wiedźmun #03: Najmniej spodziewany zwrot akcji

Wiedźmun #03: Najmniej spodziewany zwrot akcji

Scenariusz: Tomasz Samojlik
Rysunki: Tomasz Samojlik
Wydanie: I
Data wydania: 15 Listopad 2023
Seria: Wiedźmun, Krótkie Gatki
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: 165 x 235 mm
Stron: 64
Cena: 39,90 zł
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
ISBN: 978-83-67360-46-3
ZAPOWIEDŹ
WASZA OCENA
Brak głosów...
Ostatni tom ekologicznej sagi fantasy Tomka Samojlika!

Przygody Wiedźmuna dobiegają końca, więc najwyższa pora, by odkryć, jak się to wszystko zaczęło! Kto tak naprawdę pierwszy wpadł do innego wymiaru, kto nie zdążył założyć hełmu i czyja żądza władzy była od zawsze niezmienna? Domyślacie się?

Złowieszczy Lord Roseforp święci triumfy, a dzielnej, choć niezbyt zgodnej, drużynie pozostało już niewiele czasu, by odnaleźć porwaną dziewczynkę. Oto pełne zwrotów akcji zwieńczenie trylogii Tomasza Samojlika o dobrych potworach, groźnym Wiedźmunie i walecznych czarodziejkach!

Galerie

Wiedźmun #03: Najmniej spodziewany zwrot akcji Wiedźmun #03: Najmniej spodziewany zwrot akcji Wiedźmun #03: Najmniej spodziewany zwrot akcji Wiedźmun #03: Najmniej spodziewany zwrot akcji Wiedźmun #03: Najmniej spodziewany zwrot akcji Wiedźmun #03: Najmniej spodziewany zwrot akcji

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

WIEDŹMIN, STAR WARSY, KIEPSCY I EKOLOGIA



I kolejna seria dobiegła końca. Tym razem padło na „Wiedźmuna”, sympatyczne dzieło Samojlika, który pobawił się tu znanymi popkulturowymi schematami i dziełami i stworzył, jak to na niego przystało, dzieło z przesłaniem i zaangażowaniem. Eko-komiks dla całej rodziny, ot co, przekazujący swoją przestrogę poprzez bardzo przyjemną zabawę. Nienachalny w tym przekazie, skuteczny, a przy okazji zapewniający też sporo rozrywki tym starszym, którzy lepiej znają popkulturę i wyłapywać będą odniesienia, jakimi Samojlik nasyca swoje dzieło.



Akcja tej części dzieje się w zasadzie na dwóch przeplatujących się i łączących ze sobą płaszczyznach. Na pierwszej obserwujemy pewnego naukowca-idealistę, któremu nie zależy na zysku, ale na dobru ludzkości. I śledząc jego losy i poczynania, powoli dowiadujemy się prawdy o tym, co się stało kiedyś i co dzieje się teraz.

A co dzieje się teraz, to już pokazuje nam ta druga płaszczyzna, gdzie wracamy do fantastycznego świata i jego bohaterów. Lord Roseforp odniósł zwycięstwo, ale nie ostateczne. Dryżyna bohaterów szuka porwanej dziewczynki, a to przecież nie wszyscy zamieszani w te wydrążenia, które prowadzą do… Właśnie, do czego?



Dzieje się w tym finałowym tomie dużo i ze sporej ilości perspektyw, ale nie ma tu chaosu. Jest za to bardzo przyjemna ekologiczna przypowieść o tym, jak zabijamy swój świat i jak to samo zrobimy z ewentualną drugą Ziemią. Z tym, że bohaterowie „Wiedźmuna” mają ten swój świat B, my nie mamy i musimy o tym pamiętać. Musimy zastanowić się, a najlepiej działać. Choćby jak Samojlik, uczulając, pokazując, przestrzegając.



No ale przesłanie, przesłaniem, a obok tego przecież mamy to co rozrywkowe, co ciekawe. To, co zaczęło się, jako prześmiewczy miks motywów z „Wiedźmina” i „Gwiezdnych wojen”, zmieniło się w bardzo fajnie pomyślany moralitet. Ale i więcej tu odwołań do innych dzieł, ot choćby pada tu nieśmiertelne „mówi to panu coś”, które znają wszyscy widzowie „Świata według Kiepskich”, a fabularnie to bardzo przyjemne pomieszanie SF i fantasty, przygód, komedii i opowieści o rodzinie, która musi się w końcu odnaleźć i złączyć. A przy okazji historia o nadziei.



Do tego mamy naprawdę urocze ilustracje. Samojlik rysuje prosto, bardzo prosto, barwnie, kolorowo, z mnóstwem obłości i swobodnego podejścia, ale w tym coś jest, a całość jest wyrazista, charakterystyczna i bardzo przyjemna. Jeszcze fajne wydanie i mamy kolejny dobry rodzimy komiks dla całej rodziny. Fajnie, że rzecz tak przyjemnie się domknęła i że z tomu na tom dostawaliśmy coraz lepszą zabawę. A teraz pora czekać na kolejne projekty Samojlika, bo on nigdy nie zawodzi, a na pewno coś tam jeszcze dla nas szykuje.