baner

Recenzja

Biały Orzeł

Łukasz Chmielewski recenzuje Biały Orzeł #01: Pierwszy lot #1
6/10
Biały Orzeł
6/10
„Biały Orzeł” (BO) to kolejna oddolna próba wskrzeszenia zeszytówek na polskim rynku. Jej pierwszy numer, rozpoczynający trzyczęściowy cykl „Pierwszy lot”, wprowadza czytelnika do świata BO. Akcja komiksu rozgrywa się na dwóch dopełniających poziomach. Pierwszym są działania tytułowego bohatera – Białego Orła, który włamuje się do prowadzącej podejrzane interesy firmy Techcorp. Drugi to retrospektywna opowieść o Aleksie Poniatowskim, utalentowanym naukowcu, który wraz z przyjacielem założył Techcorp. Poniatowski wypada jednak z okna własnego biurowca, po trzech latach w śpiączce budzi się sparaliżowany, cierpiąc na wypadkową amnezję. Dzięki tajemniczej surowicy staje się Białym Orłem, a jego dawny przyjaciel głównym wrogiem. Ważnym wątkiem jest też relacja Aleksa z jego żoną, która odeszła, gdy był w śpiączce i ślad po niej zaginął.

Pomysł na fabułę nie jest odkrywczy, ale spójny i dobrze opowiedziany. Informacje są umiejętnie podawane, by podtrzymać napięcie, pomaga w tym też sprawna defragmentacja fabuły. Komiks czyta się dobrze, i co ważniejsze, chce się przeczytać więcej. Trzeba jednak pamiętać, że to tylko niezobowiązująca rozrywka i nic więcej. Bardzo solidnie wypadają także rysunki i kompozycja plansz. Komiks jest dynamicznie skadrowany. Maciej Kmiołek (scenariusz) i Adam Kmiołek (rysunek) oraz Daria Widermańska-Spala (kolor) wykonali kawał solidnej roboty. Tym lepszej, że jest to ich debiut. Uważnego czytelnika mogą jednak razić drobne problemy z proporcjami postaci, kopiuj-wklej w niektórych kadrach i twarze kobiet, które sprawiają wrażenie odrysowanych od jednego wzoru. Kresce Kmiołka brakuje też jeszcze swobody i drapieżności. Mimo tych niedociągnięć, graficznie komiks wypada bardzo przyzwoicie, choć niczym specjalnie nie porywa.

Koncepcja BO inspirowana jest Iron Manem i Kapitanem Ameryką. Z pierwszym superbohaterem łączą go odrzutowe buty i to, że jest wybitnym naukowcem, z drugim narodowe odwołania i surowica, która daje sprawność. Choć po pierwszym odcinku nie wiele wiadomo jeszcze o głównym bohaterze, to już widać, że nie jest on tylko eklektyczną kopią amerykańskich superbohaterów, którą została przeszczepiona na polski grunt. Pseudonim głównego bohatera i jego kostium odwołują się do godła i barw narodowych. W komiksie na razie nie ma jednak wątków narodowo-patriotycznych. Taki koncept bohatera w polskich zeszytówkach nie jest pionierski, ale jest odosobniony. „Druga Liga” Mariusza Zawadzkiego i Jerzego Szyłaka, która traktuje o dokonaniach Majora RP, mimo swojego ogromnego potencjału przy BO wygląda jak – nomen omen – peerelowski relikt. BO nie jest przede wszystkim tak dosłowny, dzięki czemu zyskuje wymiar uniwersalny i nie zostaje uwikłany w bieżące wydarzenia, które za pół roku będą nieczytelne.

„Biały Orzeł” rokuje najlepiej z dotychczas wydawanych w Polsce zeszytówek. Jeśli się nie przyjmie, to znaczy, że taki format wydawniczy nie ma szans na sukces w tym kraju.

Opublikowano:



Biały Orzeł #01: Pierwszy lot #1

Biały Orzeł #01: Pierwszy lot #1

Scenariusz: Maciej Kmiołek
Rysunki: Adam Kmiołek
Kolor: Daria Widermańska-Spala
Wydanie: I
Data wydania: Styczeń 2012
Seria: Biały Orzeł,
Druk: kolor
Oprawa: miękka
Format: 17x26 cm
Stron: 32
Cena: 10,99 zł
Wydawnictwo: Wizuale
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Biały Orzeł Biały Orzeł Biały Orzeł

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Quithe -

"niewiele" kur...!

Cello -

Łukasz Chmielewski - to ten co prowadził spotkanie z Bisleyem?

charlie_cherry -

Nie sądzę.

ljc -

charlie_cherry pisze:Nie sądzę.


przychylam

Cello -

To macie takie same imiona i nazwiska :P

ljc -

jak z tym żyć?:P

Anonymous -

Recenzja powiedzialbym pozytywna, troche zaskoczony bylem wiec nota 6/10. No ale juz niedlugo sam bede mial okazje przeczytac:)

charlie_cherry -

Cóż, ja rozumiem to jako 5/10 = przeciętnie, czyli 6/10 to ocena lepsza niż przeciętna, wręcz pozytywna.

vision2001 -

Ogólnie polecam ten komiks - jest kilka niedociągnięć i miałem kilka uwag do autorów, ale jak na debiut to powiem szczerze, że jestem bardzo mile zaskoczony.
Sposób wydania też jest miłym zaskoczeniem - za 10,99 pln dostajemy komiks w kolorze, rewelacyjny papier kredowy i usztywnioną okładkę.
Osobiście czekam na kolejne numery komiksu.

Daro12 -

„Biały Orzeł” rokuje najlepiej z dotychczas wydawanych w Polsce zeszytówek. Jeśli się nie przyjmie, to znaczy, że taki format wydawniczy nie ma szans na sukces w tym kraju.
A może ma, tylko to jeszcze nie to czego oczekujemy?!!! Albo rokuje tak tylko ze względu na marazm innych polskich produkcji? Jeżeli coś jest na poziomie niskim to poziom przeciętny jest czymś co się w jakiś sposób sprawdza. Ale gdzie jest poziom wysoki???