baner

Komiks

Fire Force #20

Fire Force #20

Scenariusz: Atsushi Ohkubo
Rysunki: Atsushi Ohkubo
Wydanie: I
Data wydania: Luty 2023
Seria: Fire Force
Tłumaczenie: Wojciech Gęszczak
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka, obwoluta
Cena: 24,99 zł
Wydawnictwo: Waneko
ISBN: 978-83-8242-320-4
ZAPOWIEDŹ
WASZA OCENA
Brak głosów...
CZAS NA WIELKĄ PRÓBĘ! TROJE MŁODYCH FUNKCJONARIUSZY ÓSEMKI WRACA DO ASAKUSY!

Aby nauczyć się tajemnej sztuki strażaków znanej jako “Pożarowa supermoc”, Shinra i Arthur podejmują się morderczego treningu pod okiem Kapitana Benimaru z Siódemki. Towarzyszy im strach “Presji śmierci”… Przekroczcie swoje limity i stańcie się silniejsi! W tym samym czasie Tamaki – zawiedziona własną bezużytecznością podczas misji w Netherze – Trenuje z nadzwyczaj silnymi bliźniaczkami, Hikage i Hinatą.

Przezwycięż swoją słabość, Tamaki!

Oprócz tego podwładni ewangelisty wychodzą z mroków podziemi, by przedstawić swoje plany… Jak będzie walczyć Ósemka po zjednoczeniu świata?!

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

POŻAROWA SUPERMOC



Face to face, out in the heat

Hangin' tough, stayin' hungry

They stack the odds 'till we take to the street

For we kill with the skill to survive

- Survivor



Coraz większe wydarzenia dzieją się w tej serii i coraz bardziej intrygująco się to wszystko kręci. No i tak w shounenowym bitewniaku, niezależnie od reprezentowanego podgatunku dziać się powinno, bo to jak w sequelu, z czasem musi być więcej, lepiej i bardziej widowiskowo. W końcu czytelnik przywykł już do walk, wybuchów i całej palety atrakcji, a jakoś jego uwagę podtrzymać trzeba. I całkiem zgrabnie udaje się to w tym tomiku, który pokazuje, że wielkie wydarzenia wcale nie muszą być epicką rozwałką, by trafić do odbiorcy.



Pora poznać „Pożarową supermoc”. A żeby przyswoić sobie tę sztukę, Shinra i Arthur będą musieli ćwiczyć. Trenować. Morderczo wręcz. Czy zdołają wznieść się ponad własne ograniczenia i pokazać, na co ich stać. Ale nie są jedyni. Tamaki też stara się wzmocnić i robi sporo w temacie. A tymczasem ludzie ewangelisty pojawiają się na scenie i…



Ten tomik to takie niemalże odprężenie, bo jakieś treningi, retrospekcje, gadanie… A jednak ma swoją moc, ma swoje znaczenie. I ogólnie na nudę nie można tu narzekać. Za to sporo tu ważnych momentów, istotnych. Niby wizualnie nie jakichś epickich, a jednak mających w sobie coś. I cieszę się z tego, bo dobrą shounenową walkę to ja lubię, ale wniknięcie w postacie, świat czy wydarzenia, zarysowanie kontekstu czy rozbudowywanie wszystkiego jeszcze bardziej. A to tutaj mamy.



Oczywiście nadal przede wszystkim to bitewaniak, więc już od pierwszych stron mamy naparzanie się, śmigające płomienie, błyski, dewastację… Na małą skalę, kto szuka dynamicznych starć, powodów do narzekania mieć nie będzie. Fajnie też, że tomik skupia się akurat na tych, a nie innych postaciach, ale to już odkryjecie sami. I że wnosi coś, popycha do przodu to i owo i intryguje na przyszłość – no kolejna część zapowiada się ciekawie.



Ale ciekawie jest teraz. Fajnie się to czyta, szybko, przyjemnie, ale i zatrzymać na dłuższą chwilę przy tym czy owym też można. Graficznie niezmiennie jest miło, przywykłem do specyfiki tych ilustracji i wpada mi to w oko. A sama seria dostarcza mi rozrywki lepszej, niż się spodziewałem – szczególnie na początku mojej z nią przygody.



Fanom shounenów polecić mogę z czystym sercem. Choć tak po prawdzie to oni i tak sięgną, sami z siebie. Ale jeśli lubi się ten schemat, sięgnąć warto.