baner

Komiks

Fire Force #03

Fire Force #03

Scenariusz: Atsushi Ohkubo
Rysunki: Atsushi Ohkubo
Wydanie: I
Data wydania: Kwiecień 2020
Seria: Fire Force
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka, obwoluta
Cena: 22,99 zł
Wydawnictwo: Waneko
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

FEUER FREI



„Fire Force” to kolejny shounen, który narodził się z… kopiowania schematów innych serii. I jednocześnie to kolejny shounen, któremu o dziwo wyszło to na dobre. Zresztą cały gatunek opiera się na podobnym podejściu do tematu i chociaż nie wszyscy aż tak wprost powielają elementy dzieł innych twórców, jak to ma miejsce w przypadku Atsushiego Ohkubo, i tak „FF” to o dziwo dobra seria, jeszcze nie do końca spełniona i wyważona, ale jednak wciągająca, potrafiąca dostarczyć czytelnikom dobrych wrażeń i gwarantująca, że nikt z fanów bitewniaków nie będzie się nudził.



Akcja nabiera tempa, a wydarzenia pędzą na łeb na szyję, kiedy Ósemka, chcąc poznać prawdę o przyczynach ludzkiego zapłonu, atakuje siedzibę Piątki! Zaczyna się gorąca walka, która może źle się skończyć właściwie dla wszystkich. Ale kiedy stawką są odpowiedzi na takie pytania, jak o to, co łączy Hibanę i Iris, warto zaryzykować. Ale czy najważniejsza tajemnica czyli sekret ludzkiego zapłonu zostanie w końcu rozwiązany? A jeśli tak, co owo rozwiązanie przyniesie?



Co zatem wtórnego jest w, „Fire Force”? Fabularnie to opowieść, która stanowi niemalże kopię innego świetnego shounena, jakim jest wciąż ukazujący się „Ao no Exorcist”, poplątaną z klimatami rodem ze „Strażaka” syna Stephena Kinga, Joe Hilla. Zacznijmy od świata, gdzie nie brak dziwnych mocy, z którymi walczy oddział strażaków. Tyle, że trudno ich tak właściwie mówić tu o strażakach, skoro bliżej im do zakonu egzorcyzmującego opętanych przez ogniste demony ludzi – egzorcyzmującego za pomocą broni, czego w „Ao” też nie brakowało. Do tego mamy głównego bohatera, podobnego z wyglądu do postaci wiodącej z tamtej serii, na dodatek skrywającego sekrety i też mającego w sobie demoniczne moce. Tego typu podobieństwa można by mnożyć, ale nie ma to sensu. Każdy znający „Ao no Exorcist” sam je zauważy, reszty zaś nie będą one interesować.



Ale czy taka wtórność jest zła? Nie, jeśli została dobrze wykorzystana. Pamiętacie, jak po zakończeniu „Dragon Balla” autorzy i wydawcy prześcigali się w wynajdywaniu zastępstwa dla tego cyklu? Wtedy też powstało wiele kopii „Smoczych Kul”, wśród których wyrosły godne jej legendy serie, jak „Naruto”. Poza tym samo „Ao no Exorcist”, z którego czerpie „FF” było mieszanką elementów „DB”, „Pokemona”, „Harry’ego Pottera” i jeszcze wielu innych dzieł. Liczy się więc jakość wykonania, a to akurat czeka na czytelników przygód strażaków.



Manga ta to zresztą pod każdym względem typowy shounen, a to zawsze świetnie się sprawdza. Szybka akcja, piękne dziewczyny, odrobina łagodnej erotyki, niezłe wykorzystanie strażackich klimatów, humor, fantastyka… Wszystko to składa się na komiks, który czyta się szybko i przyjemnie. Zabawa z „Fire Force” jest bardzo przyjemna nawet jeśli nigdy nie marzyliście by zostać strażakami. Do tego dochodzi niezła szata graficzna, przyjemnie realistyczna i cartoonowa zarazem, pełna świetnej dynamiki i jeszcze lepiej uchwyconych postaci, oferuje wszystko to, czego od podobnych serii oczekujecie. Kto lubi shouneny, będzie zadowolony i o to przecież chodzi, prawda?