Książka
Kolacja u Jedynaczka. Franciszek Kostrzewski – pionier polskiego komiksu prasowego. Dinner at Jedynaczek's. Franciszek Kostrzewski – a pioneer of polish press comics
Autor: Paweł Chmielewski
Okładka: Tomasz Łukaszczyk
Wydanie: I
Data wydania: Październik 2022
Tłumaczenie: Emmanuella Robak
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka
Format: 210x275 mm
Stron: 168
Cena: 50,00 zł
Wydawnictwo: Stowarzyszenie twórcze „Zenit”
ISBN: 978-83-952508-8-0
Okładka: Tomasz Łukaszczyk
Wydanie: I
Data wydania: Październik 2022
Tłumaczenie: Emmanuella Robak
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka
Format: 210x275 mm
Stron: 168
Cena: 50,00 zł
Wydawnictwo: Stowarzyszenie twórcze „Zenit”
ISBN: 978-83-952508-8-0
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
o pierwsza w naszym kraju syntetyczna monografia twórcy polskiego komiksu w XIX wieku. Od jego debiutu w 1859 r. „Historyą Jedynaczka w 32 obrazkach" na łamach „Tygodnika Illustrowanego" zaczynamy mówić o polskich narracjach komiksowych w rozumieniu prasowym, a sam gatunek historyjek obrazkowych (chociaż znany i tworzony już od wielu lat), zyskuje w Polsce całkiem nowy wymiar i charakter. „Kolacja u Jedynaczka" koncentruje się na dziele komiksowym oraz cyklach ilustracji publikowanych w licznych książkach przez Franciszka Kostrzewskiego. W tej monografii artysta to Kostrzewski-komiksiarz, Kostrzewski-ilustrator, nie zaś dość dobrze znany i opisany malarz krajobrazów i scen rodzajowych.
Twórca „Jedynaczka..." i 100 tysięcy innych rysunków ukazany zostaje nie tylko, jako twórca, który przez ponad 50 lat decydował o kształcie polskiej ilustracji prasowej (jako autor, którego naśladowano i któremu starano się sprzeciwić), ale również na tle epoki, rozwoju czasopism obrazkowych nad Wisłą, postaci redaktorów, wydawców, publicystów i innych rysowników.
Autor: Paweł Chmielewski, absolwent filologii polskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego, redaktor naczelny magazynu kulturalnego „Projektor". Publikował m.in. w „Zeszytach Komiksowych", „Studiach Sienkiewiczowskich", „Biurze Literackim", "Komiks i my", "Ha!art", „Nowym Napisie", „Biuletynie Rzeźby". Autor książek teoretycznoliterackich: „Słowacki w supermarkecie", „Słowacki w supermarkecie 2.0", „Słowacki w McDonaldzie", trzytomowej historii świętokrzyskiego komiksu „Nie tylko Yorgi", monografii: „Rozmaite gatunki szarańczy. Cykle ilustracyjne i formy komiksowe w polskiej prasie XIX wieku", „Na dworze Goździkowego Króla. Polskie formy komiksowe w kontekście europejskim od XV wieku do roku 1914" oraz współautor publikacji zbiorowych (m.in. „1000 filmów, które tworzą historię kina"). Scenarzysta kilkunastu komiksów (m.in. „12 prac Delty 800", „Delta 800: misja", „Paderewski w Białym Domu", „Przygody Władka"), redaktor antologii. Dwukrotny stypendysta Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Należy do Rady Programowej Muzeum Komiksu w Krakowie, organizuje Festiwal Komiksu i Narracji Obraz[k]owych – Kieleckie Prezentacje Komiksowe. Ostatnio opublikował dramat „Obywatel Szrajbman" z ilustracjami Jerzego Ozgi.
