baner

Komiks

Venom. Tom 1

Venom. Tom 1

Scenariusz: Donny Cates
Rysunki: Ryan Stegman, Joshua Cassara, Iban Coello
Wydanie: I
Data wydania: Czerwiec 2021
Seria: Venom, Marvel Fresh
Tłumaczenie: Zofia Sawicka
Druk: kolor
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format: 16,7x25,5 cm
Stron: 280
Cena: 69,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 9788328160477
WASZA OCENA
7.00
Średnia z 1 głosów
TWOJA OCENA
7 /10
Zagłosuj!
Pod Nowym Jorkiem budzi się przedwieczny koszmar, a kosmiczny symbiont, z którym połączył się były reporter Eddie Brock, zaczyna popadać w obłęd. Para nadal jednak przemierza nocne miasto i strzeże niewinnych jako śmiertelnie groźny Venom… przynajmniej do czasu, aż na jej drodze staje monstrum sprzed narodzin światła! Wkrótce też staje się jasne, że aby uratować swojego „drugiego” od szaleństwa, Eddie musi stawić czoło Otchłani, przed którą uciekał całe życie – w przenośni i... dosłownie. Tylko czy jest gotów poznać mroczną prawdę o pochodzeniu symbiontów? Przedstawiamy pierwszy tom głośnej, utrzymanej w klimacie horroru i thrillera psychologicznego opowieści o Venomie autorstwa Donny’ego Catesa, scenarzysty znanego z serii „Doktor Strange” czy „Thanos”. Rysunki stworzyli Joshua Cassara („X-Force”), Iban Coello („Deadpool & the Mercs for Money”) oraz Ryan Stegman („The Superior Spider-Man”, „Wolverine: Trzy miesiące do śmierci”). Album zawiera zeszyty #1–12 serii „Venom”.

Recenzja

Słodki jad, Tomasz Kleszcz

Galerie

Venom. Tom 1 Venom. Tom 1 Venom. Tom 1

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

SZALEŃSTWO VENOMA



Miesiąc maj to miesiąc Venoma. Z jednej strony na polskim rynku dostajemy kolejny tom „Spider-Man Epic Collection”, zbierający zeszyty z debiutem i pierwszymi starciami z tym bohaterem, z drugiej dostajemy w końcu jego własną serię, która będzie regularnie wydawana na polskim rynku. A że przy okazji to dobra seria, zarówno miłośnicy Spider-Mana, jak i samego Venoma będą zadowoleni.



Venom. Niegdyś był czarnym kostiumem Spider-Mana, przywiezionym z kosmosu. Potem stał się wrogiem numer jeden, połączonym z Eddiem Brockiem. Ale z czasem przeszedł na stronę dobra, wymierzając sprawiedliwość na własny sposób. Zmieniał właścicieli i nosicieli, ale teraz znów jest z Brockiem, ale pojawiają się problemy.

Z Venomem coś zaczyna się dziać. Zaczyna popadać w szaleństwo. Dlaczego? Na razie nadal funkcjonuje, jako obrońca, ale jak długo będzie w stanie? Przedwieczny wróg, który pojawia się na jego drodze, niczego nie ułatwia. Do tego Eddie zmuszony jest stawić czoło Otchłani i poznać prawdę o symbiontach, żeby uratować swojego kosmicznego przyjaciela. Ale czy będzie w stanie?



Venom, jako postać (bo saga o czarnym kostiumie Spider-Mana powstała dużo wcześniej) debiutował ponad trzydzieści lat temu. Na polskim rynku antybohater ten pojawił się po raz pierwszy, jako wróg Pajęczaka równo trzy dekady temu, w marcowym „Amazing Spider-Manie” od TM-Semic. Potem przez lata gościł zarówno, jako przeciwnik, jak i śmiercionośny obrońca, z czasem dołączając do ekipy bohaterów. Nad Wisłą mogliśmy cieszyć się nawet kilkoma jego solowymi przygodami (w ramach „Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela” i „Superbohaterów Marvela”), ale dopiero teraz dostajemy nie pojedyncze tomy, a pełną serię jego przygód.



A jakie one są? Przede wszystkim scenarzysta postawił na połączenie thrillera i horroru. Próbował też bardziej psychologicznie opowieści, co nie do końca mu się udało, ale i tak wyszło serii na dobre. „Venom” Catesa to lekka, ale nastrojowa rozrywka, gdzie jest i akcja, i klimat i wreszcie zajęcie się mitologią symbiontów. Owszem, nieraz już czytaliśmy o ich pochodzeniu i początkach (po swojemu przedstawił to w „Spectacular Spider-Man: Głód” Paul Jenikns, inaczej od niego Bendis w „Strażnikach Galaktyki”), ale nadal, jak widać po tym tomie, można coś jeszcze z tematu wykrzesać.



Do tego mamy niezłą szatę graficzną. Czasem bardziej dopracowaną i nastrojową, czasem mniej, ale całkiem przyzwoitą. Wszystko to wieńczy ładne, pogrubione wydanie (niemal 300 stron), zbierające 12 zeszytów serii. Kto lubi Venoma, Spider-Mana i ich świat, będzie z albumu zadowolony. Dobrze, że na rynku pojawiają się nie tylko główna seria o Pająku i ważniejsze eventy, ale i poboczne tytuły, które mają swój urok i naprawdę warte są poznania.