Rzut Okiem
Fury #6
Karol WiśniewskiNiestety wynik jest z góry wiadomy, kto przeżyje, a kto nie. Oczywiście zgon największego drania, będzie obowiązkowo widowiskowy i paskudny, a do tego w miarę oryginalny. Następnie czeka nas tzw. „aftermath” i chwila refleksji oraz wyjawienie brudnego sekretu głównego bohatera na ostatnich stronach komiksu. Hm... Jakbym znów czytał „Punisher: Born”. Chyba Ennis się zaczyna powtarzać.
Scenariusz w niczym nie zaskakuje, pośmiać też nie ma się z czego, rysunki standardowo poprawne, a ostatecznie można zastanowić się nad Furym i jego żałosnym życiem. I tym co następnego zostanie wydane tylko dlatego, że pomazał to swym piórem Garth Ennis (a to płodny gość).
Mimo wszystko „Fury” to nie aż tak fatalny komiks jakby się zdawało, szczególnie jeśli rozpatrzy się w kontekście całej serii. Za odpowiednio niską cenę, cała seria nadaje się do poczytania, a nawet głębszej analizy, o którą pokuszę się jeśli tylko zostanie wydana edycja kolekcjonerska.
Opublikowano:
Fury #6
Scenariusz: Garth Ennis
Rysunki: Darick Robertson
Wydanie: I
Data wydania: Październik 2006
Seria: Fury
Tytuł oryginału: Fury
Wydawca oryginału: Marvel
Druk: kolor, kreda
Oprawa: kartonowa
Format: 17x26 cm
Stron: 24
Cena: 5 zł
Wydawnictwo: Mandragora
Rysunki: Darick Robertson
Wydanie: I
Data wydania: Październik 2006
Seria: Fury
Tytuł oryginału: Fury
Wydawca oryginału: Marvel
Druk: kolor, kreda
Oprawa: kartonowa
Format: 17x26 cm
Stron: 24
Cena: 5 zł
Wydawnictwo: Mandragora
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Galerie
Tagi
FuryKomentarze
Sortuj: od najstarszego | od najnowszego