baner

Recenzja

Łowy wampirów

Tymoteusz Wronka recenzuje 30 dni nocy. Tom 1
5/10
Łowy wampirów
5/10
Nie ma chyba bardziej popularnych nadnaturalnych istot niż wampiry. Od czasów „Draculi” działają na wyobraźnię, a od lat 80. ubiegłego wieku wręcz podbijają grozę… i nie tylko, bo zagościły również we wszelkiej maści romansach, historiach paranormalnych czy prozie młodzieżowej. W „30 dniach nocy” nie poznamy jednak kolejnych alter ego Lestata czy Edwarda. To znacznie bardziej brutalna opowieść.

Tytuł serii nawiązuje do początkowej historii w albumie: miasteczko Barrow leży na tyle daleko na północ, że przez tytułowe 30 dób nie wschodzi tam słońce. To idealna sytuacja dla wampirów: odcinają osadę od świata, a następnie urządzają sobie długie, krwawe łowy. Druga historia, „Mroczne dni”, to historia jednej z ocalałych z pogromu w Barrow, która próbuje na własną rękę (lub z niewielką pomocą) nagłośnić społeczeństwu fakt istnienia wampirów, przygotować na nie pułapkę, a także zrealizować osobisty cel. Rzecz jasna krwiopijcom wcale się to nie podoba. Ostatnia historia zabiera nas z powrotem do Barrow podczas kolejnej długiej, zimowej nocy. Tym razem ludzie są już przygotowani i uzbrojeni… ale w wampiry także mają kilka sztuczek w zanadrzu. To historia regularnej bitwy.

Jak widać każda z części ma nieco inny klimat. Pierwsza najbliższa jest klasycznemu horrorowi, choć niekoniecznie ciarki chodzą nam po plecach. Niemniej przynajmniej na poziomie intelektualnym wyczuwamy atmosferę zagrożenia. Druga najwięcej mówi nam o świecie przedstawionym, a scenariusz pozwala przynajmniej trochę wybrzmieć postaciom. Natomiast trzecia ma teoretycznie elementy mające na celu uwypuklenie historii jednego z bohaterów, ale finalnie bliżej jej do kina akcji z domieszką gore.

Jednakże największy problem pierwszej części „30 dni nocy” nie są ogólne ramy scenariusza, a detale. Historie prezentowane przez Steve’a Nilesa ani nie są interesujące, ani emocjonujące. Postacie są mało wyraziste, a ich losy czytelnika nie obchodzą; tym bardziej, że wiele z nich na długo na kartach komiksu się nie pojawia i szybko są zastępowane przez kolejnych bohaterów. W odbiorze całości nie pomaga także strona graficzna. Mam duży problem z ilustracjami Bena Templesmitha. Widać tu kunszt i wielokrotnie plansze wyglądają interesująco, ale jednocześnie jego styl sprawia, że często komiks jest po prostu nieczytelny. Szczególnie odnosi się to do wizerunków postaci – ten samo bohater na przestrzeni kilku stron może wyglądać odmiennie, a sama narracja tego jednoznacznie nie określa.

Tak jak filmowe „30 dni nocy” nie podbiło box office, tak i komiks niczego nie urywa i na dłuższą metę nuży. Pierwsza historia na Alasce wypada tu zdecydowanie najlepiej; każda następna ten tytuł pogrąża.

Opublikowano:



30 dni nocy. Tom 1

30 dni nocy. Tom 1

Scenariusz: Steve Niles
Rysunki: Ben Templesmith
Wydanie: I
Data wydania: Listopad 2019
Seria: 30 dni nocy
Tłumaczenie: Jacek Żuławnik
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: 17,0x26,0 cm
Stron: 368
Cena: 109,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 9788328197572
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Łowy wampirów Łowy wampirów Łowy wampirów

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-