baner

Komiks

Choujin X #01

Choujin X #01

Scenariusz: Sui Ishida
Rysunki: Sui Ishida
Wydanie: I
Data wydania: Luty 2023
Seria: Choujin X
Tłumaczenie: Karolina Dwornik
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka, obwoluta
Cena: 24,99 zł
Wydawnictwo: Waneko
ISBN: 978-83-8242-398-3
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!
Doszło do katastrofy, rozbił się samolot. Świadkowie twierdzą, że nim samolot uderzył o ziemię, lecąc wysoko po niebie był spowity czarnym dymem. Wszyscy podejrzewają, że przyczynił się do tego jakiś Nadczłowiek - ktoś posiadający supermoce.

Jednak najdziwniejsze jest to, że sam samolot nie odniósł większych szkód i jego kraksę przeżyło ponad 200 osób!

Tokio Kurohara i jego przyjaciel Azuma Higashi wracając z wolontariatu przy sprzątaniu miejsca katastrofy, zastają zaczepieni przez miejscowych chuliganów. Szybko dostrzegają, że rzezimieszki nie tylko dziwnie się zachowują, ale z ich ciałami dzieje się coś niezwykle niepokojącego...

By uruchomić siebie i okolicę chłopcy postanawiają zrobić coś bardzo ryzykownego i przyjmują narkotyk, dzięki któremu mogą stać się Nadludźmi.
Co z tego wyniknie? Co stanie się z Tokio i Azumą?!

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

CHOUJIN LOST



Der Sturm umarmt die Flugmaschine

Der Druck fällt schnell in der Kabine

Ein dumpfes Grollen treibt die Nacht

Panik schreit die Menschenfracht



Weiter, weiter ins Verderben

Wir müssen leben bis wir sterben

Und zum Herrgott fliegt das Kind

Himmel nimm zurück den Wind

Bring uns unversehrt zu Erden

- Rammstein



Dwie dekady minie niedługo od powstania serialu „Lost: Zagubieni”. Wielki hit swego czasu, wciąż w sumie jeden z moich ulubionych seriali, choć bardziej, jako zlepek motywów podpatrzonych u Stephena Kinga, niż cokolwiek innego. Teraz, po latach, serial popadł już w pewne zapomnienie, niemniej wciąż gdzieś tam w świadomości odbiorców funkcjonuje. W mojej na pewno, więc pierwsze wrażenie po zapoznaniu się z blurbem tej mangi było takie, że ktoś tu się dużo „Losta” naoglądał. Lektura nieco to zweryfikowała, już tak lostowa nie jest, ale skojarzenia zostały. A ja bawiłem się naprawdę przyjemnie i chętnie jeszcze do tego świata wrócę.



Lot samolotem czasem kończy się tragicznie. Ten spotyka taki właśnie los, ale nic nie jest tu takie, jakim się wydaje. Coś stało się w powietrzu, do czegoś doszło w trakcie lotu – i to bynajmniej nie do niczego normalnego. Mówi się o niejakim Choujinie, ale o co tu właściwie chodzi?

Co więcej, z katastrofy cało wychodzi ponad dwieście osób. I to dosłownie cało, bez poważniejszych obrażeń! Happy End? Dopiero początek. I to początek dziwnych i niebezpiecznych wydarzeń…



Zacząłem od „Losta”, więc przy „Loście” chwilę zostanę. Bo co kojarzy mi się tu z tamtym serialem? A no zaczęło się przecież od katastrofy lotniczej, ludzie przeżyli, nie w takim stopniu, ale jednak, no i czarny dym. I były tajemnice bohaterów, podobnie jak tu. Różnice jednak są, to nie gra „The Forest”, która „Zagubionych” przypominała całkowicie już, ale jednak pewnych podobieństw nie dostrzec po prostu się nie dało. Co zadziałało całkiem przyjemnie, bo w końcu te dwie dekady temu fanem serii byłem, nawet od pewnego czasu noszę się z myślą odświeżenia, kolejnego już, ale na razie „Choujin X” stał się dla mnie taką wspominką i miło było.



No ale Ishidę to ja lubię. Miło wspominam „Tokyo Ghoul”, a „Choujin” sporo z tamtego dzieła w sobie ma. Zatem dostajemy taki horror akcji, tym razem bardziej tajemnica tu rządzi, niż ta akcja, jako taka przynajmniej na razie – ale mi to odpowiada jak najbardziej. Bo jest intrygująco, a nie ma chaosu. A całość to przyjemna zabawa horrorowo-fantatsycznymi motywami. Jak to się rozwinie, czas pokaże, ale na tym etapie opowieści jestem jak najbardziej na tak. Tym bardziej, że tym razem więcej tu szaleństwa, więcej prostoty i wszystko to podane jest z lekkim przymrużeniem oka.



I fajnie się to czyta, i fajnie ogląda, bo choć Ishida szafuje tu komputerowym wspomaganiem, przyjemnie mu to wychodzi. Nawet w tej jakby uproszczonej estetyce, jaką tu widzimy. Nastrojowa rzecz dla fanów: fanów autora, fanów gatunku. Mi osobiście podeszła.