baner

Komiks

Choujin X #04

Choujin X #04

Scenariusz: Sui Ishida
Rysunki: Sui Ishida
Wydanie: I
Data wydania: Sierpień 2023
Seria: Choujin X
Tłumaczenie: Karolina Dwornik
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka, obwoluta
Cena: 24,99 zł
Wydawnictwo: Waneko
ISBN: 9788382425666
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!
Różne bodźce mogą sprawić, że człowiek zmieni się w choujina. W przypadku bestio-zmiennego Tokio Kurohary był nim specyfik, który wstrzyknął sobie wraz z Azumą Higashim. Jednak co było impulsem dla tego drugiego? Kiedy bowiem zachodzi w nim przemiana, nie jest w stanie odróżnić wrogów od sojuszników i zwraca się nawet przeciwko swojemu najlepszemu przyjacielowi! Tokio, walcz ze mną!

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

PRZYJACIELE / WROGOWIE



Czwarty tomik „Choujina X” przynosi nam trochę nowych rozważań na temat naszych bohaterów. Nie zmienia to jednak faktu, że nadal rzecz przede wszystkim jest dynamicznym komiksem akcji. Takim horrorem z szybkim tempem i lekkością, w którym dzieje się dużo i z klimatem. No i to mi naprawdę podchodzi. Tym bardziej, że zawsze fajnie przełamane jest humorem, który zamiast stanowić dysonans, dobrze tu pasuje.



Tokio i Azuma, dwaj przyjaciele. Zawsze blisko, zawsze jeden za drugim – i za drugiego. No i teraz też razem, kiedy dochodzi do ataku. Azuma się zmienia, w końcu może pokazać na co go stać, ale… No właśnie, w tym stanie nie odróżnia kto jest przyjacielem, a kto wrogiem i…



Lubię tę serię, co tu dużo mówić. Fajna zabawa, coś dla fanów poprzedniego cyklu autora – czyli

„Tokyo Ghoul” – ale i dla tych, którzy lubią horrory akcji, ale „TG” im jakoś nie podeszło. Wiadomo, to tylko rozrywka, prosta robota stawająca na szybkie tempo i walki, taki to typ mangi właśnie, ale żaden to minus, nie obawiajcie się. W sumie każdy typ opowieści jest potrzebny, a jednak te mają swój urok.



No kto z nas nie lubi – jeśli lubi horrory – obejrzeć czasem taki kinowy hit, gdzie efekty, gdzie szybkie tempo, gdzie walą się i naparzają z jakimiś bestiami? Właśnie. A to dokładnie takie jest, jeszcze czasem absurdalne, z takim humorem, że można odreagować i miło spędzić czas. Nieobwiązująca to rzecz, ale naprawdę fajna, w sam raz dla tych, co chcą i rozrywki, i czegoś mocniejszego. Jest w tym tomie taka scena, dzieciak, plaża, słońce, luz, fajnie wszystko wygląda i nagle rozkładające się truchło i ona dobrze pokazuje ogół tej serii na tych kilku stronach, gdzie nie brakuje też emocji.



No i tak ten tomik sobie leci. Zaczyna się właściwie na pełnej petardzie, gdzie dużo bicia i zagrożenia i sporo mroku, a potem zaczyna być trochę spokojniej. Tu gadanie, tam wątki, jak ten z plażą, tu szkolne życie, tam zaraz odbijamy w wakacyjne strony, to zaraz pojawia scena rodem z typowego straszaka, gdzie nie akcja, a klimat robią robotę.



No i właśnie tu docieramy do rysunków, które w znacznej mierze odpowiadają za to, jak się tę mangę odbiera i odczuwa. Realizm, klimat, dynamika, czasem ujmująca niechlujność… No naprawdę fajnie to wypada, miło i jest na co popatrzeć. I poczytać też. Rozrywkowa rzecz na poziomie i tyle w temacie.