baner

Komiks

Moriarty #14

Moriarty #14

Scenariusz: Ryosuke Takeuchi
Rysunki: Hikaru Miyoshi
Wydanie: I
Data wydania: Kwiecień 2023
Seria: Moriarty
Tłumaczenie: Agnieszka Zychma
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka, obwoluta
Cena: 24,99 zł
Wydawnictwo: Waneko
ZAPOWIEDŹ
WASZA OCENA
Brak głosów...
„Żyj!” – krzyk duszy, który może zmienić przeznaczenie.

Sherlock otrzymuje rozkaz aresztowania Mistrza Zbrodni od samej królowej. Detektyw usiłuje ocalić przyjaciela, jednak William postanawia dokończyć oczyszczanie imperium brytyjskiego przez własną śmierć. Historia Moriarty’ego zbliża się ku końcowi… Londyn czeka na finałowy akt, w którym spotkają się uczucia ukryte w sercach Mistrza Zbrodni i wielkiego detektywa!

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

OSTATNI PROBLEM



Fog matters to you and me, but it can't touch Sherlock Holmes

Dogs bark and he knows their breed

And knows where they went last night

Knows their masters too

- Sparks



Więc kolejny „Moriarty” za nami – albo przed nami, zależy, czy już go przeczytaliście, ale tak czy inaczej na sklepowych półkach już jakiś czas jest. Czternasty tomik (z dziewiętnastu dotychczas wydanych) to konkretna jazda, gdzie jest wybuchowo, z rozmachem i nastrojowo też. I chociaż wszystko to sprawia wrażenie, jakby finał był tuż-tuż, zabawa nie traci rytmu i impetu ani na moment.



Sherlock musi powstrzymać Mistrza Zbrodni. To tak w skrócie. musi, bo tym razem to rozkaz od samej królowej, więc… No ale William nie zamierza zostawić imperium w takim stanie, chce je oczyścić i… Gdy wszystko zmierza do wielkiego finału, dosłownie każdy scenariusz wydarzeń jest możliwy, a co się stanie? I co z uczuciami?



Bardzo fajna akcja to podstawa tego tomiku. No bo kończy się tu pewien rozdział opowieść, całość zaś to jedna, spora, naprawdę dobra historia, która musiała być czymś naprawdę konkretnym – obiecywał to już sam tytuł – i dokładnie tym jest. Konkretnym, ale i nastrojowym – nocny Londyn, mgła, płomienie, wybuchy, wszystko to łączy się z kryminalno-sensacyjną akcją, którą naprawdę świetnie ogadałoby się na wielkim ekranie. Zresztą ogólnie cały ten tom ma jakiś taki filmowy wręcz rytm, a fabuła dobre tempo i odpowiednio dawkowane, podsycające zainteresowanie wydarzenia.



No świetnie jest i tyle, co tu dużo mówić. Ta seria to od początku przyjemne połączenie legendarnego dzieła Doyle’a, historycznych elementów i mangowego spojrzenia na to wszystko. Fajnie nakreślone postacie, dobrze zrobione tło i bardzo przyjemny klimat, jakiego oczekuje się od takich historii sprawiają, że zabawa jest na poziomie i należy do najlepszych sherlockowych wariacji, jakie dotąd powstały.



No a bez dobrej szaty graficznej by tak super nie było. Ale tu jest udana, może mogłaby być mniej sterylna, może nie zaszkodziłoby więcej brudu, niemniej i tak wpada to w oko. Więc jeśli lubicie Sherlocka albo takie klimaty, sięgajcie śmiało, bo warto.