baner

Recenzja

Dziesięć oznak paranoi

Karol Sus recenzuje 10 bolesnych operacji
7/10
Dziesięć oznak paranoi
7/10
Gdy w 2002 roku do polskich kin wchodził „Dzień świra” Marka Koterskiego z Markiem Kondratem w głównej roli, miał on być przede wszystkim manifestem pokolenia ówczesnych czterdziestolatków rozczarowanych swoim życiem i po transformacyjną Polską. Uniwersalna wymowa filmu okazała się jednak wyjątkowo atrakcyjna niemal dla każdej grupy wiekowej, które szybko zaczęły utożsamiać się z postacią Adasia Miałczyńskiego. Dotyczyło to także młodego pokolenia, dla którego lata 90. to czas wchodzenia w dorosłość i układania sobie samodzielnego życia.

Dowodem na to są liczne nawiązania do „Dnia świra”, a niejednokrotnie wręcz pewnych fragmentów cytowanie, zarówno w filmach (offowy „Piątek”) jak i komiksie. Przykładem tego ostatniego są przygody Leszka Dominika Szcześniaka (scenariusz) i Maćka Pałki (rysunki) zebrane w tomie „Dziesięć bolesnych operacji”, które we wrześniu zostały przez Timof Comics wznowienie z okazji dziesięciolecia premiery.

Leszek, główny bohater komiksów Szcześniaka i Pałki, jest typowym nonamem z wielkiego blokowiska bliżej nieokreślonego miasta w Polsce. Rozczarowany życiem i otaczającą go rzeczywistością młody mężczyzna gorzknieje z każdym dniem. Coraz trudniej porozumieć mu się z własną żoną i synem, unika znajomych, a większość czasu poświęca na rozbudowane monologi wewnętrzne, do złudzenia przypominające malkontenctwo Miałczyńskiego z filmu Marka Koterskiego. To wszystko sprawia, że postać Leszka można odczytywać wręcz jako młodą wersję filmowego bohatera.

Na album składa się kilkanaście opowieści, dwie dłuższe, tytułowe „Dziesięć bolesnych operacji” i „Leszek” z rysunkami Pałki oraz kilkanaście krótszych, zebranych pod hasłami „Leszek i babcia”, „Inne przygody Leszka”, „Leszek vs Bler” i „Epilog”, które zilustrowane zostały gościnnie przez Przemysława Surmę, Grzegorza Pawlaka, Adama Święckiego, Wojciecha Stefańca, Jarosława Kozłowskiego, Pawła Grześkowa, Leszka Wicherka, Krzysztofa Małeckiego, Rafała Szłapę, Huberta Ronka, Sauliusa Krusnę, Marka Turka, Mateusza Skutnika, Dennisa Wojdę, Rafała Trejnisa oraz samego scenarzystę. Szczególnie ciekawie wypada tu obraz drogi, jaką przebył Maciek Pałka jako twórca komiksu niezależnego. Tylko w tym roku prócz wznowienia „Dziesięciu bolesnych operacji” nakładem Wydawnictwa Komiksowego ukazały się „Jak schudnąć 30 kg” (scenariusz Tomka Pstrągowskiego) oraz autorski „Najgorszy komiks roku”. Tym samym w dużym skrócie porównać można dziesięć lat twórczości Pałki. Mimo że artysta nadal pozostaje okopany w niezalu, to zdecydowanie wygładził swoją kreskę (co widać nawet jeśli weźmie się „Najgorszy komiks roku”, który bądź co bądź miał być raczej eksperymentem jako swego rodzaju szkicownik).

Czy komiks Szcześniaka i Pałki wciąż pozostaje aktualny? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Momentami bowiem daje się odczuć, że dziesięć lat w polskim komiksie to jednak szmat czasu, który ewidentnie odcisnął piętno na „Dziesięciu bolesnych operacjach”. Z drugiej natomiast strony wymowa komiksu jest na tyle uniwersalna, że album ten w dalszym ciągu potrafi się bronić. No i każdy z nas lubi przecież od czasu do czasu ponarzekać.

Opublikowano:



10 bolesnych operacji
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Dziesięć oznak paranoi Dziesięć oznak paranoi Dziesięć oznak paranoi

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-