baner

Komiks

Tokyo Revengers #08

Tokyo Revengers #08

Scenariusz: Ken Wakui
Rysunki: Ken Wakui
Wydanie: I
Data wydania: Październik 2022
Seria: Tokyo Revengers
Oprawa: miękka, obwoluta
Cena: 24,99 zł
Wydawnictwo: Waneko
ISBN: 978-83-8242-087-6
ZAPOWIEDŹ
WASZA OCENA
Brak głosów...

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

TOKIJSCY MŚCICIELE W AKCJI



Like the latest fashion

Like a spreading disease

The kids are strappin' on their way to the classroom

Getting weapons with the greatest of ease



The gangs stake out their own campus locale

And if they catch you slippin' then it's all over pal

If one guys colors and the others don't mix

They're gonna bash it up

Bash it up, bash it up, bash it up

- The Offspring



Ta seria to taki romans dla facetów, którzy chcą mocnych, męskich wątków. A więc mamy sensację, mamy gangi, mamy pojedynki. Dzieje się dużo, szybko, po męsku, ale z emocjami, bo emocje to główny nośnik fabularny tej serii i jednocześnie główny powód, dla którego sięgam po kolejne tomiki „Tokijskich mścicieli”.



Toman kontra Valhalla! To się nie może skończyć dobrze. Baji obrywa poważnie, Mickey wpada w szał, a sytuacja staje się coraz trudniejsza. Czy da się jeszcze cokolwiek zrobić, zanim nie będzie już odwrotu?



Jak na wstępie pisałem, a i wspominałem o tym przy okazji tomów poprzednich, bo nie wspomnieć po prostu się nie da, „Tokyo Revengers” to opowieść sensacyjna. Jednocześnie jednak, w równym stopniu przecież, nawet jeśli temat ten jest czasem tłem, to także fantastyka o podróżowaniu w czasie, i obyczajowa historia z elementami szkolnego życia. A przede wszystkim, chociaż pozornie to jej sensacyjna strona najmocniej rzuca się nam w oczy, to opowieść o miłości. I tak sobie ta seria zgrabnie balansująca między męskimi i kobiecymi elementami i estetykami, między krwawą walką gangów a uroczą historią o miłości, satysfakcjonując i bawiąc.



I emocjonując. Bo emocji tu dużo i to różnych. Z jednej strony „Tokyo Revengers” to seria ponura, choć z chwilowymi przebłyskami nadziei, z drugiej zaś mamy tu ujmujące u urocze romantyczne uniesienia, ale nie brakuje też straty, smutku, żalu, goryczy… A jeszcze przecież mamy sporo dramatycznych wydarzeń, konkretną akcję i naprawdę ciekawe wątki, które i niosą fabułę, i nas ciekawią i postacie, jakimi się przejmujemy, bo szybko zjednują naszą sympatię i chyba tak do końca nikogo złego tu nie ma.



I nie ma tu tez złych elementów, które by mnie odpychały. Bo świetna fabuła łączy się z dobrymi ilustracjami. Rysunki mają w sobie zarówno mangową prostotę, jak i również mangową dbałość o detale i są po prostu świetnie, z charakterem wykonane. I mnie to kupuje. Więc chętnie wracam do niej i chętnie ją polecam.