Recenzja
Usagi Yojimbo - Yokai
Tadeusz Fułek recenzuje Usagi Yojimbo - Yokai„Yokai”, bo tak zwie się to dzieło, jest prezentowane przez wydawcę jako powieść graficzna. Nie ma ono jednak wiele wspólnego z dziełami Eisnera – Sakai stworzył po prostu album niezależny od fabuły całej serii, używając innych środków, a wydawca dolepił na okładkę hasło „Original Graphic Novel”, żeby nadać wagi temu wydawnictwu i skusić dorosłego czytelnika. Czym więc wyróżnia się "Yokai"? Kadrów na stronie jest mniej niż w standardowych zeszytach, a każda malowana jest akwarelami, co nadaje obrazkom głębi - w porównaniu do tradycyjnego Usagiego w czerni i bieli, jego kolorowa wersja wyróżnia się większą przejrzystością i przestrzennością poszczególnych scen. Barwy utrzymane są w delikatnej, pastelowej tonacji, która zdaje się być naturalnym rozwinięciem lekko cartoonowej kreski Sakaiego. Nie znaczy to jednak, że „Yokai” jest lepszy pod względem graficznym od czarno–białych albumów z Usagim, jest po prostu inny – łagodniejszy i mniej surowy.
Fabuła w tym komiksie jest drugorzędna i służy przede wszystkim popisom graficznym autora. Tytułowe yokai to potwory, duchy i demony będące częścią japońskiego folkloru. Wiele z nich występowało wcześniej w tej serii, ale tym razem stanowią one główną oś historii, próbując wskrzesić Królową Wiedźm. Usagi zagubiony w lesie pełnym stworów napotyka łowcę demonów Sasuke i pomaga mu powstrzymać demony przed dokonaniem ceremonii przyzwania. Fabuła jest wtórna i mało oryginalna – dziwne stworzenia, zaginiona córka, wskrzeszanie mitycznego czarnego charakteru – Ghostbustersi też to robili. I to parokrotnie. Czytelnik jednak i tak skupi się na przewijających się przez strony potworach – od sansho, przez nurikabe, po oni, kitsune i tytułową królową wiedźm, ponieważ są najciekawszym elementem tego albumu. „Yokai” pozostaje jednak w oderwaniu od wszystkich innych albumów Usagiego – nie ma żadnego wpływu na główną historię. Jak mówi Sakai w wywiadzie zamieszczonym na końcu komiksu – jest to mała odskocznia, która zadowoli zarówno fanów, jak i osoby, które wcześniej nie miały styczności z tym bohaterem.
Jak przystało na jubileuszowe wydanie „Yokai”, został wydany w twardej oprawie z tłoczoną okładką. W środku znajdziemy też wywiad ze Stanem Sakai dotyczący procesu powstawania tego komiksu i 25 lat pracy nad Usagim, zobaczymy też kolejne stopnie powstawania kolorowych stron i zapoznamy się z krótką notką o autorze. Całości dopełnia gładki, powlekany papier, na którym akwarele wyglądają bardzo czysto.
Album „Yokai” nie jest przełomowym dziełem w historii Usagiego. Rysunki nie wykraczają znacznie poza to, do czego zdążył nas przyzwyczaić Stan Sakai, a historia, jak mówiłem, jest mało ważna. Niezależnie od tego komiks stanowi na pewno miły prezent dla fanów i obowiązkową pozycję na półkach wielbicieli serii. Jeśli zaś nie mieliście przedtem styczności z przygodami uszatego ronina - „Yokai” będzie bardzo dobrym początkiem.
Opublikowano:
Usagi Yojimbo - Yokai
Scenariusz: Stan Sakai
Rysunki: Stan Sakai
Data wydania: Październik 2010
Seria: Usagi Yojimbo, Mistrzowie Komiksu
Tłumaczenie: Jarosław Grzędowicz
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: 160 x 235 mm
Stron: 64
Cena: 39,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 978-83-237-4607-2
Rysunki: Stan Sakai
Data wydania: Październik 2010
Seria: Usagi Yojimbo, Mistrzowie Komiksu
Tłumaczenie: Jarosław Grzędowicz
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: 160 x 235 mm
Stron: 64
Cena: 39,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 978-83-237-4607-2
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Galerie
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-