Wybrane fragmenty:
„Jeszcze wciąż słychać nieomal cynamonowe dźwięki, wzbijającego się w niebo, aż po dachy kamienic na Chłodnej i Lesznie, wibrujące nuty zaśpiewu kantora z wielkiej synagogi na Tłomackiej. W nieodłącznym cylindrze na głowie i palcie z bobrowym kołnierzem, pan radca sąsiaduje z wychudłym tragarzem, który przy odrobinie szczęścia ugotuje jutro zupę ze śledziowych łebków kupionych na Nalewkach. W całym mieście unosi się wszechobecny zapach błota, mydlin, gotowanych kartofli z kapustą, walczących z estrem lawendowego olejku wypływającym zza witryn ekskluzywnych magazynów mody, odorkiem piwa z podrzędnych trakierni, sprowadzanych z Berlina oraz Wiednia kolońskich wód i nie zawsze oryginalnych paryskich perfum. Ta woń miasta jak zawsze uderza w nozdrza i pozostaje w pamięci cudzoziemców. Tylko jeden artysta jest w stanie oddać w swych czarno-białych rysunkach tę kakofonię warszawskich zapachów, zmieszaną z dziesiątkami odmian szarości, burego brązu i żółcieni. To Franciszek Kostrzewski. "
„W 1865 r. w dość poważnym – czasem tylko rozświetlanym żartobliwym promyczkiem – tonie, dawna spółka autorska Kunicki (tekst) & Kostrzewski (rysunki), podejmuje bardzo niewygodny dla władz stolicy problem – oto metropolia dusząca się z braku mieszkań, oszustw najemców, pełna sprytnych pośredników, gdzie panują bajońskie ceny za odstępne i legiony przyjeżdżających za pracą, którzy gnieżdżą się w brudnych suterenach. To „Wędrówka po ulicach Warszawy za najmem mieszkania". (...) Rysunki i komiksy Kostrzewskiego dla współczesnych artyście pełniły rolę kronikarską, satyryczną, były rodzajem tego lustra przechadzającego się po gościńcu, w którym mieszkańcy Warszawy i okolicznych miejscowości, ziemianie guberni kieleckiej i podlaskiej – gdzie często bywał – mogli się przejrzeć. Dla badaczy obyczajów II poł. XIX w. są również doskonałym zwierciadłem, ale epoki, ukazującym poglądy, problemy, plotki, idee i fobie – to wszystko, co składa się na socjologiczny obraz społeczeństwa. Taką ilustracją – jak by się z pozoru wydawało - zbiorowej histerii i miejskiej legendy jest „Gorączka antitrychinowa" („Przegląd Ilustrowany", nr 341, 1866) w dwunastu rycinach. Na kolejnych rysunkach widzimy dręczonego koszmarami sennymi po zjedzeniu wieprzowiny mieszczucha, rozmowy panów w kawiarni na temat „trychniny", zatroskanych rodziców badających pod mikroskopem kawałek kiełbasy, wreszcie przekazywaną pokątnie plotkę o wytępieniu trychiny za pomocą... strychniny. Wszystko kończy – typowa dla Kostrzewskiego przewrotna pointa – szalony taniec kilkunastu świnek, uradowanych długim życiem."
Twórca „Jedynaczka..." i 100 tysięcy innych rysunków ukazany zostaje nie tylko, jako twórca, który przez ponad 50 lat decydował o kształcie polskiej ilustracji prasowej (jako autor, którego naśladowano i któremu starano się sprzeciwić), ale również na tle epoki, rozwoju czasopism obrazkowych nad Wisłą, postaci redaktorów, wydawców, publicystów i innych rysowników.
