baner

Rzut Okiem

Wartości rodzinne #4: Nie bądźmy leśne ludki

Paweł Panic
8 miesięcy przyszło czytelnikom czekać na kolejną część „Wartości rodzinnych”. Biorąc pod uwagę, że seria ta miała być tradycyjną zeszytówką, to szmat czasu. Czekanie jednak się opłaciło. Na 32 stronach zawarto prawdziwie potężną dawkę humoru, akcji i nieprzeciętnych bohaterów.

Album „Nie bądźmy leśne ludki” kończy pierwszy cykl serii autorstwa Michała Śledzińskiego. Czy będą następne? – czas pokaże. Z jednej strony, cztery zeszyty to mało, z drugiej jednak po ich lekturze można się poczuć w pełni usatysfakcjonowanym. Czwarta część trzyma poziom poprzednich, a miejscami nawet je przeskakuje. Po zakończeniu trzeciego tomu można było odnieść wrażenie, że historia jest zbytnio rozgrzebana, by można ją było skończyć w jednym zeszycie. A jednak… Niektórzy bohaterowie w tej części zepchnięci zostali na dalszy plan, innym przez cały cykl nie dane było w pełni rozwinąć skrzydeł, niemniej trzeba przyznać, że kilka postaci błyszczy dopiero w tej odsłonie „Wartości rodzinnych”.

Już okładka sugeruje, że prawdziwą gwiazdą numeru będzie Elżbieta. Pani Król kradnie całe show i komiks spokojnie mógłby nosić tytuł, którym opatrzono tylną okładkę („Elżbieta: Origin”). Poza tym sporo tu Tobiasza. Dzięki scenie w lesie, bohater ten wyrósł na godnego spadkobiercę Romka i A’Tomka, z tą różnicą, że swojego „Tytusa” próbuje uczłowieczyć w sposób przystający do współczesnych realiów. Przez cały album przewija się też Pan J., którego do tej pory zbyt wiele w „Wartościach” nie było. Tutaj, co prawda, też nie gra pierwszych skrzypiec, niemniej jednak jego udział wart jest odnotowania (nieco szkoda tej postaci i jej niewykorzystanego potencjału…).

Graficznie jest tak samo jak w poprzednich zeszytach, czyli bardzo dobrze. Ilustracje trzymają stały poziom, a i kilka perełek się wśród nich trafi, m.in. scena z generałem i gwiazdkami oraz sekwencje walki pomiędzy Elą i Maszą (nic tak nie dodaje dynamizmu, jak równoległe linie).

Można ponarzekać na cenę, można i na długi czas oczekiwania, w reszcie ktoś może wytknąć autorowi, że zamiast już dawno temu wypuścić trzecie „Na szybko spisane” bawi się w tworzenie takich pierdółek jak „Wartości rodzinne”. Prawda jednak jest taka, że perypetie rodziny Królów czyta się naprawdę świetnie. Miała być humorystyczna seria, a nie pretendent do tytułu komiksu roku, i jest humorystyczna seria. Nie bądźmy leśne ludki i zobaczmy zatem jak Ela wymachuje kałachem.


Opublikowano:



Wartości rodzinne #4: Nie bądźmy leśne ludki

Wartości rodzinne #4: Nie bądźmy leśne ludki

Scenariusz: Michał Śledziński
Rysunki: Michał Śledziński
Data wydania: Czerwiec 2010
Seria: Wartości rodzinne
Druk: kolor, kreda
Oprawa: miękka zeszytowa
Format: 165 x 235 mm
Stron: 32 (kolor)
Cena: 19,90 zł.
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Wartości rodzinne #4: Nie bądźmy leśne ludki Wartości rodzinne #4: Nie bądźmy leśne ludki Wartości rodzinne #4: Nie bądźmy leśne ludki

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-