baner

Recenzja

Śledztwo na styku światów

Przemysław Pawełek recenzuje Pokemon. Detektyw Pikachu
6/10
Śledztwo na styku światów
6/10
Pokemony są światowym fenomenem o niespotykanej skali. Przez lata sprzedano rekordowe ilości gier, doczekaliśmy się animowanego serialu i filmów pełnometrażowych, kart kolekcjonerskich, oczywiście komiksów, a także innych gadżetów. Marka rozrosła się do tego stopnia, że ogłoszenie prac nad filmem aktorskim nie było zbyt wielkim zaskoczeniem. Większe zdziwienie powodowało jednak odejście od typowych historii o trenowaniu Pokemonów, na rzecz pastiszu kryminału, za bazę filmu wybrano bowiem growy spinoff serii, czyli "Detektywa Pikachu".

Kinowy film ze świata Pokemonów odchodzi od głównych elementów gier o potworach (czyli łapanie, trenowanie, a potem walki kolejnych stworków), by zamiast tego zanurzyć się w ich świecie, który obserwujemy oczami Tima Goodmana. Młody sprzedawca ubezpieczeń po śmierci ojca udaje się do Ryme City, metropolii, w której ludzie i Pokemony koegzystują w zgodzie. Okazuje się jednak, że wypadek, w którym zginął jego ojciec, nie był przypadkiem, a i sama śmierć nie jest wcale taka pewna. Razem z Pikachu, byłym partnerem jego ojca, bierze się więc za rozwikłanie zagadki, z którą splątane są losy dalszej harmonii relacji ludzko-pokemonowych.

Film Roba Lettermana zapisał się już w historii, jako jedna najlepiej ocenianych adaptacji gier wideo, co nie powinno dziwić, biorąc pod uwagę konkurencję, oraz fakt, że mamy do czynieni z rzetelnie zrobionym kinem rozrywkowym dla młodszych widzów. Mamy tu tajemnicę, akcję, nieco przygody i humoru, wymieszanych w sensownie dobranych proporcjach, co nie wyczerpuje wad filmu. Świetną robotę wykonali tu specjaliści od efektów wizualnych, bo cyfrowo generowane Pokemony naprawdę robią wrażenie, kapitalnie wygląda też samo miasto, część filmu zrealizowano też w pięknych szkockich plenerach. Edycji 3D towarzyszą także niezłe efekty przestrzenne różnicujące głębię planów, choć jednocześnie miałem wrażenie, że przy operowaniu efektem głębi autorzy nieco hamowali się i unikali najbardziej efektownych, choć także nadużywanych chwytów, gdy jakiś obiekt niemalże wyskakuje z ekranu. Na uwagę zasługuje też ciekawa obsada, z Kenem Watanabe i Billym Nighym w kluczowych rolach, oraz oczywiście Ryanem Reynoldsem jako głosem Pikachu.

Film niestety ma też swoje mankamenty. Początek tej historii zaskakuje sprawnym korzystaniem z formuły noirowego kryminału w konwencji familijnej, w dalszej części filmu autorzy zdają się jednak trwonić jej potencjał, na co wpływa scenariusz, z czasem odpuszczający sobie kryminalny sztafaż. Mamy więc podziemne walki pokemonów, których w tej czy innej formie nie mogło zabraknąć, tajną bazę w górskiej głuszy, gdzie odbywają się eksperymenty niemal w stylu Broni X, mamy niebezpieczną paradę miejską rodem z "Batmana" Tima Burtona, obowiązkowe spektakularne walki w finale, a wszystko spina motyw więzi rodzinnych. Po intrygującym początku historia po prostu zaczyna ślizgać się od jednej sekwencji do drugiej, coraz bardziej gubiąc noirową kameralność i zaplątując się w scenariuszowych mieliznach.

Możliwe, że jednak właśnie tego oczekiwała widownia, w końcu Pokemony mają miliony fanów, którzy w końcu mogli obejrzeć historię o bohaterach ich ulubionej gry w sytuacjach innych niż bojowe. "Pokemon: Detektyw Pikachu" jest niezłą produkcją, która swoje kosztowała, ale na siebie zarobiła, ale jednocześnie pozostaje dla mnie zmarnowaną szansą. Widać tu inspiracje genialnym "Kto wrobił Królika Rogera?" w którym kryminalne śledztwo w stylu retro łączyło przedstawicieli dwóch światów - ludzi i postaci z kreskówek. Klasyczny film Roberta Zemeckisa był jednak na tyle głębokim hołdem dla gatunku i minionej epoki, że utrzymywał pewną spójność, pozostając przy tym atrakcyjnym i dla starszego widza. Kryminalna historia ze świata Pokemonów opiera się na podobnym punkcie wyjścia, by jednak po drodze rozproszyć swój początkowy urok.


Autor recenzji jest redaktorem Polskiego Radia.

Opublikowano:



Pokemon. Detektyw Pikachu

Pokemon. Detektyw Pikachu

Premiera: Październik 2019
Oprawa: DVD, Blue Ray
Stron: 100 min.
Wydawnictwo: Galapagos
  • Reżyser: Rob Letterman
  • WASZA OCENA
    Brak głosów...
    TWOJA OCENA
    Zagłosuj!

    Komentarze

    -Jeszcze nie ma komentarzy-