baner

Komiks

Nowy wspaniały świat

Nowy wspaniały świat

Scenariusz: Aldous Huxley, Fred Fordham
Rysunki: Fred Fordham
Wydanie: I
Data wydania: Listopad 2022
Tłumaczenie: Paulina Braiter
Oprawa: miękka
Format: 160x240 mm
Stron: 240
Cena: 59,90 zł
Wydawnictwo: Jaguar
ISBN: 9788382661521
ZAPOWIEDŹ
WASZA OCENA
Brak głosów...
Arcydzieło Aldousa Huxleya Nowy wspaniały świat, „jedno z najistotniejszych proroczych dzieł dystopijnych XX wieku” (Wall Street Journal), ukazuje się po raz pierwszy jako powieść graficzna.

Opublikowany w 1932 roku Nowy wspaniały świat zaliczany jest do najbardziej cenionych i przenikliwych dzieł literatury XX wieku.

Głęboko poruszające tematy wszechobecnej kontroli czy wzajemnego oddziaływania człowieka i technologii sprawiły, że klasyk Aldousa Huxleya stał się idealnym odbiciem czasów, w których został stworzony i wciąż pozostaje przerażająco aktualny.

Nowy wspaniały świat doskonale wpasowuje się w formę powieści graficznej.

Niezwykły artystyczny talent Freda Fordhama oraz jego dbałość o szczegóły i kolory pozwalają przedstawić nowemu pokoleniu tę zmuszającą do refleksji powieść w świeży i przekonujący sposób.


Fred Fordham - urodził się w 1985 roku, mieszka w północnym Londynie. Utrzymywał się z malowania portretów, studiując jednocześnie politykę i filozofię. Komiks jako dziedzinę swojej twórczości odkrył po przeczytaniu Persepolis Marjane Satrapi. Ilustrował różne publikacje oraz pracował nad kilkoma powieściami graficznymi. W 2018 roku zaadaptował i zilustrował Zabić drozda Harper Lee (Wydawnictwo Jaguar, 2020), ostatnio stworzył warstwę tekstową na podstawie powieści Francisa Scotta Fitzgeralda do Wielkiego Gatsby’ego z ilustracjami Ayi Morton (Wydawnictwo Jaguar, 2021).

[opis wydawcy]

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

NOWA WSPANIAŁA APATIA



Hej hej poznaj swój raj

Hej hej sprzedaj go nam

Marność nad marnościami proszę towarzyszy

Jeden dużo gada drugi milczy w ciszy

- Kult



Każdy, a przynajmniej prawie każdy w cywilizowanych krajach o „Nowym wspaniałym świecie” słyszał. Opus magnum Aldousa Huxleya, najsłynniejsza dystopijna powieść obok „Roku 1984” i jedno z największych dokonań literatury SF, uważane przy okazji za jedną z najważniejszych powieści w dziejach. Takie określenia, wszystkie te peany, długo można by wymieniać. I słusznie, bo wciąż to świetna, mocna lektura, jaka nie zestarzała się mimo upływu lat. Ale mimo to doczekała się komiksowego odświeżenia, zaserwowanego nam przez speca od graficznych adaptacji literatury („Zabić drozda”, „Wielki Gatsby”), Freda Fordhama. A Fred, jak to Fred, zaserwował nam naprawdę dobrą rzecz, w którą zanurzyć się warto.



Rok 2541 – 632 Nowej Ery. Świat stał się Republiką, a ludzie żyją w utopii. Warunkowani psychologicznie i biologicznie od narodzin, żyją w kastowej społeczności, działając niczym automaty. Rozmnażani przez klonowanie i sztuczne zapłodnienie, wiodą życie mechaniczne, ale spokojne i bezpieczne. Życie pełne seksu, używek i rozrywek. Wszystko dobrane jest tak, by nikt za dużo nie myślał i nie wykazywał się indywidualizmem. Czy z takiego życia ktoś chce i powinien się wyrwać? I czy w ogóle wszystko jest takie, jakim nam się wydaje?



„Nowy wspaniały świat” to historia o tym, że reżim wcale nie musi gnębić ludzi. Totalitaryzm nie musi opierać się na silnej pięści i masakrowaniu tłumów, by utrzymać ich w ryzach. Huxley pokazuje nam, że sami chętnie możemy godzić się na niewolę. I że koszmar niewoli wcale nie dla wszystkich musi być taki koszmarny. A jednocześnie jakim koszmarem może być życie w pozornym szczęściu i spokoju. Autor, a tutaj autorzy, wrzuca nas w sam środek wydarzeń, wywołując emocje, skłaniając do zadumy i zajęcia własnego stanowiska. Stawia pytania, nie udziela łatwych odpowiedzi, może ma swoje zdanie na ten temat, może i ostrzega nas przed konkretnymi zachowaniami, konkretnymi sytuacjami i tym podobnymi, ale mimo wszystko pozostawia swobodę interpretacji.



Bo co tak naprawdę jest lepsze, zdrowe, bezproblemowe i bezpieczne życie w złotej klatce czy wolność, niosąca niepewności, choroby, wojny i zagrożenia? Co jest dla nas ważniejsze, a co ważniejsze być powinno? Czy walczyć z władzą, która ma nas za nic, ale zapewnia to, czego potrzebujmy, chociaż sama te potrzeby tak w nas wykreowała, czy może dostosować się i żyć, bezmyślnie, ale jednak bezpiecznie, wygodnie? I czy jedna jest tylko odpowiedź?



Wszystko to jest w komiksowej wersji, wiernej i dobrze wykonanej. Trzymanie się litery pierwowzoru jest najlepszym wyjściem. Ale i jednocześnie Fordham dobrze przenosi to na komiksowy grunt, wiedząc kiedy należy ciąć, a kiedy wybrzmieć klasyce. I dorzuca do tego wszystkiego coś od siebie – znakomitą szatę graficzną, gdzie cartoonowa prostota, spotyka się ze świetnym wykonaniem i równie świetnym klimatem.



Po prostu dobra adaptacja legendarnego dzieła. Nic dodać, nic ująć. Znacie klasykę? Odświeżcie ją sobie w tej formie, warto.