Nowe Teksty

Furia, król Artur [recenzja]
Jak komiks ocenił Sławiński?
Zjawiskowa She-Hulk #02, John Byrne [recenzja]
Jak komiks ocenił Sławiński?
Wonka, film [recenzja]
Jak film ocenił Zimiński?
Życzenie, Disney, film [recenzja]
Jak film ocenił Zimiński?

Zapowiedzi

Nowe Plansze

Nowe Imprezy

Forum Alei Komiksu

baner

NEWS

- Recenzje

Big Guy i Rusty Robochłopiec


m_bigguyŁatwo pomylić się w interpretacji, czytając komiks Millera oraz Darrowa. Na pierwszy rzut oka to naiwna historyjka, w której jak na dłoni widać, kto jest zły (tym bardziej, że sam tytułuje się jako „Pierwotne Zło”), a kto mam za zadanie ratować świat. Oczywiście Big Guy to postać, która przez cały czas ma na ustach patetyczne komunały dotyczące dobra, wartości ludzkiego życia, natomiast Rusty to typowy side-kick, którego głównym zadaniem jest serwowanie czytelnikom slapstickowego dowcipu. Zgadza się – może i „Big Guy i Rusty Robochłopiec” to humorystyczna, lekka opowieść, ale warto zauważyć, co Miller komentuje tym razem: jest to popkultura lat 60. oraz 70.

Pełna recenzja po kliknięciu w okładkę.


Komentarze

Możliwość komentowania tego tekstu jest wyłączona