Rzut Okiem
Pamiętamy: Biała Podlaska 1939-1945
Maciej KowalskiNieudolność widać też w warstwie graficznej i to nie tyle w ilustracjach, które jak na debiutantów, są przyzwoite, ale w rozplanowaniu kadrów na stronie i płynności opowieści. Przykładowo na stronie 39 bohater najpierw na trzech kadrach jedzie na rowerze niemal w tym samym miejscu, na czterech kolejnych wpada na psa i się podnosi, później znowu jedzie kawałek dalej (widać te same budynki w tle, co 5 kadrów wcześniej), by w końcu odstawić rower pod drzewem, co autorzy muszą jeszcze dodatkowo opisać sądząc, że żaden czytelnik się nie domyśli. Dużym problemem dla rysownika są także niemieckie mundury, które na wielu kadrach kompletnie ich nie przypominają - a to już spora sztuka.
Paradoksalnie najciekawszą i najlepiej przygotowaną stroną w tym komiksie jest próbna plansza autorstwa Mietka Skolimowskiego, która zainspirowała Sławomira Zajączkowskiego do stworzenia scenariusza całego albumu.
Plusem tego wydawnictwa jest przypomnienie lokalnej społeczności Białej Podlaskiej rzeczywistych postaci i wydarzeń z okresu wojny. Największym minusem nieudolność w przedstawieniu tej historii. Autorzy komiksu muszą ciężko popracować, aby ich kolejny komiks nie wyglądał aż tak amatorsko.
Opublikowano:
Pamiętamy: Biała Podlaska 1939-1945
Scenariusz: Sławomir Zajączkowski
Rysunki: Andrzej Fonfara
Data wydania: Wrzesień 2008
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka
Stron: 48
Cena: 12
Wydawnictwo: Miejski Ośrodek Kultury w Białej Podlaskiej i Galeria Podlaska
ISBN: 978-83-919720-2-4-1
Rysunki: Andrzej Fonfara
Data wydania: Wrzesień 2008
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka
Stron: 48
Cena: 12
Wydawnictwo: Miejski Ośrodek Kultury w Białej Podlaskiej i Galeria Podlaska
ISBN: 978-83-919720-2-4-1
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Galerie
Komentarze
Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
charlie_cherry -
Z tekstu recenzji usunęliśmy pierwszy akapit o treści: "Oto kolejny przykład na co idą nasze podatki, to znaczy w tym przypadku podatki mieszkańców Białej Podlaskiej. Po lekturze można powiedzieć, że z pewnością środki te mogły być lepiej wydane.", gdyż - jak poinformował nas jeden z autorów komiksu - publiczne fundusze sfinansowały jedynie ok. 6% kosztów publikacji.Dziękujemy za sprostowanie błędu oraz przepraszamy za wprowadzenie naszych czytelników w błąd.
Kingpin -
Białej PodlaSKIEJ a nie -SKI!To naprawdę nie jest trudna odmiana...