baner

Komiks

Niezwykłe losy Sknerusa McKwacza

Niezwykłe losy Sknerusa McKwacza

Scenariusz: Kari Korhonen, Vic Lockman, Gorm Transgaard
Rysunki: Tony Strobl, Vicar, Arild Midthun
Wydanie: I
Data wydania: 28 Czerwiec 2023
Seria: Kaczogród
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: 17,0x26,0 cm
Stron: 264
Cena: 89,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 9788328164161
ZAPOWIEDŹ
WASZA OCENA
Brak głosów...
Arcydzieło Dona Rosy „Życie i czasy Sknerusa McKwacza" to najbardziej znany cykl opowieści o słynnym potentacie z Kaczogrodu. Tym niemniej wielu innych scenarzystów i rysowników na swój sposób interpretowało postać najbogatszego kaczora świata, wydarzenia z jego życia, które go ukształtowały, a także drogę, którą musiał przejść, żeby zdobyć swoje trzy akry sześcienne gotówki. W niniejszym tomie znalazł się wybór historii pokazujących, jak niezwykle barwne i ekscytujące były losy Sknerusa McKwacza.

Galerie

Niezwykłe losy Sknerusa McKwacza Niezwykłe losy Sknerusa McKwacza Niezwykłe losy Sknerusa McKwacza

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

ŻYCIA I CZASY SKNERUSA MCKWACZA



No i mamy kolejny album o Sknerusie. No i fajnie. Tym razem to rzecz inna, niż poprzednie, bo to, co do tej pory mieliśmy w takiej formie, to były zbiorcze wydania historii danego autora, tym razem zaś dostajemy zbiór prac różnych artystów, z różnych okresów – czyli bodajże od lat 60. XX wieku, do współczesności. I okej, może poziom bywa różny i różne od siebie jest to wszystko, ale i tak trzyma satysfakcjonujący poziom. A co ważne fajnie to wszystko sięga do przeszłości i odnosi się – mniej lub bardziej kanonicznie – do tego, co znamy chociażby z „Życia i czasów Sknerusa McKwacza”.



Od pucybuta, do miliardera. Taką drogę przebył Sknerus McKwacz. Przez lata zwiedził cały świat, imał się różnych zajęć i przeżywał niezliczone przygody. I pora by poznać jeszcze kilka z nich.

Wraz z różnymi autorami poznajemy ich własne wizje jego losów. Zobaczymy go w czasie gorączki złota czy jak spędził pewne Święta. Do tego Bracia Be ukradną mu gotówkę, a jakby tego było mało, zajrzymy w odległą przyszłość, gdzie spróbujemy odkryć zagadkę tego, co stało się ze Sknerusem. A to zaledwie fragment tego, co czeka na nas w tym tomie!



Jeśli dobrze policzyłem, są tu dwadzieścia trzy komiksy o Sknerusie i jego bliskich. Niektóre krótkie, jednostronicowe, inne rozpisane na dziesięć albo i trzydzieści stron. Efekt jest taki, że wraz z dodatkami, w nasze ręce trafia tom liczący ponad 250 stron. Więc trochę tych przygód jest. no i sporo tu jest takich znanych już tym, którzy przed laty – szczególnie w latach 90. XX i na początku XXI wieku – czytali magazyn „Kaczor Donald”. Ile tych powtórek jest? niespełna dziesięć, nie tak dużo, ale powiem, że niejedno z nich obudziło sentymenty, więc fajnie, choć to już znam i czytałem.



Ale reszta to premierowy materiał. I to materiał dobry. Najsłabiej weszła mi ta klasyka z dawnych lat, najlepiej chyba historie rysowane przez Vicara, bo gościa od zawsze sobie cenię. Ale ogólnie fajny tom, czasem metafikcyjny nawet, czasem klasyczny, pełen humoru, łagodnego dydaktyzmu i masy dobrej zabawy. Jest i historia, i przygody, i fantastyka, jest żonglowanie różnymi estetykami i typami, ale przede wszystkim jest coś ponadczasowego i uroczego w tym wszystkim. Wiadomo, to nie dzieła Rosy ani Barksa, ale nadal bawią i uczą i przyjemne są niezależnie od wieku.



Bardzo przyjemnie to jeszcze zilustrowane i świetnie wydane, wpada w oko. Wiadomo cartoonowa, barwna estetyka najbardziej urzeknie dzieci, ale wcale nie tylko. Tacy dziadersi, jak ja też znajdują w tym coś dla siebie, może z sentymentu, nie przeczę, ale choroba, nadal dobrze wykonane są to komiksy i jak każdy udany komiks familijny, starszych też potrafią bawić. więc co tu dużo mówić, szukacie czegoś dobrego dla całej rodziny, bierzcie w ciemno.