baner

Komiks

Lucky Luke. Kid Lucky #01: Uczeń kowboja

Lucky Luke. Kid Lucky #01: Uczeń kowboja

Scenariusz: Achde
Rysunki: Achde
Wydanie: I
Data wydania: Czerwiec 2021
Seria: Lucky Luke, Lucky Luke. Kid Lucky
Tłumaczenie: Maria Mosiewicz
Druk: kolor
Oprawa: miękka
Format: 21,6x28,5 cm
Stron: 48
Cena: 24,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 9788328159228
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!
Pierwszy z albumów opowiadających o dzieciństwie najsławniejszej z komiksowych legend Dzikiego Zachodu! Przemierzający pustynię kowboj znajduje spalony wóz osadników, a tuż obok płaczące niemowlę. Zabiera je do miasteczka, gdzie sierota trafia pod opiekę właścicielki saloonu i szeryfa. Chłopcu zostaje nadane imię Luke, a że okazuje się mieć niezwykłe szczęście, wszyscy nazywają go Lucky – Szczęściarzem. Tak rozpoczyna się pełna humoru historia łowcy bandytów i rewolwerowca szybszego niż jego własny cień. Poznajemy pierwsze przygody sprytnego i sympatycznego urwisa, który sprawia opiekunom tyle samo kłopotów, co daje im radości. Jego wyczyny rozbawią miłośników opowieści o jedynym w swoim rodzaju Samotnym Kowboju! Cykl „Lucky Luke” był przez wiele lat tworzony przez mistrzów komiksu Morrisa i Goscinnego, a po ich śmierci jest kontynuowany przez uznanych francuskich autorów. Achdé, pomysłodawca podserii przygód małego Luke’a, jest współtwórcą kilkunastu opowieści humorystycznych takich jak „Big Twin” czy „Esmeralda”.

Galerie

Lucky Luke. Kid Lucky #01: Uczeń kowboja Lucky Luke. Kid Lucky #01: Uczeń kowboja Lucky Luke. Kid Lucky #01: Uczeń kowboja

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

KAŻDY KIEDYŚ BYŁ DZIECKIEM



Dziecięce przygody bohaterów, których znamy z ich dorosłego życia nie są niczym nowym. Wystarczy wspomnieć album „Jak Obeliks wpadł do kociołka, kiedy był mały”. Teraz czytelnicy mają okazję poznać dziecięce przygody. I chociaż, jak wszystkie współczesne albumy serii, nie jest to poziom najlepszych prac, do jakich przyzwyczaił nas René Goscinny, to nadal mamy tu do czynienia z sympatrycznym komiksem dla całej rodziny i przyjemnym hołdem złożonym legendarnej już przecież serii.



Każdy zna Lucky Luke’a. Najsłynniejszy kowboj na Dzikim Zachodzie, najszybszy, strzelający szybciej, niż jego cień. Przestępcy się go boją, dobrzy ludzie szukają u niego ratunku i pomocy. Ale jaki był, kiedy był dzieckiem?

Jego historia zaczyna się od znalezienia na pustyni spalonego wozu osadników, obok którego loży płaczące niemowlę. Dziecko trafia pod opiekę właścicielki salonu i szeryfa, otrzymuje imię Luke, a ze względu na swe szczęcie, przydomek Lucky. Dziecko ma jednak tyle szczęścia, ile talentu do psot. Ale co z nich wyniknie?



Twórca tego tomu, ,Achdé, to zdecydowanie jeden z ciekawszych kontynuatorów spuścizny Goscinnego, tworzących albumy z głównej serii o Lucky Luke’u. To on dał nam takie tomy, jak „Piękna prowincja”, „Ziemia obiecana” czy „Kowboj w Paryżu”, wykorzystując nieźle satyryczny potencjał serii i bawiąc się jej schematami, motywami i czasem ocierając o niemalże metafikcję (wysłać bohatera z Dzikiego Zachodu do Francji we frankońskiej serii komiksowej to już niemalże metafikcja przecież). A co robi w serii „Kid Lucky”?



Na pewno jest to opowieść lżejsza i prostsza, chociaż niewiele od głównego cyklu. Postacie wyglądają tak, jakby zostały stworzone w technice SD, doskonale znanej miłośnikom mangi i anime, czyli Super Deformed, gdzie znane postacie niemal karykaturalnie, w stylu dziecinnym (zwanym też chibi), ich przygody też nie są tak poważne, jak w głównym cyklu (o ile o powadze można tu mówić), ale zabawa jest podobna jakościowo.



Jak główne tomy, tak i ten jest lekki, prosty, śmieszny i uroczy. Album czyta się szybko, lekko i przyjemnie, graficznie też jest miły dla oka, a jako całość stanowi sympatyczne uzupełnienie kultowej opowieści. Tak samo, jak wydany jakiś czas temu, skierowany do starszych odbiorców i ukazany w poważnym stylu „Człowiek, który zabił Lucky Luke’a”. Kto lubi serię, polubi też tą część przygód dzielnego kowboja.