Komiks
W głowie Sherlocka Holmesa #01: Sprawa skandalicznego biletu
Scenariusz: Cyryl Liéron, Benoit Dahan
Rysunki: Benoit Dahan
Wydanie: I
Data wydania: Październik 2022
Seria: W głowie Sherlocka Holmesa
Tłumaczenie: Wojciech Birek
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: 233 × 312 mm
Stron: 48
Cena: 54,90 zł
Wydawnictwo: Non Stop Comics
ISBN: 978-83-8230-402-2
Rysunki: Benoit Dahan
Wydanie: I
Data wydania: Październik 2022
Seria: W głowie Sherlocka Holmesa
Tłumaczenie: Wojciech Birek
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: 233 × 312 mm
Stron: 48
Cena: 54,90 zł
Wydawnictwo: Non Stop Comics
ISBN: 978-83-8230-402-2
ZAPOWIEDŹ
WASZA OCENA
Brak głosów...
Prosta diagnoza medyczna dr Watsona okazuje się czymś znacznie więcej... A odkrycie tajemniczego proszku na ubraniach i bardzo szczególnego biletu na pokaz, skłania Sherlocka Holmesa do tezy, że pacjent nie jest jedyną ofiarą wielkiego spisku. Wydaje się, że dziwne zniknięcia londyńczyków znajdują wytłumaczenie w występach chińskiego magika, bowiem inne znalezione bilety potwierdzają podejrzenia detektywa...
Album nominowany do Grand Prix de la Critique 2020
Album nominowany do Grand Prix de la Critique 2020
Galerie
Komentarze
Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
wkp -
CO MA SHERLOCK W GŁOWIE?Czy znajdzie się ktoś, kto Sherlocka Holmesa nie zna, choćby ze słyszenia? No właśnie. A masa z tych ludzi – podejrzewam, że większość, bo jakże by mogło być inaczej – w ten czy inny sposób lubi jego samego i jego przygody. A te masowo reprodukowane są, powielane, zaszczepiane na nowe grunty… Nie, tym razem nowego lądu seria nie podbija, przygody najsłynniejszego detektywa w dziejach na kartach komiksu obecne są od lat, a przecież trzeba pamiętać, że jeszcze dłużej jest z nami inspirowany nim Batman. Ale seria „W głowie Sherlocka Holmesa” – okej, na razie pierwszy tom, ale myślę, że to się nie zmieni – i tak jest przyjemna i warta poznania. Nie tylko przez zagorzałych fanów postaci.
Sherlock Holmes i doktor Watson wkraczają do akcji! Znów. Zanim jednak to nastąpi, Sherlock się nudzi, nie ma śledztw, nie ma spraw, nie ma stymulantów, więc musi stymulować się sam, dożylnie. I wtedy zjawia się policja, która ma sprawę, ale do Watsona. Mają bowiem problem z pewnym pacjentem, którego dziwnej sytuacji nikt nie jest w stanie wyjaśnić. Sherlock rzuca się w wir pracy, by rozwikłać tę zagadkę. Ale jaki ma ona związek z tym, co dzieje się w okolicy i pokazami magicznymi?
O Sherlocku opowieści komiksowych było już wile. Ile to mamy serii komiksowych z nim na rynku? „Crime Alleys”, „Kroniki Moriarty'ego”, „Sherlock Holmes Society”, „Sherlock Holmes i Wampiry Londynu”, „Sherlock Holmes i podróżnicy w czasie”, „Sherlock Holmes i Necronomicon”, mangowa adaptacja serialu „Sherlock”, komiksowe gry paragrafowe od FoxGames czy mangowy „Moriarty” – pewnie coś pominąłem, ale daje nam to pewien, całkiem niezły wgląd, że materiału jest sporo. Dużo wręcz. A tu jeszcze jedna rzecz, jeszcze jedna seria. I co ma ona nam do zaoferowania? Rzecz prosta, acz genialną w swej prostocie: zanurzenie się w sherlockowy umysł i zobaczenie, jak pracują te jego trybiki, kiedy prowadzi śledztwo.
Pomysł prosty i genialny. Seria? No już tak genialna nie jest, ale bardzo przyjemna już tak. To kolejny, fajny dodatek do legendy, dorzucenie tego i owego, rozwinięcie nieco świata, który rozwijany był bogato przez pisarzy, komiksiarzy, grafików, filmowców, twórców gier… No każdy, kto Sherlocka kochał, dorzucał coś od siebie i dokładnie to mamy tutaj. Ale twórcy znaleźli na to jakiś nowy sposób, przyjemnie. Jest miejsce na zajęcie się postacią i na zajęcie się zagadkami też. Dobrze jest, po prostu dobrze jest. Intrygująco, czasem zakręcenie, jak należy. Na to liczyłem, to dostałem i się cieszę.
Grafika? Przyjemna, może mocno cartoonowa, ale daje radę. Mogłaby być lepsza, mogła być gorsza, tu jakoś pasuje, jakoś z tym współgra, może nie idealnie, ale bez zawodu. Nominacja do Grand Prix de la Critique 2020 chyba w sumie zasłużona. Fajna rzecz i w sumie szkoda, że to tylko niespełna pięćdziesiąt stron, bo chciałby się czegoś grubszego w tym stylu. Ale liczę na dalsze części.