baner

Książka

Spy x Family. Portret rodzinny

Spy x Family. Portret rodzinny

Autor: Tatsuya Endo, Aya Yajima
Wydanie: I
Data wydania: Maj 2023
Seria: Spy x Family
Tłumaczenie: Agnieszka Zychma
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka, obwoluta
Cena: 31,99 zł
Wydawnictwo: Waneko
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!
Lekcja przyrody Anyi…

Co wydarzyło się podczas urlopu Yuriego…

Mała wymiana zdań między Frankym a pewną dziewczyną…Incydent z portretem rodziny Forgerów…

Sekretna historia rodziny Forgerów doczekała się noweli!

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

SZPIEGOWSKA RODZINKA



Za light novelami nie przepadam, ale są takie serie, które po prostu uwielbiam na tyle, bym chciał sięgnąć także po tę formę. No i „Spy×Family” właśnie do nich należy. Więc sięgnąłem i co? I spoko jest, sympatycznie, z urokiem i humorem. No i powiem szczerze, że nawet gdyby treść była do bani, genialne ilustracje (w tym kolorowa wkładka z bohaterami w klimatach wakacji i zimy) sprawiają, że warto jest mieć ten tomik na półce. A że jeszcze jedna z tych grafik znajduje się na dołączanej do wydania pocztówki, jest się z czego cieszyć.



Treść? Wakacje i Loydowie znów próbujący przetrwać masę problemów. Ot chociażby na Anyę czeka noc w szkole. I nowa misja! Potem Yor ma dzień wolny i zabierze Anyę… No właśnie, skąd, po co i co z tego wyniknie? Mało wrażeń? To Franky spotyka dziewczynę, w której się zakochuje. Kolejną. Ale czy tym razem jego los się odmieni? Potem zaś cała nasza rodzinka wybiera się do parku, gdzie spotykają pewnego malarza i mają okazję stać się jego modelami. A na tym, jak się można domyślić, wcale nie koniec.



Light novela, jak to light novela – na lajcie jest wszystko. Prosty styl, proste wydarzenia, lekko, szybko i z ilustracjami. Ale sympatycznie całkiem, tak w duchu mangowego pierwowzoru. Co więcej? No cóż, wiadomo, książka na mangowej licencji to albo adaptacja, albo dodatek. No i wiadomo, tu mamy do czynienia z takimi bonusowymi scenkami z życia bohaterów, a skoro bonus to nic, co mogłoby zmienić opowieść czy wpłynąć na nią w jakikolwiek sposób. I nie wpływa, ale fajnie przedłuża zabawę i wypełnia nam czas oczekiwania na kolejne tomiki.



No i takich jeszcze dodatków jest trochę. Parę do anime, ale i do mangi też – jeszcze w tym roku czeka nas od Waneko wydanie „Spy×Family Fan book: Eyes only” (no ale to dopiero w listopadzie) – a na razie mamy light novelkę. No i jak w mandze, tak i tutaj, wchodzimy w różne aspekty i różne perspektywy. Sensacyjna akcja ustępuje tu miejsca humorowi, wątkom obyczajowym i takim rodzinno-familijnym momentom, choć oczywiście nikt tu nie zapomina o sile napędowej całości, czyli tej szpiegowskiej nucie.



No ale najważniejsze, że jest Anya. I że nadal rozbraja. Że opowiastki mają swój urok i klimat – a najbardziej ta pierwsza właśnie, z Anyą. I że wszystko jest tak świetnie ilustrowane, bo rysunki naprawdę robią tu robotę, a te kolorowe to już w ogóle.



Więc fani serii, to coś dla Was. Lekkie, proste, przyjemne. Tyle w temacie.