baner

Recenzja

Kaznodzieja #06: Dawne dzieje: Święty od morderców #1

Azirafal, Azirafal recenzuje Kaznodzieja #06: Dawne dzieje: Święty od morderców #1
3/10
Kaznodzieja #06: Dawne dzieje: Święty od morderców #1
3/10
Miłość potrafi odmienić każdego. Prawdziwe, czyste uczucie i osoba, która wierzy w kogoś mimo społecznego ostracyzmu wystarczą, by ze zbira, rzeźnika, najemnego mordercy i łowcy Indian zrobić spokojnego hodowcę, dobrego ojca i męża. Lecz gdy przez złych ludzi człowiek taki straci ukochanych i zbawienne działanie miłości, powrót na stare szlaki krwi i śmierci nie jest trudny. I nikt ani nic – ni człowiek, ni diabeł, ni śmierć, nie ugaszą morza gniewu i nienawiści przelewającego się w jego duszy...

Tom szósty (licząc Egmontowskie „ciachanie” oryginalnych trade’ów amerykańskich) skupia się na pojedynczej postaci, zostawiając chwilowo główny nurt fabularny. Ennis postanowił przyjrzeć się dokładniej jednej z mroczniejszych i bardziej tajemniczych postaci występujących dotąd w ”Kaznodziei” – Świętemu od Morderców. Tak oto okazuje się, że Święty od Morderców nie od zawsze piastował swą ”zaszczytną” funkcję. Że miał jakieś życie zanim stał się postrachem wszystkich - tak śmiertelnych, jak i nie. Że potrafił kochać i być kochanym mimo swojego zawodu, zachowania i licznych wad. Może i miałoby to jakiś mocniejszy i ciekawszy oddźwięk, gdyby nie fakt, że jego historia wpisuje się w jedne z najbardziej utartych stereotypów westernowskich. Nie zrozumcie mnie źle – ja nie mam nic do westernów. Ba, do moich ulubionych filmów należy ”Dobry, zły i brzydki”, w poważaniu szczerym mam kilka innych tytułów (m.in. ”Bez przebaczenia”), a i sentyment do kilku innych tytułów też jest. Nie jest mi zatem ten rewir ani obcy, ani niemiły, ale jako że widziałem w swoim życiu naprawdę sporo westernów, to pewne zapożyczenia i schematy widać jak na dłoni.

Typowy zły, w którym tli się jeszcze reszta dobra zauważona przez miłą i dobrą kobietę. Zły się nawraca i przywdziewa skórę owieczki, ale sielanka długo trwać nie może – żona i córka umrzeć muszą, a typowy zły wraca na wojenną ścieżkę. Schemat zdarty niczym stara płyta winylowa, trzeszcząca przy każdym skrobnięciu igły. Także późniejsze dzieje Świętego nie niosą ze sobą wiele oryginalności, większość akcji jest przewidywalna lub naprawdę kiepsko przemyślana (chociażby całe zawiązanie akcji w teraźniejszości i reakcje młodego ”naśladowcy Leona Zawodowca”) lub potraktowana zbyt niechlujnie (diabeł i Anioł Śmierci przeklinający niczym pijacy spod budki z piwem byli dla mnie zbytnim pójściem na łatwiznę). Nie widać tu pomysłu i polotu, który towarzyszył tej serii od początku, jakby Ennis postanowił dać sobie urlop i walnąć niezobowiązującą historyjkę, niewymagającą od niego większego wysiłku.

Z rysunkami nie jest lepiej, niestety. Tu przynajmniej nie ma wątpliwości – Dillon naprawdę wziął sobie wolne i za jakość rysunków nie odpowiada. Odpowiada za to para Pugh/Ezquerra. O ile do tego drugiego większych pretensji mieć nie można (rysunki trzymają pewien poziom, są wyraziste i próbują naśladować kolorystycznie prace Dillona, chociaż oceniłbym je na 3+ maksimum), o tyle Pugh nie powinien nigdy więcej brać ołówka, tuszu, pędzla czy jakiegokolwiek inszego atrybutu rysowniczego do ręki. Małe potworki powychodziły spod jego ręki, napawając mnie (i nie tylko) odrazą i niechęcią. Brzydkie, niewyraźne rysunki, twarze bez rysów, kreska pozostawiająca naprawdę sporo do życzenia. Mam nadzieję, że druga część tego trade’a nie będzie rysowana przez Pugha...

”Kaznodzieję” bardzo lubię. Nie jest to jedna z moich ulubionych serii, ale zawsze sprawia mi olbrzymią przyjemność przeczytanie każdego kolejnego tomu. Tym razem przyjemność ta została mocno ograniczona. Niestety nie jest to ten poziom, do jakiego przyzwyczaił nas Ennis w poprzednich tomach. Jest to najgorszy z dotychczas w u nas wydanych albumów ”Kaznodziei”. A szkoda...

Opublikowano:



Kaznodzieja #06: Dawne dzieje: Święty od morderców #1

Kaznodzieja #06: Dawne dzieje: Święty od morderców #1

Scenariusz: Garth Ennis
Rysunki: Steve Pugh, Carlos Ezquerra, Richard Case
Kolor: Pamela Rambo
Okładka: Glenn Fabry
Wydanie: I
Data wydania: Wrzesień 2004
Seria: Kaznodzieja
Tytuł oryginału: Vol. 4: Ancient History: Saint of Killers
Rok wydania oryginału: 1996-98
Wydawca oryginału: DC
Tłumaczenie: Maciek Drewnowski
Druk: kolor, papier offsetowy
Oprawa: kartonowa
Format: 21x29 cm
Stron: 108
Cena: 24,90 zł
Wydawnictwo: Egmont
WASZA OCENA
7.00
Średnia z 1 głosów
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Kaznodzieja #06: Dawne dzieje: Święty od morderców #1 Kaznodzieja #06: Dawne dzieje: Święty od morderców #1 Kaznodzieja #06: Dawne dzieje: Święty od morderców #1

Tagi

Kaznodzieja

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-