Autor: Paweł Chmielewski, absolwent filologii polskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego, redaktor naczelny magazynu kulturalnego „Projektor". Publikował m.in. w „Zeszytach Komiksowych", „Studiach Sienkiewiczowskich", „Biurze Literackim", "Komiks i my", "Ha!art", „Nowym Napisie", „Biuletynie Rzeźby". Autor książek teoretycznoliterackich: „Słowacki w supermarkecie", „Słowacki w supermarkecie 2.0", „Słowacki w McDonaldzie", trzytomowej historii świętokrzyskiego komiksu „Nie tylko Yorgi", monografii: „Rozmaite gatunki szarańczy. Cykle ilustracyjne i formy komiksowe w polskiej prasie XIX wieku", „Na dworze Goździkowego Króla. Polskie formy komiksowe w kontekście europejskim od XV wieku do roku 1914" oraz współautor publikacji zbiorowych (m.in. „1000 filmów, które tworzą historię kina"). Scenarzysta kilkunastu komiksów (m.in. „12 prac Delty 800", „Delta 800: misja", „Paderewski w Białym Domu", „Przygody Władka"), redaktor antologii. Dwukrotny stypendysta Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Należy do Rady Programowej Muzeum Komiksu w Krakowie, organizuje Festiwal Komiksu i Narracji Obraz[k]owych – Kieleckie Prezentacje Komiksowe. Ostatnio opublikował dramat „Obywatel Szrajbman" z ilustracjami Jerzego Ozgi.
Wybrane fragmenty:
„Jeszcze wciąż słychać nieomal cynamonowe dźwięki, wzbijającego się w niebo, aż po dachy kamienic na Chłodnej i Lesznie, wibrujące nuty zaśpiewu kantora z wielkiej synagogi na Tłomackiej. W nieodłącznym cylindrze na głowie i palcie z bobrowym kołnierzem, pan radca sąsiaduje z wychudłym tragarzem, który przy odrobinie szczęścia ugotuje jutro zupę ze śledziowych łebków kupionych na Nalewkach. W całym mieście unosi się wszechobecny zapach błota, mydlin, gotowanych kartofli z kapustą, walczących z estrem lawendowego olejku wypływającym zza witryn ekskluzywnych magazynów mody, odorkiem piwa z podrzędnych trakierni, sprowadzanych z Berlina oraz Wiednia kolońskich wód i nie zawsze oryginalnych paryskich perfum. Ta woń miasta jak zawsze uderza w nozdrza i pozostaje w pamięci cudzoziemców. Tylko jeden artysta jest w stanie oddać w swych czarno-białych rysunkach tę kakofonię warszawskich zapachów, zmieszaną z dziesiątkami odmian szarości, burego brązu i żółcieni. To Franciszek Kostrzewski. "
„W 1865 r. w dość poważnym – czasem tylko rozświetlanym żartobliwym promyczkiem – tonie, dawna spółka autorska Kunicki (tekst) & Kostrzewski (rysunki), podejmuje bardzo niewygodny dla władz stolicy problem – oto metropolia dusząca się z braku mieszkań, oszustw najemców, pełna sprytnych pośredników, gdzie panują bajońskie ceny za odstępne i legiony przyjeżdżających za pracą, którzy gnieżdżą się w brudnych suterenach. To „Wędrówka po ulicach Warszawy za najmem mieszkania". (...) Rysunki i komiksy Kostrzewskiego dla współczesnych artyście pełniły rolę kronikarską, satyryczną, były rodzajem tego lustra przechadzającego się po gościńcu, w którym mieszkańcy Warszawy i okolicznych miejscowości, ziemianie guberni kieleckiej i podlaskiej – gdzie często bywał – mogli się przejrzeć. Dla badaczy obyczajów II poł. XIX w. są również doskonałym zwierciadłem, ale epoki, ukazującym poglądy, problemy, plotki, idee i fobie – to wszystko, co składa się na socjologiczny obraz społeczeństwa. Taką ilustracją – jak by się z pozoru wydawało - zbiorowej histerii i miejskiej legendy jest „Gorączka antitrychinowa" („Przegląd Ilustrowany", nr 341, 1866) w dwunastu rycinach. Na kolejnych rysunkach widzimy dręczonego koszmarami sennymi po zjedzeniu wieprzowiny mieszczucha, rozmowy panów w kawiarni na temat „trychniny", zatroskanych rodziców badających pod mikroskopem kawałek kiełbasy, wreszcie przekazywaną pokątnie plotkę o wytępieniu trychiny za pomocą... strychniny. Wszystko kończy – typowa dla Kostrzewskiego przewrotna pointa – szalony taniec kilkunastu świnek, uradowanych długim życiem."
Galerie
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-