baner

Komiks

Summer Time Rendering #06

Summer Time Rendering #06

Scenariusz: Yasuki Tanaka
Rysunki: Yasuki Tanaka
Wydanie: I
Data wydania: Grudzień 2022
Seria: Summer Time Rendering
Tłumaczenie: Karolina Dwornik
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka, obwoluta
Cena: 24,99 zł
Wydawnictwo: Waneko
ZAPOWIEDŹ
WASZA OCENA
Brak głosów...
Shinpei, Sou i Ushio razem pokonują cień. Kiedy wydaje się, że już mogą świętować zwycięstwo, pojawia się ich więcej! Te uparcie atakują tylko Ushio, której prawą rękę przeszywa fala bólu. Co jest ich celem? Nagle przed bohaterami staje Tokiko, siostra Sou, i wyjawia im pewną prawdę… Za to tuż obok Mio, która zamartwia się o Shinpeia, niespodziewanie wyłania się Shiori…

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

SUMMER SHADOWS



Lato w środku zimy? Komiksowo czemu nie, na pogodę za oknem bym się nie zamienił, wolę śnieg i mróz, ale o lecie chętnie mogę poczytać, bo nie samą zimową aurą człowiek żyje. A groza wchodzi mi dobrze w każdym klimacie właściwie, więc „Summer Time Rendering”, ten nasz mangowy, survivalowy „Dzień świstaka” bardzo mi podchodzi. I to za każdym razem. A jego lekkość, cała ta dynamika i fajny nastrój na stronach panujący dostarczają mi przyjemnej rozrywki.



Walka z cieniami trwa. Atakowanie Ushio też nie ustaje, a z jej ręką coś jest nie tak. A tu jeszcze Tokiko się pojawia. Krew się leje, zagrożenie narasta, sytuacja się komplikuje, a nasi bohaterowie, nawet uzbrojeni, mogą sobie nie poradzić.



Można by sądzić, że nadejdzie już zaraz pora pewnego rozprężenia, że co najważniejsze, już za nami, a jakaś wielka konfrontacja to coś, co czai się na horyzoncie i może się pojawi w najbliższym czasie, może w dalszym, ale teraz? No a teraz dzieje się nadal dużo, szybko, krwawo, dramatycznie i seria nadal dobrze nam wchodzi, wciąga, intryguje, jeszcze potrafi czymś zaskoczyć, a przede wszystkim po prostu zadowala. Bo zresztą ma czym.



Yasuki Tanaka to mangaka, który potrafi. Czego innego jednak spodziewać się po asystencie Hirohiko Arakiego (tak, tego od „JoJo's Bizarre Adventure”, które wychodzi od 1987 roku i liczy sobie jak dotąd ponad 130 tomów). I swoją drogą to właśnie u Tanaki asystentem był Kohei Horikoshi, autor „My Hero Academii”. Świetni autorzy, więc i świetny wpływ. I świetne jest „Summer Time Rendering”. To taka rzecz, która do mnie trafia. Wakacje, fajne miejsce, klimatyczna okolica, mordercze stworzenia, horror, walka o przetrwanie, humor, urok, niepozorny bohater, wianuszek ładnych dziewczyn w jego otoczeniu…



Standard, ale fajny i zawsze na propsie. Było to wszystko. Było nieraz, w różnych konfiguracjach, od różnych autorów. I nadal to do mnie trafia, nadal dobrze mi wchodzi, nadal jestem ciekaw, co będzie dalej, chociaż chyba wszyscy doskonale wiemy i tak, do czego to zmierza. Więc czytam, daję się porwać, emocjonuję – no łez mi to nie wyciska, pieści nie zaciskam w napięciu, ale jednak coś tam czuję – i mam ochotę na więcej.



Przyjemna rzecz. Przyjemnie narysowana, rozrywkowa, ale na poziomie. Co tu dużo mówić. Kto takie klimaty lubi, jak ja, zadowolony będzie i to bardzo.