baner

Komiks

Bękart

Bękart

Scenariusz: Max de Radigues
Rysunki: Max de Radigues
Wydanie: I
Data wydania: Marzec 2020
Tłumaczenie: Olga Mysłowska
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka
Format: 150 x 190 mm
Stron: 180
Cena: 44,90 zł
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
ISBN: 978-83-66128-26-2
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!
May i Eugenie wzięli udział w historycznym napadzie, – 52 kradzieże z bronią w ręku w tym samym czasie i w tym samym mieście – ale teraz muszą uciekać i ukrywać się. Nie tylko przed policją i przechytrzonymi współsprawcami zbrodni, ale także przed swoją brutalną przeszłością.

W „Bękarcie” podążamy ich śladami. May i Eugene przemierzają Stany Zjednoczone w obawie przed śmiertelnym niebezpieczeństwem. Na swojej drodze spotykają tajemniczych tirowców, ambitnych bandytów i staruszków, którzy żyją w całkowitej izolacji od świata.

Powieść graficzna Maxa de Radiguèsa, młodego belgijskiego rysownika i scenarzysty, koncentruje się na skomplikowanych rodzinnych relacjach, jednocześnie pełnych przemocy i czułych, oraz porywających zwrotach akcji, które trudno przewidzieć.

Galerie

Bękart Bękart Bękart Bękart Bękart Bękart Bękart Bękart

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

Thelma i Louise Pulp Fiction



Oto kolejny z niezliczonych komiksów typu „nie powinno się udać, a jednak”. Każdy czytelnik zna doskonale niejeden taki przykład: a to dzieło ma wtórny pomysł, to znów wykonanie mogłoby być bardziej oryginalne, a to fabuła jakoś nie grzeszy oryginalnością czy wreszcie po prostu nie wydawało się nieszczególnie ciekawe. W tym wypadku zaciekawienie z mojej strony było, ale miałem obawy co wyjdzie z tak wtórnego tematu, jak ucieczka przed prawem. Tym bardziej że nie jestem fanem sensacyjnych opowieści. A jednak Bękart, powieść graficzna Maxa de Radiquesa, okazał się wprost rewelacyjnym w swej prostocie dziełem, o którym szybko się nie zapomina.

To był historyczny napad. W pewną sobotę miasteczkiem Prescott wstrząsnęła seria jednoczesnych napadów z bronią w ręku. Banki, urzędy pocztowe, sklepy jubilerskie… Łącznie pięćdziesiąt dwa miejsca, w jednej chwili, tak że policja nie miała szans zareagować.

A teraz May i Eugenie uciekają. Wzięli w tym udział i właśnie jadą przed siebie, z wielkim łupem, starając się omijać blokady i umknąć policji i wspólnikom. Na swojej drodze spotykają różne indywidua, uciekając coraz dalej i dalej. Są jednak rzeczy, przed którymi nie ma ucieczki, a niebezpieczna przeszłość zdecydowanie do nich należy…

Czy uda im się przetrwać? Czy znajdą bezpieczną przystań? I jaki wpływ będzie miała na nich ta podróż?