baner

Recenzja

Dziewczyny

Paweł Panic recenzuje Dziewczyny
Lato w mieście uznać można za pełnoprawne zjawisko przyrodnicze. Ulice zapełniają się wówczas dziewczętami odzianymi adekwatnie do temperatury, a męska część społeczeństwa może w pełni oddać się kontemplowaniu ich piękna. Zjawisko to występuje nie tylko w Polsce, ale też na przykład w Berlinie – co doskonale pokazuje komiks Flixa.

„Dziewczyny” otwiera krótka charakterystyka lata w mieście, którą rozpoczynają słowa przytoczone we wstępie niniejszego tekstu. Nawiązania do wspomnianego zjawiska pojawiają się również w dalszej części opowieści. Przykładowo, czy uwierzycie, że w Berlinie żyje jakiś miliard dziewczyn pomiędzy 20 a 30 rokiem życia? W okresie letnim właśnie takie liczby pojawiają się w głowie osobnika, który choć na chwilę znalazł się na którymś ze stołecznych placów czy skwerów. Flix prezentuje całą tę sytuację ze swojego punktu widzenia. I o ile patrzenie na płeć piękną sprawia mu masę radości, o tyle już rysowanie jej przedstawicielek, to dla niego prawdziwa droga przez mękę. Podąża więc na skróty i urządza sobie w mieście fotograficzne safari, z którego łupy posłużą za materiał wyjściowy do stworzenia zleconych ilustracji. I wszystko przebiegałoby pewnie tak jak zawsze, czyli szybko i sprawnie, gdyby u wyjścia z metra nie trafił na Esther – kobietę, dla której zrezygnował z 20 tysięcy euro, wystawy autorskiej i… zniszczył drogą lustrzankę. Od tego momentu „Dziewczyny” zamieniają się w zapis wspólnego dnia Felixa i pięknej nieznajomej, która z każdą kolejną stroną staje się tą wymarzoną.

Te kilka godzin, które przedstawione zostały na kilkudziesięciu stronach, to pełna humoru historia rodzącego się uczucia. Wypełnia je mrowie rozmaitych zdarzeń – czasami ważnych, czasami błahych, ale przecież właśnie takie są najpiękniejsze dni w życiu. Podobną wagę odgrywa w nich jedzenie smażonych ziemniaków, co spontaniczna kąpiel w środku nocy na zamkniętym basenie. No, może to drugie wydarzenie jest dla Felixa wymarzonym zwieńczeniem cudownego dnia, ale nie zmienia to faktu, że w swej opowieści poświęca mu tyle samo uwagi, co wspomnianemu posiłkowi czy wizycie na cmentarzu. Aby za dużo nie zdradzić na temat fabuły, wypada jeszcze tylko dodać, że u podstaw podrywu, który zastosował Felix, stoi kłamstwo i fakt ten okaże się znamienny dla relacji głównych bohaterów. Cała opowieść skonstruowana jest bardzo sprawnie. Autor zachował idealne proporcje pomiędzy przemyśleniami głównego bohatera a rozwojem akcji, wystrzegając się przy tym wszelkich dłużyzn, dzięki czemu jego dzieło czyta się niezwykle lekko i przyjemnie. Z humorystycznym, pamiętnikarskim stylem scenariusza idealnie współgrają cartoonowe rysunki. Kreska Flixa jest prosta, ale podziwiając ją nie można pozbyć się wrażenia, że tak właśnie wygląda stolica Niemiec.

„Dziewczyny” to idealny komiks na lato. I mimo że gatunkowo najbliżej mu do komedii romantycznej, jestem przekonany, iż trafi on przede wszystkim do czytelników płci męskiej. Oczywiście przedstawicielki płci pięknej też będą doskonale się bawić przy jego lekturze, ale tylko panowie w pełni zrozumieją głównego bohatera – zwłaszcza jeśli „Dziewczyny” będą czytać publicznie w typowo miejskich lokacjach (na placach, w parkach, tudzież środkach komunikacji zbiorowej), co jakiś czas odrywając wzrok od tekstu w celu porównania świata przedstawionego z rzeczywistym. Kto wie, może gdzieś w tłumie dostrzegą wówczas swoją Esther...

Opublikowano:



Dziewczyny

Dziewczyny

Scenariusz: Flix
Rysunki: Flix
Wydanie: I
Data wydania: Wrzesień 2010
Tytuł oryginału: Mädchen
Rok wydania oryginału: 2006
Tłumaczenie: Marek Kraska
Druk: czerń i biel
Oprawa: miękka
Format: 148X210 mm
Stron: 128
Cena: 33 zł
Wydawnictwo: Timof Comics
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-