NEWS
- Recenzje
Kamień przeznaczenia
Kleszcz nie udaje, że to, co napisał i narysował, miało być czymś więcej niż tylko rozrywką i pod tym względem jego scenariusz sprawdza się całkiem nieźle. Czuć tutaj atmosferę czytanych w dzieciństwie superbohaterskich komiksów z TM-Semic, niczym nieskrępowaną wyobraźnię, pełną uroku naiwność (która w "Kamieniu przeznaczenia" potrafi też drażnić, ale tylko trochę i tylko czasami) oraz chęć zrobienia czegoś, co można poczytać na przykład w pociągu czy po długim dniu w pracy i odstresować się.
Michał Misztal recenzuje komiks Kamień przeznaczenia.
Michał Misztal recenzuje komiks Kamień przeznaczenia.
Komentarze
Możliwość komentowania tego tekstu jest wyłączona