baner

Komiks

Talentless Nana #07

Talentless Nana #07

Scenariusz: Looseboy
Rysunki: Iori Furuya
Wydanie: I
Data wydania: Kwiecień 2023
Seria: Talentless Nana
Tłumaczenie: Amelia Lipko
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka, obwoluta
Cena: 24,99 zł
Wydawnictwo: Waneko
ZAPOWIEDŹ
WASZA OCENA
Brak głosów...
ZABIJ ROZPACZ! Nana pyta o cel i prawdziwą motywację komisji, dlatego Tsuruoka wyznaje jej okrutną prawdę. Dziewczyna wpada w otchłań rozpaczy i traci wszelką nadzieję. Czy coś ją jednak uratuje…? Oto siódmy tom obfitującej w tajemnice pomysłowej historii, która przechodzi wszelkie oczekiwania!

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

BRUTALNA PRAWDA



Have we created our own demise?

They're out to kill, using their minds

You'll feel the chill run down your spine

Tell me, since when has being human been a crime?

Gonna hunt you, gonna get you, your time is up

- Sum 41



„Talentless Nana” od pewnego czasu zdaje się zbliżać do wielkiego finału. Ten pewnie nieprędko nastąpi, bo to dopiero siódmy tomik, w Japonii zaś wyszło już ich dziesięć i seria nadal jest wydawana, ale to i lepiej. Bo ciekawi co tu jeszcze można opowiedzieć, co dorzucić, jak pociągnąć. Bohaterowie są już w takim punkcie, że wydaje się, iż to musi się zaraz skończyć, ale twórcy ciągną swoją opowieść, zaskakując nas i dając porcję dobrej zabawy.



Pora by Nana odkryła prawdę o motywach komisji! Nikt nie wie jednak, jak to na nią podziała i do czego odprowadzi. Czy będzie jeszcze szansa na ratunek?



„Nana” jak zawsze daje radę. Niepozornie wygląda ta seria, ale robi robotę za każdym razem. bo w sumie to fabularny samograj, który sprawdzić się musiał. Bo przecież każdy lubi tajemnice, lubi, jak pakuje się bohatera lub bohaterkę w jakieś niemożliwe do ogarnięcia sytuację, a potem odkrywa, jak z nich wychodzi cało i zdrowo. To zawsze nas ciekawi. Ale problemem jest jednak to, by stworzyć opowieść przekonującą, ciekawą i nieprzegiętą. No i „Nana” taka właśnie jest.



Bo samograj, samograjem, ale jednak trzeba mieć talent i umiejętności, by przekuć go w coś, co się sprawdzi. No i tu z tym właśnie mamy do czynienia. Scenarzysta kombinuje, kręci, mota, atakuje nas zwrotami akcji i zaskoczeniami. Od początku właściwie serwuje nam wciąż to samo, ale za każdym razem inaczej, więc kiedy tylko sądzimy, że już to znamy, że już wiemy co i jak, czymś tam nas jeszcze zaskakuje. I fajnie jest. A jeszcze bardziej dopracowuje te swoje zagrania wraz z trwaniem serii, więc i coraz lepiej mu to wychodzi.



A my dajemy się porwać i płyniemy z tym nurtem. A ten nurt pełen jest i emocji, i klimatu, i wzruszeń… Dobrze nakreślone postacie, dobrze przemyślana intryga, żywe dialogi… No i jeszcze fajne rysunki, niby sterylne, czyste, poprawne, bez większej nuty szaleństwa, ale po bliższym poznaniu okazują się naprawdę udane. Autor nie boi się czerni, nie unika mocnych sekwencji, ale też i nie jest za mocny – to w końcu shounen, rzecz dla nastolatków.



Po prostu kawał dobrej rozrywki. Trochę superhero, trochę horroru, trochę sensacji, trochę fantastyki, wszystko wrzucone do wora, zmiksowane z dystopijnymi klimatami i szkolnym życiem i podane w formie, która potrafi kupić. Warto.