baner

Recenzja

O zmroku

Yaqza, Yaqza recenzuje O zmroku
        My, Polacy, to swoisty naród. Łatwo wchłaniamy wzory z zagranicy, zapominając o własnych osiągnięciach, historii i dorobku. Zagraniczny pisarz lepszy od naszego, rodzimego, bo zagraniczny. Zagraniczny film/serial lepszy od tego z kraju nad Wisłą. Zagraniczny komiks też lepszy, bo.. tak. Paradoks. W obliczu tego faktu cieszyć się należy z inicjatyw naszych wydawców (na których i tak, nawiasem mówiąc, wieszamy psy kiedy popadnie), dążących do zaprezentowania komiksowego dorobku rodaków. Słuszne to działania, bo nie mamy się czego wstydzić – mimo, iż nie „produkujemy” takiej ilości makulatury jak nasi bliżsi i dalsi sąsiedzi, wciąż mamy się czym pochwalić. Na ten przykład weźmy (tak, drogi czytelniku, wszystko co powyżej stanowi sprytny wstęp konkretnej recenzji) „O zmroku” znanego chyba każdemu szanującemu się (i kilku nie szanującym) komiksiarzowi Tadeusza Baranowskiego; żywej, oddychające, przemawiającej i czasami kaszlącej legendy polskiego komiksu.

Okładka (pochodząca z zasobów WAK-a) drugiego numeru magazynu „Super Boom!”, gdzie zadebiutowała seria „O zmroku”. Szczęśliwi posiadacze wspomnianego numeru a także kolejnych mogą skonfrontować treści obu wydań

        Czymże jest „O zmroku”? Posępną, smutną opowieścią o egzystencji dwóch wamp...khmmm....w reżyserce mówią że coś przekręciłem...więc może nie do końca tak. Jest na pewno opowieścią. Na pewno opowieścią prześmiewczą. Na pewno naładowaną humorem po same brzegi. Na pewno odświeżoną (bo znamy ją już z łamów magazynu „Super Boom!”), na pewno pięknie wydaną.
Głównych bohaterów także już znamy z innych opowieści Baranowskiego – to Szlurp i Burp, dwa niewydarzone wampiry zamieszkujące, jakżeby inaczej, posępne zamczysko. Towarzyszyć im będziemy w różnej maści przygodach (ujętych w odrębne epizody), m.in. przy zatrudnianiu gospodyni domowej, odwiedzinach kuzyna z zagranicy, inwazji zombi, odwiedzinach łowcy wampirów, Zdzicha Kołka...

        Wszędzie przewijają się nad wyraz interesujące postaci, godne wspomnienia ze względu na swój urok i czar osobisty jak... wyposażony w piłę elektryczną przedstawiciel Młodzieży Wszechpolsylwanii. Wyczuwacie delikatną ironię? A może uderzający młotem po nerkach przytyk? Dobrze wyczuwacie. Nie bez kozery napomknąłem powyżej o „odświeżeniu” komiksu – w warstwie dialogowej wiele się zmieniło od czasów „Super Boom!”. Pojawiły się tony aluzji do obecnej sytuacji politycznej i nie tylko – wspomniany kuzyn z zagranicy to bezpośrednie dźgnięcie palcem w wątrobę znanego wszystkim rysownika. Komiks nabiera zupełnie innego wymiaru, jeśli wyłapujemy wszystkie smaczki, jakie utknął w nim autor. Nie ma jednak róży bez kolców; niekiedy lektura może być nużąca – jeśli nie potrafimy rozszyfrować zamysłu autora. Dlatego „O zmroku” to po części przynajmniej tytuł dla osób zorientowanych w sytuacji, jaka panuje w kraju, i na dodatek komiks o przemijającej wartości prześmiewczej. Za kilka lat część spraw będzie nieaktualna, ale być może gdy już dojdzie do takiej sytuacji – jak napomknął sam autor podczas ostatnich WSK - pojawi się kolejna wersja albumu.
        Rysunki różnią się znacząco od stylu, do jakiego przyzwyczailiśmy się przy innych tytułach Baranowskiego – „Antresolce Profesorka Nerwosolka”, „Podróży smokiem Diplodokiem” itp. Więcej tu tuszu, więcej „maźnięć” wypełniający kontury, tworzących czy to zmarszczki, czy cienie. Grafika jest jakby „przybrudzona”, zapewne ze względu na specyficzną tematykę – radosny wampir to nie wampir. Kolorystyka za to wciąż taka, do jakiej się przyzwyczailiśmy, soczysta, co podkreśla dodatkowo papier, na jakim wydano album (kreda aż miło). Porównując obecne wydanie z wcześniejszym zaserwowanym przez „Super Boom!”...co tu porównywać...nie będę się znęcał...

        Co tu można więcej powiedzieć – komiks wciąż wciąga, żarty bawią do łez, szczególnie teraz, gdy zostały zaktualizowane. Piękne wydanie aż się prosi do ustawienia na półce. A cena aż tak bardzo nie poraża. I już. Czytać, moi drodzy, czytać.

Opublikowano:



O zmroku

O zmroku

Scenariusz: Tadeusz Baranowski
Rysunki: Tadeusz Baranowski
Wydanie: I
Data wydania: Marzec 2005
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: A4
Stron: 52
Cena: 29,90 zł
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

O zmroku O zmroku O zmroku

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-