baner

Recenzja

Literaci na wojnie

Krzysztof Tymczyński recenzuje Bungou. Stray Dogs - Bezpańscy Literaci #03
7/10
Literaci na wojnie
7/10
”Bungou: Stray Dogs” nie przestaje mnie zaskakiwać. Od utknięcia w gronie najbardziej typowych przedstawicieli swojego gatunku manga uciekła dzięki prostemu pomysłowi, który w moich oczach całkowicie wypalił.

Pierwszy tom mangi ”Bungou: Stray Dogs” skupił się na przedstawieniu czytelnikom głównych postaci oraz zarysowaniu świata, w którym osadzona jest akcja. To właśnie tutaj dowiedzieliśmy się, że poszczególni bohaterowie i ich nadludzkie zdolności luźno oparte są na klasykach literatury japońskiej. Druga odsłona skupiła się mocniej na postaciach z drugiego planu, a także dodała kilku nowych graczy. I chociaż już w obu akcja stanowiła ważny element historii, to trzecia odsłona mangi ruszyła z tym tematem mocno do przodu.

Gdy Kyouka decyduje się zdradzić mafijnych bossów i wraz z Atsushim dołącza do Agencji, wydaje się, że mają oni teraz mocną broń w walce z przestępcami. Tymczasem dziewczyna nie tylko nic nie zdradza, ale także domaga się nieustannego towarzystwa Atsushiego. Podczas ich wspólnego wypadu na miasto, pojawia się Akutagawa i porywa chłopaka. Tymczasem Dazai staje twarzą w twarz ze swoim byłym mafijnym partnerem – Nakaharą.

Teoretycznie o trzecim tomiku ”Bungou: Stray Dogs” nie można za wiele napisać. Trzy czwarte jego zawartości to akcja i pojedynki. Wszystko wykonane dość typowo: dużo siekania, sporo krwi, krzyków, nadludzkie zdolności, tego typu rzeczy. Praktycznie jednak Kafka Asagiri i Sango Harukawa zaprezentowali nam coś więcej. Dwa główne starcia w tym tomie mangi są od siebie zupełnie różne, a przez to intrygujące i przykuwające czytelnika, nawet pomimo tego, że w obu przypadkach ich rezultat nie jest trudny do przewidzenia. No bo serio, czy ktoś przez moment uwierzyłby w to, że któryś z dwóch głównych bohaterów mógłby zginąć?

Atsushi kontra Akutagawa to starcie młodziana nieświadomego swojej mocy ze zbyt pewnym siebie przeciwnikiem, którego w pewnym momencie gubi wiara we własną niezniszczalność. Dazai i Nagahara zachowują się z kolei jak dwaj wytrawni szachiści, którzy swoje najmocniejsze ruchy znają na wylot. Tu o zwycięstwie decyduje spokój oraz wyrachowanie. Dzięki temu, że walki te były tak mocno od siebie różne, fakt iż zajmowały trzy czwarte objętości tomu, wcale mi nie przeszkadzał.

Co więcej, kolejny raz rozbudowano nieco świat, w którym osadzona jest akcja mangi. Poznajemy więcej szczegółów na temat struktury mafii, pojawiają się kolejne nowe postacie, zaś końcowa scena zwiastuje kolejne twisty w następnych tomach ”Bungou: Stray Dogs”.

Chociaż to wszystko nie ociera się o nic więcej, niż po prostu niezła, rozrywkowa historia, manga konsekwentnie zdobywa uznanie w moich oczach. Postacie są w miarę ciekawe, fabuła intryguje, odrobinę wszystko kojarzy mi się pod pewnymi względami z niezapomnianym ”Dragon Ballem”, rysunki zaś nie odrzucają. ”Bungou: Stray Dogs” to godny polecenia tytuł i nie ukrywam, że już wypatruje kolejnego tomu.

Opublikowano:



Bungou. Stray Dogs - Bezpańscy Literaci #03

Bungou. Stray Dogs - Bezpańscy Literaci #03

Scenariusz: Kafka Asagiri
Rysunki: Sango Harukawa
Wydanie: I
Data wydania: Maj 2017
Seria: Bungou. Stray Dogs - Bezpańscy Literaci
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka, obwoluta
Cena: 19,99 zł
Wydawnictwo: Waneko
ISBN: 9788380961463
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-