baner

Komiks

Superkot. Klub komiksowy. Perspektywy

Superkot. Klub komiksowy. Perspektywy

Scenariusz: Dav Pilkey
Rysunki: Dav Pilkey
Wydanie: I
Data wydania: Marzec 2023
Seria: Superkot. Klub komiksowy
Tłumaczenie: Stanisław Kroszczyński
Druk: kolor
Oprawa: miękka
Format: 140x210 mm
Stron: 176
Cena: 39,90 zł
Wydawnictwo: Jaguar
ISBN: 9788382661507
fragment PDF
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!
Kolejne burzliwe spotkania klubu Superkota Dava Pilkeya, twórcy DOGMANA i KAPITANA MAJTASA.



Fifi, Ada oraz Kocio Pecio i dwadzieścia jeden małych żabiątek: każde z osobna tudzież wszystkie razem mają coś ważnego do powiedzenia. Naomi i Melvyn nie potrafią się ze sobą dogadać, a Poppy patrzy na świat zupełnie inaczej niż jej rodzeństwo. Czy żabie dzieci będą w stanie współdziałać? Czy będą umiały zrozumieć, że każdy ma swój własny, odrębny punkt widzenia? Dotyczy to zarówno zajęć, jak i tego, co się dzieje poza nimi.



Szalonym wybrykom nie ma końca, a przygody małych żabek okazują się przezabawne i pełne emocjonalnej głębi. Dav Pilkey tworzy minikomiksy w komiksie, stosując rozmaite techniki, takie jak malarstwo farbami akrylowymi, rysunek kolorowymi kredkami, japońska kaligrafia, fotografia, kolaż, gwasz, akwarela i wiele innych - ukazując w ten sposób perspektywę poszczególnych żabek. Stylistyczny kalejdoskop w połączeniu z charakterystycznym dla Pilkeya humorem i darem opowiadania składają się na wybuchowy miks, stymulujący kreatywność, współpracę, empatię i niezależne myślenie. Tą mądrą i radosną opowieścią graficzną zachwycą się czytelnicy w każdym wieku.



Barwna, wciągająca i śmieszna powieść graficzna. Koniecznie powinna się znaleźć w bibliotece każdej szkoły, od podstawowej po akademię sztuk pięknych.– School Library Journal

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

W TYM TWÓRCZYM SZALEŃSTWIE JEST METODA



No to nadrabiam drugi – drugi w kolejności i drugi przegapiony przeze mnie – tom „Superkota”. Czyli w sumie już trzynastą część serii (bo „Superkota” poprzedza dziesięciotomowa seria „Dogman”, a tu jeszcze przed nią był przecież „Kapitan Majtas”, co łącznie daje nam już dwadzieścia pięć tomików). Sporo się tego Dav Pilkey naprodukował, chyba nikt mu tego nie odmówi, ale nadal nie stracił pomysłów, talentu i tej dobrej zabawy, jaką czerpie z tworzenia kolejnych części. Zabawa niezmiennie jest więc świetna i nadaje się, by zacząć ją w dowolnym momencie – więc śmiało możecie od tego tomu sięgnąć i dobrze się bawić.



Więc tak – nasi bohaterowie znów szaleją i znów działają. I znów się uczą: uczą współdziałania, ale i rysownia, a najbardziej w tym rysowaniu perspektywy. W tym całym twórczym szaleństwie jest jednak metoda. I dużo dobrej zabawy!



Ten komiks wygląda, jakby rysowało go dziecko – tak zresztą wygląda cała ta seria. A właściwie dzieci, bo to mieszanka różnych rzeczy. No i wygląda czasem tak, jak foto komiksy, które w czasach mojego dzieciństwa znajdowały się w magazynach młodzieżowych (pamiętam głównie takie z niby życiowymi, szkolnymi i romantycznymi problemami, ale może jakieś inne były, nie wiem, wtedy czytywałem „Kaczora Donalda” i to, co puszczało TM-Semic). Ale tak właśnie miał wyglądać, skoro te komiksy tworzone są przez bohaterów komiksów tworzonych przez dzieci (które stworzył Pilkey). I ma to swój absolutny urok.



Ale jedno muszę zauważyć – tak tytuł „Superkot” to średnio do tego wszystkiego pasuje. Nie, że nie pasuje zupełnie, ale… Bo chodzi tu o to, że ten kot to tam na dalszym planie, bardziej królują żabki. No ale nie zmienia to faktu, że fajnie jest i ciekawie. Sympatycznie, ujmująco, uroczo, ale i niegłupio, bo uczy rysować, a w tym konkretnym tomie uczy także perspektywy. Tytuł w końcu na coś wskazuje. I fajnie, że tak to leci i nie serwuje tylko samej rozrywki.



Więc jak zwykle polecam, bo fajnie się bawię. Czytać można niezależnie, ale najlepiej tak zasiąść i łyknąć „Majtasa”, potem „Dogmana” i wreszcie „Superkota”. Sporo, ale warto. I wtedy rzecz wchodzi jeszcze lepiej.