baner

Rzut Okiem

Asteriks: W hołdzie Albertowi Uderzo – Asteriks i przyjaciele

Maciej Kowalski
8/10
Asteriks: W hołdzie Albertowi Uderzo – Asteriks i przyjaciele
8/10
      To komiks, do którego pełnego zrozumienia nie wystarczy jedynie znajomość przygód Asteriksa i Obeliksa, ale także – a może głównie - klasyki komiksu frankońskiego. Pełno tu bowiem nawiązań i aluzji nie tylko do serii Uderzo i Goscinnego, ale przede wszystkim do znanych serii i klasycznych już bohaterów w rodzaju Titeufa, Lucky Luka, Gastona czy Trolli z Troy.
     Część z autorów zamiast składać hołd Uderzo popada w samouwielbienie i serwuje opowiastki z własnymi bohaterami, którzy spotykają Asteriksa i Obeliksa, a następnie dochodzi do długiej gadaniny. Na szczęście jest sporo wyjątków od tej sztampy, gdy twórcy parodiują swoje dokonania. Mój ulubiony komiks w tym zbiorze to jednoplanszówka Vance’a i Van Hamme’a. Asterix i Obelix idą sobie plażą i znajdują na brzegu półprzytomnego majaczącego coś po angielsku bohatera serii „XIII”. Obeliks traktuje go jak Rzymianina, bo ma tatuaż wykonany cyframi rzymskimi. Równie znakomite jest dzieło Baru, w którym Asteriks i Obeliks to dwóch znudzonych nastolatków ubranych w dresy, którzy w ramach rozrywki albo palą samochody, albo biją się z policją otaczającą kordonem ich dzielnicę.
     Pozostaje życzyć naszym polskim Mistrzom podobnych jakościowo albumów „w hołdzie”. Próby już były (choćby kiedyś Żbik czy w tym roku antologia na 50 lat Tytusa), to jednak nie ten poziom. Większość naszych autorów próbowała parodiować Tytusa i Żbika oraz z nich żartować, zamiast spojrzeć w swoje wnętrze i przelać na papier to, jak wiele swej inspiracji czerpią z okresu dzieciństwa z dzieł Mistrzów. W albumie „Asteriks i przyjaciele” widać wręcz, że co drugi twórca gdyby nie przeczytane w dzieciństwie przygody Asteriksa to pewnie nigdy by nie pokochał komiksu i nie zajął się nim w przyszłości zawodowo.

Opublikowano:



W hołdzie Albertowi Uderzo: Asteriks i przyjaciele
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-