baner

Recenzja

Rozgrywka

Łukasz Słoński recenzuje 100 naboi. Tom 4
9/10
Rozgrywka
9/10
Relacje między bohaterami „100 naboi” stają się coraz bardziej zawiłe, co wzmaga czytelniczy apetyt przed zbliżającym się finałem.

Poprzednie tomy „100 naboi” pokazały, iż twórcy potrafią umiejętnie połączyć główną oś fabularną z pobocznymi wątkami. Te drugo- i trzecioplanowe historie współtworzą koloryt całej opowieści. Walkę między Minutemenami a Trustem uzupełniają pomniejsze konflikty, w które angażują się przypadkowo spotkane postacie. Dzięki temu autorzy tkają historie, które w dalszym ciągu zaskakują czytelników. Samo powtarzanie starych motywów, choćby kanonicznych rozmów przy alkoholu w barze, nie nudzi, ponieważ każdy z nich ma w sobie coś unikatowego. Cieszy więc, że seria nie wpada na fabularne mielizny, a co więcej, potrafi napędzać się znanymi już wątkami.

Świat „100 naboi” to w dalszym ciągu przerażające miejsce rządzone przez przemoc. Bywa ona chaotyczną siłą, która potrafi sprowadzić do pionu największych twardzieli. Zwłaszcza jeśli przeciwnik szybciej pociągnie za spust. Jej przypadkowość sprawia, że dla części bohaterów kontakt z nią kończy się fatalnie. W tej bezdusznej rzeczywistości amerykańskich metropolii poruszają się znane z poprzednich tomów postacie, które zajmują miejsce w dynamicznej grze. Rozgrywka ta nie rządzi się jednak żadnymi zasadami, co więcej, pewne zamierzenia nie zawsze idą zgodnie z założonym planem. Graves zbiera wokół siebie Minutemenów, którzy pozostawali dotąd w uśpieniu. Czy ich obecność pomoże zrealizować plany tajemniczego agenta? Czas pokaże.

Rysunki Eduardo Risso w dalszym ciągu doskonale współgrają z kryminalną historią Azzarello. Każdy z kadrów wpasowuje się do opowieści snutej na kartach komiksu. I podobnie jak ma to miejsce w przypadku scenariuszu, dalej potrafią zachwycić. Inwentarz jest więc podobny: wyraziste postacie, ciemne zaułki amerykańskich metropolii i zatłoczone bary. Niby znane motywy, jednak Risso potrafi im nadać charakterystyczny rys, który dodaje im oryginalności i świeżości.

W przypadku „100 naboi” ciężko napisać coś, co nie byłoby powtórzeniem poprzednich recenzji. W dalszym ciągu jest to wciągająca historia, w której pierwsze skrzypce gra przemoc. W piątym tomie zapoznamy się z ostatnim aktem tego dramatu. Wtedy też przekonamy się, którzy bohaterowie pozostaną na scenie.

Opublikowano:



100 naboi. Tom 4

100 naboi. Tom 4

Scenariusz: Brian Azzarello
Rysunki: Eduardo Risso
Okładka: Dave Johnson
Wydanie: I zbiorcze
Data wydania: Listopad 2018
Seria: 100 naboi
Tłumaczenie: Krzysztof Uliszewski
Druk: kolor, kreda
Oprawa: twarda
Format: 17x26 cm
Stron: 516
Cena: 119,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 9788328134218
WASZA OCENA
9.00
Średnia z 1 głosów
TWOJA OCENA
9 /10
Zagłosuj!

Galerie

Rozgrywka Rozgrywka Rozgrywka

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-