NEWS
- Recenzje
Dużo czasu musiało upłynąć, zanim odważyłem się sięgnąć po ten tom. "Opowieści Koka" trochę mnie przerażały, bałem się, że nie będę w stanie udźwignąć ciężaru czasu, jaki upłynął od pierwszych wydań komiksów zawartych w albumie. Prościej mówiąc: bałem się, że komiksy z lat 1962-1966, tak się zestarzały, że nie trafią w me gusta. Nie wziąłem jednak pod uwagę, kto jest autorem "Opowieści Koka". Wybacz, Mistrzu, że kiedykolwiek w Ciebie wątpiłem. Ledwo zacząłem czytać i okazało się, że co Christa to Christa i nie miałem się czego obawiać.
Jan "Anonimowy Grzybiarz" Sławiński recenzuje komiks "Kajtek i Koko: Opowieści Koka".
Kajtek i Koko: Opowieści Koka
Dużo czasu musiało upłynąć, zanim odważyłem się sięgnąć po ten tom. "Opowieści Koka" trochę mnie przerażały, bałem się, że nie będę w stanie udźwignąć ciężaru czasu, jaki upłynął od pierwszych wydań komiksów zawartych w albumie. Prościej mówiąc: bałem się, że komiksy z lat 1962-1966, tak się zestarzały, że nie trafią w me gusta. Nie wziąłem jednak pod uwagę, kto jest autorem "Opowieści Koka". Wybacz, Mistrzu, że kiedykolwiek w Ciebie wątpiłem. Ledwo zacząłem czytać i okazało się, że co Christa to Christa i nie miałem się czego obawiać.Jan "Anonimowy Grzybiarz" Sławiński recenzuje komiks "Kajtek i Koko: Opowieści Koka".
Komentarze
Możliwość komentowania tego tekstu jest wyłączona