baner

Komiks

The Walking Cat. Apokalipsa zombie oczami kota #02

The Walking Cat. Apokalipsa zombie oczami kota #02

Scenariusz: Tomo Kitaoka
Rysunki: Tomo Kitaoka
Wydanie: I
Data wydania: Październik 2022
Seria: The Walking Cat. Apokalipsa zombie oczami kota
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka, obwoluta
Cena: 24,99 zł
Wydawnictwo: Waneko
ZAPOWIEDŹ
WASZA OCENA
Brak głosów...

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

KOT WĘDRUJĄCY (Z RĄK DO RĄK)



Kitku apokalipsy powraca. Pierwszy tom był przyjemny i nabity całkiem sporym ładunkiem emocjonalnym. I zaskoczyć też potrafił. I drugi podtrzymuje dobre wrażenie, jakie zarobił na mnie poprzednik i szczerze powiedziawszy naprawdę podoba mi się ta kolejna dojrzała seria o kotach i ludziach.



Jin zginął. Przygarnął kota, był już tak bliski, by w świecie po apokalipsie, świecie zamieszkanym przez zombie, odnaleźć ukochaną, ale niestety – poległ. Teraz kot trafia w kolejne ręce i… Właśnie, co czeka go u nowej właścicielki?



Może i jestem fanem horroru, ale fanem opowieści o zombie jakoś już nie. Nie kupiły mnie więc „Żywe trupy”, za to klasyka Romero jeszcze miała swój urok i chętnie raz na kilka lat do niej wracam. I urok miało jeszcze kilka komedii tego typu. Ale poważnych historii, które do mnie by trafiły było niewiele, a „The Walking Cat” jest poważny i zadziwiająco mocno do mnie przemawia. A przy okazji robi to w sposób, który trafia i do serca, i do umysłu.



Oczywiście, jak na mangę przystało, seria ma momenty rozprężenia czy sceny, które można by uznać czasem za zabawne. Ale są to raczej sporadycznie występujące drobiazgi, bo cała reszta jest przede wszystkim dojrzał i poważna. Nasycona emocjami, depresyjna, ale niepozbawiona nuty nadziei, którą jednocześnie często potrafi nam jakże dosadnie odebrać. I takie granie na uczuciach, nieprzesadzone na szczęście, do mnie trafia i przemawia.



Oczywiście jest to też postapo i opowieść o zombie, ale mało w tym horroru jako takiego. Elementy gatunkowe są, jednak przede wszystkim mamy tu do czynienia z historiami obyczajowymi o ludziach. Ale są to opowieści, które bardziej niż na codzienności i przetrwaniu, skupiają się na uczuciach i emocjach, nie zapominając jednocześnie o klimacie.



I tu na scenę wkraczają rysunki. Dobre rysunki, z detalami, realistyczne, nastrojowe. Bywa więc i odpowiednio brutalnie, i nostalgicznie niemalże. Bywa prawie słodko, a przede wszystkim jest gorzko i ponuro. A jednak fascynująco.



Ot taka to manga. Mnie kupiła. I jeśli lubicie dojrzałe rzeczy i emocje, kupi i Was.