baner

Komiks

GTO. Great Teacher Onizuka #01

GTO. Great Teacher Onizuka #01

Scenariusz: Toru Fujisawa
Rysunki: Toru Fujisawa
Wydanie: II zmienione
Data wydania: Lipiec 2021
Seria: GTO - Great Teacher Onizuka
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka, obwoluta
Format: 114x162 mm
Stron: 186
Cena: 24,99 zł
Wydawnictwo: Waneko
ISBN: 9788388272561
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!
Bohaterem mangi jest były członek gangu motocyklowego, Eikichi Onizuka, lat 22 – osobnik o burzliwej przeszłości naukowej (egzaminy na uniwersytecie zdawał za niego dubler) i ciekawym stażu pracy (głównie pomocnik fizyczny na różnego rodzaju budowach). Ów barwny młody człowiek pewnego pięknego dnia postanawia zostać nauczycielem i to nie byle jakim, a wspaniałym, super-nauczycielem. Czy jesteście gotowi poznać GTO?!

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

OD GANGSTERA DO NAUCZYCIELA



Na co dzień Waneko stawia na nowe mangi i na wznowienia się nie porywa. Teraz jednak kontynuując obchody dwudziestolecia istnienia wydawnictwa, zdecydował się na reedycję „GTO”. Mangi kultowej i ewidentnie porządnej, skoro z tylu tytułów to właśnie na nią postawiono. I chociaż” żałuję, że na sklepowych półkach nie zagości ponownie np. „Video Girl Ai”, cieszę się, że „Great Teacher Onizuka” wrócił na polski rynek, bo to naprawdę świetny tytuł, a dla mnie stanowiący jednocześnie sentymentalny powrót do czasów, kiedy w kioskach gościło „Kawaii”, w ogólnodostępnej telewizji nie brakowało serii anime, a w produktach spożywczych typu chipsy czy rogaliki można było znaleźć żetony, karty i naklejki do tych seriali nawiązujące.



Poznajcie Onizukiego, ex członka gangu i niepoprawnego podglądacza, który chciałby w końcu mieć dziewczynę, ale daleko mu do tego. Kiedy pewnego dnia przekonuje się, że nawet nauczyciel ma większe wzięcie do niego, postanawia… stać się pedagogiem. Tylko czy ktoś taki nadaje się do wychowywania uczniów?



Historia „GTO” nie jest tak oczywista, jak mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać. Wszystko zaczęło się w roku 1990, kiedy to na rynku pojawiła się manga „Shonan Junai Gumi” o uczniach Eikichim Onizuce i Ryujim Danmie, którzy chcieli stracić cnotę i wejść w dorosłe życie. Cykl ukazywał się przez sześć lat, zamykając na 31 tomach, a zaraz potem, „Bad Company”, prequel całości. Natomiast na początku roku 1997, autor obu tych tytułów zaserwował nam ciąg dalszy, czyli „Great Teacher Onizuka”. Na tym jednak nie koniec, bo po kilku latach autor wrócił z opowieścią „GTO: Shonan 14 Days”, a ostatnio, w roku 2014, rozpoczął serię „GTO: Paradise Lost”, która w chwili obecnej liczy piętnaście tomików i wciąż się ukazuje. Co tylko świadczy o popularności i ciepłym przyjęciu przygód Onizuki.



W Polsce, to co w serii najważniejsze, czyli „GTO”, ukazało się w latach 2004-2010. Poza tym mogliśmy cieszyć się też serialem anime, który emitowano w niezapomnianym Hyperze, gdzie mogliśmy cieszyć się też takimi hitami, jak „Chobits”, „Cowboy Bebop”, „Ghost in the Shell”, „Neon Genesis Evangelion”, „Wirtualną Lain” czy produkcjami studia Ghibli i Satoshiego Kona. To tyle lekcji historii, wróćmy zatem do mangi, która teraz doczekała się reedycji.



A jak się domyślacie, jest to manga udana. Nie dla każdego, to bardziej męska propozycja, pełna zachwycania się kobiecymi kształtami i niewybrednego humoru, ale ile ma w sobie uroku i wdzięczności! Czyta się ją bardzo dobrze, wciąga, nie jest głupia, za to oferuje sporo pomysłów. Czasem czułem się znów, jak lata temu, gdy oglądałem „Golden Boya”, czasem jakbym oglądał jedną z seks-komedii. Otoczony znakomitą szatą graficzną, bawiłem się znakomicie i znów czułem, jak nastoletni dzieciak, który nocami oglądał horrory nie tylko dla zawartej w nich grozy. I znów czułem się tak, jak lata temu poczułem się, kiedy po raz pierwszy obejrzałem „American Pie: Zjazd absolwentów” i przekonał się, że jeszcze jakaś część mnie nie wyrosła z tego. co mi więc zostaje, jak polecić Wam ten tytuł?