baner

Recenzja

Jak Wojtek został milicjantem

Karol Sus recenzuje Kapitan Wrona
7/10
Jak Wojtek został milicjantem
7/10
Wydana w 2014 roku przez Wydawnictwo Inne antologia komiksów związanych z przedwojenną Gdynią, „Miasto z widokiem”, była jednocześnie scenopisarskim debiutem Elżbiety Żukowskiej. Związana z Gdynią autorka napisała na potrzeby albumu pięć krótkich opowieści komiksowych, które następnie zostały zilustrowane przez pięciu rysowników. Obok Jakuba Babczyńskiego, Pawła Gawrola, Tomasza Kleszcza i Łukasza Rydzewskiego swoje plansze zaprezentował także Łukasz Godlewski, rysownik, który niejednokrotnie już potwierdzał, że zna się na komiksowym fachu (m. in. dzięki takim albumom jak „Miłość”, „Niesamowite opowieści Josepha Conrada” czy „Spełniony sen. Rzecz o hrabim Witoldzie Skórzewskim i powstaniu Konstancina”). Współpraca musiała układać się pomyślnie, gdyż dwa lata później, latem 2016 roku nakładem wydawnictwa Timof i cisi wspólnicy ukazał się drugi komiks duetu Żukowska i Godlewski, zatytułowany „Kapitan Wrona”.

Autorka scenariusza nadal pozostaje w bliskiej jej Gdyni. Tym razem jednak przenosi czytelnika w lata 60. XX wieku, czasy siermiężnego socrealizmu, odbudowy powojennej Polski, a także marzeń o lepszym życiu za żelazną kurtyną. „Kapitan Wrona” jest historią kryminalną toczoną wokół śledztwa w sprawie zamordowanej młodej kobiety. Szybko okazuje się, że denatka była tzw. mewką, dziewczyną do towarzystwa dla szukających przygody marynarzy. Dlaczego zginęła? Śledztwo zatacza coraz szersze kręgi, a finał dla niejednego czytelnika okaże się zaskakujący.

Komiks Elżbiety Żukowskiej i Łukasza Godlewskiego to także okazja do przyjrzenia się społeczności nadmorskiego miasta żyjącego w czasach Polski Ludowej. Mimo odwilży po śmierci Stalina, władza ludowa wciąż mocno trzyma stery. Młodzież, a już szczególnie ta dorastająca w miejscowościach portowych, gdzie ma kontakt z obcokrajowcami, szuka możliwości sięgania po wytwory kultury zachodniej, co oczywiście rozpala ich młode głowy. Bikiniarze, zafascynowani jazzem, szukają sposobów łatwego zarobku. Młode dziewczyny marzą o Szwecji i lepszym życiu.

Plansze Godlewskiego utrzymane są w szarych tonacjach, co wyraźnie podkreślać ma codzienną egzystencję obywateli Polski ludowej lat 60. Podobny zabieg wykorzystała chociażby Sandrine Revel, która w komiksie „Dzieci i ludzie” do scenariusza Marzeny Sowy także ukazywała szarzyznę PRL-u, także za sprawą palety barw utrzymanej w brudnych, ciemnych odcieniach. Dzięki temu prostemu zabiegowi czytelnik czuje się jakby zasiadał chociażby przed kolejnym odcinkiem „Przygód psa Cywila”, znanym serialu emitowanym w latach 70.

"Wrona”, mimo że na pierwszy rzut oka wydaje się być jedynie rasowym kryminałem, dzięki ciekawemu zarysowaniu tła społecznego wybija się ponad ramy gatunku. Uwagę zwraca między innymi dość obszerna literatura podmiotu, która pozwoliła autorce scenariusza jak najwierniej oddać realia Gdyni lat 60. XX wieku.

Opublikowano:



Kapitan Wrona

Kapitan Wrona

Scenariusz: Elżbieta Żukowska
Rysunki: Łukasz Godlewski
Okładka: Unka Odya
Wydanie: I
Data wydania: Sierpień 2016
Druk: dwa kolory
Oprawa: miękka
Format: 165 x 235 mm
Stron: 80
Cena: 37 zł
Wydawnictwo: Timof Comics
ISBN: 978-83-65527-12-7
Komiks nr 196
WASZA OCENA
7.50
Średnia z 2 głosów
TWOJA OCENA
9 /10
Zagłosuj!

Galerie

Jak Wojtek został milicjantem Jak Wojtek został milicjantem Jak Wojtek został milicjantem

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-