baner

Komiks

Yakari #10: Wielka nora

Yakari #10: Wielka nora

Scenariusz: Job
Rysunki: Derib
Wydanie: I
Data wydania: Luty 2021
Seria: Yakari
Tłumaczenie: Maria Mosiewicz
Druk: kolor
Oprawa: miękka
Format: 21,6x28,5 cm
Stron: 48
Cena: 24,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 9788328198395
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!
Dziesiąty tom przygód małego Indianina, który wraz ze swoim dzielnym koniem zdobywa kolejnych zwierzęcych przyjaciół. Pewnego ranka Yakari odkrywa, że ktoś ułożył na ziemi strzałki z patyków. Czy to wskazówka dla chłopca? I dokąd strzałki prowadzą? Jadąc na Małym Piorunie, mały Siuks dociera do krainy pośród wzgórz, gdzie nigdzie wcześniej nie był... Po co ktoś go tam sprowadził? Czego chce i czy ma przyjazne zamiary? Przed Indianinem pełna zagadek i zaskoczeń przygoda w niekończących się podziemnych korytarzach!

Cykl stworzyli pod koniec lat 60. dwaj Szwajcarzy – scenarzysta Job (André Jobin) oraz rysownik Derib (Claude de Ribaupierre). Za tomy 6 i 31 „Yakariego” (odpowiednio w latach 1982 i 2006) dostali nagrody Festiwalu Komiksowego w Angoulême w różnych kategoriach komiksu dziecięcego. Do dziś ukazało się prawie czterdzieści albumów serii, która wciąż bawi młodszych i starszych czytelników.

Galerie

Yakari #10: Wielka nora Yakari #10: Wielka nora Yakari #10: Wielka nora

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

KRAINA POŚRÓD WZGÓRZ



To już dziesiąty tom „Yakariego”, bardzo sympatycznej serii komiksowej dla najmłodszych. Serii, która bawi, uczy i dostarcza porcji zapadających w pamięć przygód. Co prawda po tak jubileuszowym albumie można by spodziewać się czegoś bardziej niezwykłego, czego tutaj nie uświadczycie, wciąż jednak całość jest tak samo znakomita, jak poprzednie dziewięć albumów i gwarantuje wartościową lekturę dla całej rodziny.



Yakari przeżył już wiele przygód, brał udział w wielu niebezpiecznych sytuacjach i odwiedził wiele niezwykłych miejsc. Czegoś takiego jednak, jak teraz, nie przeżył nigdy dotąd. Oto bowiem pewnego ranka odkrywa, że ktoś przygotował dla niego strzałki. A dokładniej strzałki z patyków ułożone na ziemi, prowadzące… Właśnie, dokąd? I czy to jego mają prowadzić? Nasz dzielny mały Indianin postanawia to sprawdzić i tak wraz ze swoim wiernym koniem Małym Piorunem trafia do nieznanej mu krainy pośród wzgórz. Ale to dopiero początek! Zanurzając się w podziemnych korytarzach Yakari zastanawia się, po co ktoś go tu sprowadził i jakie właściwie są zamiary tego kogoś…



„Yakari” to seria, która wygląda, jak mieszanka wielu innych, klasycznych serii. I właściwie taka jest o niej prawda. Sklejona została bowiem z estetyk, elementów i schematów znanych m.in. z prac Peyo, ojca Smerfów czy Goscinnego i Uderzo (tak, tak tych od „Asteriksa”). Tu nawet kreska przypomina mocno tę znaną z przygód małych, niebieskich skrzatów. Czy to zarzut? Bynajmniej, bo większość europejskich komiksów z tamtych lat była do siebie mocno podobna – taki już styl owego okresu – a zarazem jest to coś, co się lubi i ceni.



To, co właściwie można o „Yakarim” powiedzieć, jednocześnie powiedzieć można i „Smerfach”, „Lucky Luke’u”, „Asteriksie” i im podobnych tytułach. Owszem, przygody małego Indianina nie są tak świetne, jak te trzy tytuły, niemniej zachowuje bardzo zbliżoną jakość. Na pewno bardziej przypadnie do gustu dzieciom, mniej w nim jest w końcu elementów, które zrozumieją i docenią jedynie dorośli, ale nie zmienia to faktu, że mamy tu dobrą opowieść przygodową. Podaną z humorem, lekkością (tekstu jest jedynie niezbędne minimum), a także obowiązkowym dydaktyzmem.



Do tego dochodzi szata graficzna. Pozornie mamy tu prostsze ilustracje, niż u kolegów po fachu. Mniejsze jest zagęszczenie kadrów, większa za to dynamika i skupienie na opowiadaniu samym obrazem. Wszystko jednak jest tu dopracowane, dobrze poprowadzone, sympatyczne, pełne uroku i barwne, choć zarazem stonowane i uproszczone.



W skrócie: dobra seria dla młodych czytelników. Coś, co ma swój klimat, sympatyczny look i przekazuje jednocześnie wartości. I, choć to już dziesiąty tom, „Yakari” nie traci swojej jakości.