NEWS
Komentarze
Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
megadeath -
dopiero teraz widać, że seria się rozkręca. Dwie pierwsze części było OK, poprawne, ale trzecia... No, muszę powiedzieć, że spodobała mi się najbardziej! Fajne te zwroty akcji, Afera w 2 aktach jest boska.vision2001 -
Moja opinia jest wręcz odmienna. Dla mnie jest to najsłabszy tom z dotąd wydanych w Polsce.megadeath -
hm, a czemu? no nie mów, że nie podobał ci się numer z Kostuchą (przy okazji, fajne słowo, moja babcia go używała)pirus -
a ja słyszałem, że Baśnie 4 dopiero wymiatają.AndrewK1 -
Baśnie, obok Hellboya są jedyną serią jaką postanowiłem jeszcze od Egmontu kupować (co prawda Star Wars: Dziedzictwo złamało po trochu moje postanowienie), gdyż są to pozycje za jeszcze normalną cenę.Jak na mój gust seria ciągle trzymie swój dość wysoki poziom.
"Baśnie" bawią i wciągają, a co najważniejsze świetnie się je czyta. Jeśli chodzi o trzeci tom to historia z Kostuchą oraz Afera w 2 aktach są bezapelacyjne w tym tomie najlepsze. Jedyny mankament, który zauważyłem, to małe zaniedbanie w scenariuszu, jeśli chodzi o Kroniki miłosne. Miałem wrażenie, że część wątków nie została dopowiedziana np. po powrocie z wycieczki Bigby i Śnieżka nie dowiadują się co działo się w czasie ich nie obecności, m. in. o tym, że Książe zabił Sinobrodego, tylko po paru dniach dopiero kłócą się o ciążę.
Nie czytałem oryginalnych Baśni więc nie wiem czy ten wątek zostanie wyjaśniony później (mam taką nadzieję), bądź boję, że coś mogło zostać z 17 zeszytu wycięte(Lepiej dla Egmontu, żeby nie!).
Czy ktoś kto czytał oryginał, może mi udzielić odpowiedzi jak sprawa z urwanym wątkiem wygląda w oryginale??
belzebub -
z tego co się orientuję (nie czytałem, ale znam kogoś, kto czytał oryginał), to podobno w t.4 wyjaśnia się, dlaczego Uroczy postanowił załatwić Sinobrodego. To, że w t.3 nie ma wzmianki o poinformowaniu o tym Wilka jakoś mnie nie dziwi. W końcu liczba stron jest ograniczona, hehe.Czytałem B3 dwa razy, za każdym razem znajdując nowe, fajne smaczki. Strasznie mi się podobają dialogi i dialożki w tym komiksie, generalnie fajna narracja. Komiks lekki, czysto rozrywkowy, nie pozbawiony humoru i czasem suspensu. Wciąga. Każda historia jest świetna. Pomysł z Kostuchą wymiata. Historia o Sharpie też, ale najbardziej podobał mi się finał Historii miłosnych Tego się nie spodziewałem
Dziwi mnie opinia, że B są za mało głębokie, płytkie i inne ple ple ple. To świetny komiks rozrywkowy i wymagać od niego filozoficznych rozważań to chyba nieco za wiele.