baner

Komiks

Usagi Yojimbo. Saga: Księga 9

Usagi Yojimbo. Saga: Księga 9

Scenariusz: Stan Sakai
Rysunki: Stan Sakai
Wydanie: I zebrane
Data wydania: 29 Czerwiec 2022
Seria: Usagi Yojimbo
Tłumaczenie: Jarosław Grzędowicz
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format: 14,5x20,5 cm
Stron: 396
Cena: 69,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 9788328154834
ZAPOWIEDŹ
WASZA OCENA
Brak głosów...
Nowe wydanie popularnej serii „Usagi Yojimbo”. Dziewiąta księga zbiera historie wydane w tomach „Tajemnice” i „Ukryci”. Pod koniec szesnastego wieku Japonią wstrząsały liczne wojny domowe. W jednej z bitew Miyamoto Usagi utracił swojego suwerena, pana Mifune. Od tego dnia samotny ronin przemierza kraj, poszukując spokoju ducha, walcząc o sprawiedliwość i doskonaląc umiejętności samurajskie. Usagi dociera do dużego miasta, gdzie funkcję inspektora straży pełni jego stary przyjaciel, pan Ishida. Już pierwszego dnia Usagi wplątuje się w niebezpieczną rozgrywkę, w której stawką jest życie małej dziewczynki. Dzięki wsparciu inspektora ratuje dziecku życie, ale to dopiero początek serii niespodziewanych wydarzeń. Z pomocą ronina Ishida rozwiązuje kolejne zagadki dotyczące morderstw, fałszerstw i kradzieży. W pewnym momencie okazuje się jednak, że wszystkie te sprawy łączą się ze sobą – i dopiero wtedy dwaj bohaterowie stają przed prawdziwą tajemnicą...

W drugiej opowieści nasz długouchy bohater nadal przebywa w tym samym mieście. Pewnej nocy dochodzi do brutalnej zbrodni, jej ofiarami padają dwaj znamienici samurajowie, którzy dopiero co wrócili z odległego portu. Czy przywieźli coś niebezpiecznego i dlatego zostali zabici? Ishida i Usagi rozpoczynają zawiłe śledztwo, które zaprowadzi ich z dzielnicy magazynów, przez bandyckie zaułki, do książęcego pałacu i rezydencji kupca zajmującego się przemytem. Okaże się jednak, że afera sięga znacznie wyższych sfer władzy. Co więcej, może być związana z przenikaniem do Japonii obcej i zakazanej przez szogunat religii – chrześcijaństwa.

Seria „Usagi Yojimbo Saga” to mistrzowska komiksowa adaptacja samurajskich legend, wydawana od ponad trzydziestu lat i przetłumaczona na kilkadziesiąt języków. Autorem scenariusza i rysunków jest wybitny twórca Stan Sakai, a nowe wydanie zostało wzbogacone o kolorową galerię okładek.

Recenzja

Usagi Yojimbo. Saga: Księga 9, Sakai, ronin [recenzja], Jan Sławiński

Galerie

Usagi Yojimbo. Saga: Księga 9 Usagi Yojimbo. Saga: Księga 9 Usagi Yojimbo. Saga: Księga 9

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

USAGI PROWADZI ŚLEDZTWO



W końcu nadeszła ta chwila. Dziewiąty zbiorczy tom „Usagi Yojimbo Sagi” to ostatni tom z klasycznymi, czarnobiałymi historiami. W skrócie, rzecz dopełnia kolekcji liczącej już łącznie 12 tomów. I tylko szkoda, że ta księga, choć cały cykl oparty był na „Usagi Yojimbo: Omnibus collections”, została w stosunku do niej okrojona o dobre dwieście stron, na których w oryginale znalazły się wspólne przygody długouchego samuraja i żółwi ninja w postaci „Usagi Yojimbo/Teenage Mutant Ninja Turtles: The Complete Collection”.



Usagi znów spotyka się z Ishidą, przyjacielem, który obecnie pełni funkcję inspektora w jednym z miast. Jednak tu zaczynają się problemu. Ratowanie życia małej dziewczynki to jedno, ale w mieście dzieje się dużo dziwnych i niebezpiecznych rzeczy. A wszystkie one łączą się ze sobą, prowadząc do odkrycia wielkich sekretów.

Potem Usagi i Ishida wikłają się w kolejne śledztwo. Tym razem sprawa związana jest z zabiciem samurajów. A nad tym wszystkim unosi się cień zakazanej religii, jaką jest chrześcijaństwo…



„Usagi Yojimbo” to zawsze była dla mnie seria specyficzna, bo dobra, konsekwentna, ale nie do końca spełniona. Gdzieś na styku mangi i amerykańskiego komiksu, ale nie będąca do końca ani tym, ani tym. Jej autor, urodzony zresztą w Japonii, choć wychowany już w USA, pełnymi garściami czerpie z mangowej estetyki i bogactwa azjatyckich legend oraz historii. Jego pochodzenie i wychowanie pozwoliło mu spojrzeć na komiksy japońskie i amerykańskie z pewnego dystansu i stworzyć coś, co bardziej przypomina hołd złożony mangom, niż cokolwiek innego. Ale każdy fan komiksów z Kraju Kwitnącej Wiśni chyba się zgodzi, że mangacy jednak zrobiliby to lepiej. Co nie znaczy, że jest źle, bo nadal to kawał dobrego komiksu.



Komiksu pełnego akcji, ale niespiesznego tempa i mnóstwa ciekawostek. Tworząc swój komiks od postaw, pisząc go, rysując, nawet wpisując teksty i opracowując często kolorowe okładki, od dekad niespiesznie snuje swoją opowieść, robiąc to w naprawdę dobrym stylu. Akcja nie pędzi tu na złamanie karku, ważne wątki potrafią być rozwijane po kilku tomach przerwy, a postacie powracać po jeszcze dłuższym czasie. A jednak od początku do końca rzecz zachowuje swój charakter i klimat, a co ważniejsze poziom. Przygody Usagiego pełne są swoistej łagodności. Dużo tu fantastyki, romansu czy nawet horroru, tematy, które są poruszane bywają makabryczne, a jednak Sakai robi to z delikatnością i wyczuciem.



I chociaż klasycznych, czarnobiałych przygód Usagiego, że tak to ujmę, to już koniec, seria trwa nadal. Na rynku dostępne są już dwa tomy ciągu dalszego, a kolejny już niedługo do nich dołączy. Czy trafią kiedyś do zbiorczego wydania? Mam nadzieję, a póki co zostaje nam cieszyć się dwunastoma tomami zbierającymi „Początki”, „Sagę”, jak i „Legendy”. I tylko szkoda, że ten ostatni z nich pominął wspomniany już przeze mnie epizod z żółwiami ninja.