baner

Książka

Chainsawman. Buddy Stories

Chainsawman. Buddy Stories

Autor: Sakaku Hishikawa, Tatsuki Fujimoto
Wydanie: I
Data wydania: Październik 2022
Seria: Chainsawman
Druk: czarno-biały
Cena: 30,00 zł
Wydawnictwo: Waneko
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!
W tym zbiorku opowiadań ze świata Chainsaw Mana przeczytacie historie trzech duetów: Arogancka, samozwańcza, słynna detektyw Power i jej (zmuszony do tego) asystent Denji, Łowcy demonów Kishibe oraz Quanxi i łącząca ich relacja trwająca już 9 lat, Pierwsze zlecenie Akiego, którego podjął się we współpracy z Himeno tuż po tym jak się poznali.

Oprócz tych opowiadań przeczytacie również “Wyśnioną wycieczkę na Enoshimę!”

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

LIGHT CHAINSAW



Manga była, ale się skończyła. Przynajmniej na razie i na polskim rynku, bo autor do tworzenia „Chainsawamana” wrócił. Jest anime. Mieliśmy też okazję czytać inną mangę autora, wydaną po polsku, choć już z „Człowiekiem piłą” niezwiązaną. A teraz mamy Ligh Novel. Choć w sumie bardziej to Light Short Stories. Takie do połknięcia na szybko, w przyjemnej, lekkiej i niezobowiązującej formie.



Power jako pani detektyw, a Denji w roli jej asystenta? Czemu nie! Ale to tylko jedna z opowieści, jakie składają się na ten zbiorek. Bo oto pojawiają się Kishibe i Quenxi i szansa by poznać bliżej ich relację. A do tego dowiadujemy się, jak Himeno i Aki się spotkali, a co za tym idzie także, jak wyglądała ich pierwsza misja! I jest jeszcze bonus: Denji, Power i Aki wyruszają na wycieczkę marzeń na Enoshimę! Dzieje się!



Light Novele są, jakie są. Przede wszystkim są lekkie, a zatem i proste, niewymagające. To lektura dla nastolatków, do tego przecież uzupełniająca mangi albo anime, a wiecie jak to z takimi uzupełnieniami bywa: zmian nie wprowadzą, są mocno niezobowiązujące i jako rzeczy oparte na konkretnej marce raczej nie wymagają oryginalności czy szczególnie dobrej jakości, by się sprzedać. Ale zdarza się, że są w tym dzieła lepsze. Kilka powieści na podstawie komiksów Marvela czytało mi się całkiem, całkiem. I kilka light noveli też.



Co do tych ostatnich to wybieram takie tytuły, które w formie mangowej czy anime’owanej lubię szczególnie. A „Chainsawmana” trudno nie uwielbiać, więc chętnie sięgnąłem. Tym bardziej, że to zbiór krótkich form, więc tym bardziej nie ma potrzeby wczuwania się w to wszystko i angażowania. Można łyknąć w krótkim czasie, w przerwę, w oczekiwaniu na coś. I jest miło. Choć raczej należałoby powiedzieć, że szaleństwo jest, bo jak manga, tak i te opowiadania są dość nieokiełznane i nieokrzesane. Czasem aż proszące się by zrobić z tego coś dla dorosłych, gdzie krew, seks i przemoc ujęte zostałyby w satyryczne pisarstwo rodem z prozy Palahniuka, gdzie ascetyzm zderza się z tym, co obrzydliwe. Ale jak na młodzieżówkę, jest dobrze.



Fajnie czyta się nowe przygody bohaterów, czasem bywa tu sympatycznie i statecznie, czasem dynamicznie i nastrojowo. Nie jest to rzecz tak mocna, jak pierwowzór, ale nie padło to jabłko daleko od chainsawmanowej jabłoni. Dla fanów serii jak znalazł, szczególnie, że chyba każdemu z nich jest mało wrażeń.



Jeśli lubicie cykl, śmiało możecie sięgnąć. Urok to swój ma i chociaż to w chwili obecnej pierwsza i jedyna light novelka z tego uniwersum, warto po nią sięgnąć. Czasem taka prostota wystarczy by bawić się przyzwoicie.