baner

Komiks

Tokyo Revengers #01

Tokyo Revengers #01

Scenariusz: Ken Wakui
Rysunki: Ken Wakui
Wydanie: I
Data wydania: Sierpień 2021
Seria: Tokyo Revengers
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka, obwoluta
Cena: 22,99 zł
Wydawnictwo: Waneko
ISBN: 9788382420807
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!
Takemichi Hanagaki mieszka w obskurnym, malutkim mieszkanku, ma pracę, której nienawidzi i szefową traktującą go jak idiotę. Jest prawiczkiem bez perspektyw na jakikolwiek związek… na dodatek dowiaduje się z wiadomości, że jego pierwsza dziewczyna, z którą umawiał się w czasach gimnazjalnych, Hinata Tachibana nie żyje. Została zamordowana przez gang Tokyo Manji. Tekimichi skupiony na myślach o Hinacie, cofa się w czasie o 12 lat, do swoich gimnazjalnych lat! Postanawia wykorzystać tę szansę i uratować Hinatę oraz zmienić swoje życie. Tym razem nie będzie uciekał! Wespnie się na sam szczyt w hierarchii gangu, który za dwanaście lat ma być odpowiedzialny za morderstwo ważnej dla niego osoby.

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

MIŁOŚĆ I ZEMSTA



„Tokyo Revengers” to zdecydowanie jedna z ciekawszych nowości od Waneko. Potwierdza to choćby fakt, że zaraz po premierze pierwszy tomik potrzebował u nas dodruku. I ten dodruk właśnie pojawił się na rynku, dzięki czemu w końcu miałem okazję poznać całość. I muszę przyznać, że to kawał dobrej serii. Bardziej skierowanej do facetów, ale nie tylko.



Takemichi nie ma udanego życia. Swoje w życiu nawywijał, ale teraz, choć się ustatkował, nie układa mu się najlepiej. Kiepska praca, kawalerka, która trudno nazwać mieszkaniem… życie rodzinne i seksualne też lepiej przemilczeć. Choć nie, jedno trzeba wspomnieć, jego jedyna dziewczyna, a właściwie ex, została zamordowana przez gangsterów z Tokyo Manji.

Ale oto pojawia się niezwykła okazja. Takemichi trafia ponad dekadę w przeszłość i dostaje szansę ocalenia ukochanej, ale i zemszczenia się. Tylko czy zdoła?



Jak już pisałem nie raz, romantyczna ze mnie dusza, a ta seria ma w sobie coś z opowieści romantycznej. Tylko, że jest to opowieść bardziej męska, nastawiona jednocześnie na akcję i tematy, które do gustu przypadają płci brzydkiej. Podróż w czasie, gangi, zemsta… A jednak mamy tu też łagodniejsze tematy, od wspomnianej miłości zaczynając, na szkolnym życiu skończywszy. A wszystko to w bardzo udanej i przyjemnej w odbiorze opowieści, gdzie każdy miłośnik wspomnianych powyżej tematów i gatunków znajdzie coś dla siebie.



Jeśli chodzi o romantyczno-fantastyczną stronę opowieści, w trakcie lektury miałem pewne skojarzenia ze znakomitą serią „Orange”. Tam grupa nastolatków dostaje z przyszłości listy od samych siebie, które instruują ich jak pomóc koledze, uratować go a zatem i miłość. Tutaj mężczyzna cofa się w czasie, dzięki czemu dostaje szansę ocalenia swojej zmarłej ukochanej i zmiany własnego życia. Tak czy inaczej zaczyna się walka o czyjeś życie i odmianę losu, który miał nadejść nieuchronnie, a czy nadejdzie? Cóż chyba każdy zna odpowiedź na to pytanie, jeśli czytał czy oglądał podobne historie, jednak chodzi o to by zabawa była dobra, a w tym wypadku taka jest.



„Tokyo Revengers” to tytuł dobrze napisany, ale i znakomici narysowany. I to o wiele lepiej, niż anime, jakie nakręcono na podstawie tej serii. Ilustracje to kolejny przykład powrotu do nieco bardziej oldschoolowych rejonów: pod pewnymi względami przypominają mi serię „Miecz zabójcy demonów”, pod innymi nieśmiertelnego „Naruto”. Kreska jest prosta, ale dopracowana, czerń wyraziście odcina się na planszach, a rastry używane są dość oszczędnie. Wszystko to daje nam bardzo przyjemną dla oka opowieść, a razem z udaną fabułą naprawdę dobrą i wartą polecenia serię.