NEWS
- Recenzje
Uniwersum Thorgal zaczęło się rozrastać już całkiem szeroko – mamy już dwa spin-offy, a zaraz ujrzy światło dzienne kolejny. Ale muszę szczerze przyznać, że seria nie pociąga mnie już na tyle, żebym z wypiekami śledził wszystko, co wychodzi pod marką „Thorgal”. Przede wszystkim nie rozumiem zbytnio idei tworzenia tych spin-offów, kiedy seria lata swojej świetności dawno ma za sobą – cały czas zapewne dobrze się sprzedaje, ale chyba coraz częściej ze względu na sentymenty dorosłych już fanów komiksu, którzy pamiętają pierwsze zeszyty z przygodami dzielnego syna gwiazd.
Tadeusz Fułek recenzuje komiks "Thorgal: Statek miecz".
Thorgal: Statek miecz
Uniwersum Thorgal zaczęło się rozrastać już całkiem szeroko – mamy już dwa spin-offy, a zaraz ujrzy światło dzienne kolejny. Ale muszę szczerze przyznać, że seria nie pociąga mnie już na tyle, żebym z wypiekami śledził wszystko, co wychodzi pod marką „Thorgal”. Przede wszystkim nie rozumiem zbytnio idei tworzenia tych spin-offów, kiedy seria lata swojej świetności dawno ma za sobą – cały czas zapewne dobrze się sprzedaje, ale chyba coraz częściej ze względu na sentymenty dorosłych już fanów komiksu, którzy pamiętają pierwsze zeszyty z przygodami dzielnego syna gwiazd.Tadeusz Fułek recenzuje komiks "Thorgal: Statek miecz".
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-